– Nie spać, nie spać tylko głosować i wziąć udział w najważniejszym święcie i rytuale demokracji – apelował w środę na Rynku w Rzeszowie prezydent Konrad Fijołek. Towarzyszyli mu prezydenci Gdańska, Wrocławia i Sosnowca Oraz Paweł Kowal, kandydat na posła Koalicji Obywatelskiej.
Dla samorządów, jak to ujął Konrad Fijołek – autentycznie wybranych, nadchodzące wybory do parlamentu są bardzo ważne.
– Trzeba podtrzymać tę wolę demokratycznej duszy, jaka drzemie w nas Polakach – zaczął poetycko prezydent konferencję prasową.
Podpowiedział też, na kogo głosować.
– Ważne, aby w tych wyborach wspierać tych kandydatów, i te środowiska, które gwarantują stabilizację funkcjonowania samorządu na najbliższe lata – powiedział Konrad Fijołek.
Dodał, że „stabilizacja finansowa samorządu” jest obecnie bardzo trudna albo bardzo zła. A następnie sprecyzował, kim są ci, co gwarantują jej poprawę.
– Mój przyjaciel z podwórka Paweł Kowal (…) i kandydatka do Senatu z Paktu Senackiego, moja zastępczyni, pani prezydent Jolanta Kaźmierczak – ujawnił.
Prezydenci zaangażowani w kampanię
Obok prezydenta Rzeszowa stanęli tego dnia Aleksandra Dulkiewicz, prezydentka Gdańska, Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia oraz Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
– Wielu z nas włącza się w kampanię „Nie śpij, bo cię przegłosują” – podkreślała Aleksandra Dulkiewicz.
Wtórował jej Jacek Sutryk.
– Wolny, demokratyczny, pluralistyczny samorząd, a nie państwo etatystyczne, centralistyczne, które próbuje wchodzić w wolę samorządu, odbierając mu jego możliwości działania lub je krępując. Nie prześpijmy 15 października – mówił górnolotnie prezydent Wrocławia.
Paweł Kowal obiecuje
Paweł „człowiek z Rzeszowa” Kowal zaś wspominał, jak za dziecka, Andrzej Dec, obecnie przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa, kupował mu książki, bo kandydat Koalicji Obywatelskiej nie miał na nie pieniędzy. Oprócz opowieści z dzieciństwa były także obietnice.
– Moją obsesją ma być to, żeby Rzeszów był Europejską Stolicą Kultury. Jako poseł będzie to moja obsesja, hobby i praca każdego dnia, aby pokazać rzeszowską kulturę. Myśmy o tym za mało jeszcze mówili, ale kiedy mówię o Rzeszowie, to nie tylko o kopaniu ziemniaków, które kocham, nie tylko o miodobraniu, ale też o Nalepie, Szajnie i Grotowskim – wymieniał kandydat na posła.
Dobroduszny Andrzej Dec, powiedział, że „to co się dzieje przez ostatnie 8 lat urąga wszelkiej przyzwoitości”: – Rządy PiS-u doprowadziły do takiej sytuacji, że zmniejszyły nam dochody, a nie odebrały zadań. Wzięły te pieniądze, a potem do celów propagandowych rozdają je wedle uznania – podsumował Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa.