
- air jordan 1 low og florida gators pe
- Sb-roscoffShops° , The Nike Sabrina 2 "Pink Foam" Is Ready for Spring , april 2009 nike sb release shoes sale
Alan Ważny zakończył rywalizację na Wimbledonie na etapie ćwierćfinału. W nim przegrał z Amerykaninem Ronitem Karkim 6:3, 3:6, 4:6. Rzeszowianin ma czego żałować, bo w trzecim secie prowadził 4:1 i był o krok od półfinału.
TENIS. WIMBLEDON
Alan Ważny ((PGE Team/KS Czarni Rzeszów) w drodze do ćwierćfinału pokonał Brazylijczyka Joao Pedro Didoniego Boniniego, Amerykanina Dominicka Mosejczuka i Włocha Jacopo Vasamiego.
Rozstawiony z numerem 14 rzeszowianin o pierwszy w karierze wielkoszlemowy półfinał w singlu rywalizował z Amerykaninem Ronitem Karkim, który o miejsce w turnieju głownym musiał walczyć w kwalifikacjach. Pierwszy układał się po myśli Ważnego, który kontrolował wydarzenia na korcie prowadząc 4:1. Przy prowadzeniu 5:3 Polak nie wykorzystał dwóch setboli ale ostatecznie się wybronił i wygrał 6:3. Z kolei w drugiej odsłonie to rywal niemal od początku przejął inicjatywę.
Losy meczu rozstrzygnęły się w trzecim secie. W nim Polak prowadził 3:1, a w piątym gemie choć przegrywał 15:40 zdołał obronić stratę. Ważny prowadził 4:1 i wydawało się, że półfinał jest na wyciągnięcie ręki. Niestety kolejne gemy należały już do rywala, który w decydujących momentach zachowywał więcej zimnej krwi. Trzy razy Amerykanin przełamała Ważnego i wygrał 6:4.
Porażka 18-latka z Rzeszowa ir jordan 4 military blue 202 nie oznacza pożegnania z Wimbledonem. Dziś jeszcze w duecie OnlinenevadaShops° , nike air skylon 2 white , Nike Kobe 6 EXP “Black Lightning” Joins 2025 Lineup z Oskarim Paldaniusem powalczy o awans do półfinału juniorskiego turnieju deblowego. Ich rywalami będą Amerykanin Maks Exsted oraz Czech Jan Kumstat. Przypomnijmy, że wcześniej polsko-fiński duet pokonał pary Shion Itsusaki/Rethin Pranav Senthil Kumar oraz Mark Ceban/Cruz Hewitt (ten ostatni jest synem Lleytona, mistrza Wimbledonu 2002 i US Open 2001).
PRZECZYTAJ TEŻ: Alan Ważny triumfator w deblowej rywalizacji juniorów French Open: lepszego prezentu nie mogłem sobie wymarzyć
