REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

wt. 3 grudnia 2024

Monika Kamińska: nowa ministra kultury słynie z serialu i… wyrozumiałego męża

Internetowy mem z Dominiką Chorosińską z PiS
„Dochowam wierności”, czyli mem z Dominiką Chorosińską w roli głównej.

Przez ostatnie tygodnie osobami, które najczęściej pojawiały się w coraz to nowych memach krążących po sieci, byli prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Ci dwaj panowie od dawna byli „ludźmi – memami”. Ale od poniedziałku (27 listopada) o niechlubny laur pierwszego miejsca w liczbie tworzonych o kimś memów konkuruje z nimi dzielnie Dominika Chorosińska.

Wspomniana pani z zawodu jest aktorką. Telewidzowie najlepiej znają ją z roli w popularnym serialu „M jak miłość”, w którym zagrała Ewę, kochankę męża jednej z głównych bohaterek, zmieniającą co i rusz partnerów życiowych. We wspomnianym serialu pojawił się też mąż Chorosińskiej, Michał Chorosiński, także aktor. Podobnie razem małżonkowie zagrali w sztandarowym dziele filmowym „dobrej zmiany”, czyli filmie „Smoleńsk”. Aktorka wcieliła się tam w rolę Wdowy Smoleńskiej, a jej mąż w rolę kierowcy generała lotnictwa.

To nie przypadek, bo Chorosińscy nie kryli od dość dawna swej sympatii do PiS. Aktorka publicystyczny program „Polska na dzień dobry. Weekend” na antenie skrajnie prawicowej Telewizji Republika. Od października 2017 roku współprowadziła w TVP Info programy „W tyle wizji” i „W tyle wizji Extra”, czyli coś co miało w rządowej telewizji być konkurencją dla popularnego programu satyryczno-publicystycznego TVN24 – „Szkło kontaktowe”. Założyła również portal internetowy „Figura i dziecko”, w którym porusza tematy małżeństwa i życia rodzinnego oraz patriotyzmu.

Państwo aktorstwo Chorosińscy chętnie i dużo mówią także o swoim zaangażowaniu religijnym. W 2016 roku oboje zostali ambasadorami Światowych Dni Młodzieży 2016.

Dominika Chorosińska. Z aktorstwa do polityki

Dominika Chorosińska kilka lat temu zdradziła aktorstwo z polityką. W 2019 roku bez powodzenia kandydowała do Parlamentu Europejskiego z listy PiS. To, że się nie udało dostać do Brukseli tłumaczyła zemstą za swoje „wystąpienia publiczne przeciw pornoskandalowi w jednym z polskich teatrów czy przeciw seksualizacji dzieci w szkołach”.

W tym samym roku aktorka uzyskała mandat poselski startując z listy PiS w podwarszawskim okręgu. Przed tymi wyborami Chorosińska „zabłysnęła” w Radiu ZET tym, że nie miała zielonego pojęcia o izbie Parlamentu, do której kandydowała. Nie wiedziała m.in. ilu posłów zasiada w Sejmie. Indagowana później o te braki w wiedzy twierdziła, że jest humanistką i nie ma „głowy do liczb”.

Dominika Chorosińska: nie wiem, ilu mamy posłów

„Humanizm” pani Chorosińskiej przejawiał się m.in. tym, że o kobietach biorących udział w Strajkach Kobiet mówiła, iż są wulgarne. I przekonywała, że nie ma powodów do żadnych protestów, bo w Polsce kobietom nic nie grozi. Tak czy owak aktorka z desek teatru i planu filmowego trafiła na Wiejską. I pozostanie na niej, bo w ostatnich wyborach udało się jej ponownie uzyskać mandat poselski. Oczywiście z listy PiS.

Gdy Szymon Hołownia prowadził pierwsze posiedzenie Sejmu, podczas którego Elżbieta Witek, kandydatka na marszałkinię, a potem wicemarszałkinię, przepadła w głosowaniach, Dominika Chorosińska wraz z innymi posłami PiS wrzeszczała „Masz talent”. To naturalnie w ramach nawiązania do faktu, że Hołownia przez dłuższy czas prowadził popularny program TVN.

Cóż, nowemu marszałkowi Sejmu trudno talentów w istocie odmówić. Zwłaszcza w zakresie panowania nad sobą i zorganizowania, ale także tego krasomówczego i tego, który odpowiada za trafne użycie ironii i sarkazmu. Boleśnie o posiadaniu przez niego tego ostatniego talentu przekonali się niektórzy politycy PiS usiłujący „rozwalić” pierwsze posiedzenie Sejmu tzw. obstrukcją parlamentarną.

Dlaczego rozpisywać się o Chorosińskiej?

No dobrze, ale dlaczego się zatem tak rozpisywać o Dominice Chorosińskiej? Nie ona jedna wrzeszczała… Ano dlatego Mili Państwo, że w nowym rządzie Morawieckiego, który nazywany jest rządem dwutygodniowym, bo tyle najprawdopodobniej „porządzi”, została ona… ministrą kultury.

Zaraz po ogłoszeniu tego faktu i zaprzysiężeniu Chorosińskiej przez Andrzeja Dudę w Internecie zawrzało. Aktorka i posłanka w jednym nie kojarzy się bowiem jakoś szczególnie z kulturą. I to nie tylko tą najwyższych lotów, ale żadną. Jej mąż jest co prawda dyrektorem Teatru im. Jaracza w Łodzi, ale mianowanie go na tę funkcję wzbudziło liczne protesty.

Pani ministra Dominika nie jest też kojarzona ze szczególnie stabilną postawą moralną. Chętnie i często mówi bowiem o rodzinie, małżeństwie i wierności. Ale wszyscy wiedzą, że kilka lat temu miała romans z żonatym reżyserem. Porzuciła dla niego męża mając już z nim dwójkę dzieci i urodziła dziecko kochanka. Huczało o tym nie tylko środowisko filmowe. Mąż aktorki wybaczył jej i uznał dziecko za swoje. Niemniej taka „przygoda” w życiu posłanki i to posłanki z ugrupowania, które podaje się za wzór moralności, raczej zapomniana być nie może.

Podsumowując zatem: mamy na całe dwa tygodnie niekulturalną i nijak nieprzygotowaną merytorycznie ministrę kultury, która słynie głównie z tego, że ma dziecko z kochankiem i wyrozumiałego męża. Tyle „kompetencji” wystarczyło, by wejść do rządu PiS z rekomendacji Jarosława Kaczyńskiego. Jeden z internautów zastanawiał się, kto odmówił uczestnictwa w zabawie w ten rząd, że musieli sięgnąć po Chorosińską.

Ta zabawa, Mili Państwo, to za nasze pieniądze.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin