REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

śr. 1 stycznia 2025

Filip Małgorzaciak, koszykarz Muszynianki Sokoła: zbiórką wygraliśmy ten mecz

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar


Rozmowa z FILIPEM MAŁGORZACIAKIEM, kapitanem Muszynianki Sokoła Łańcut


KOSZYKÓWKA. I LIGA

– Derbowy mecz w Rzeszowie wygraliście bez większych problemów, różnicą aż 42 punktów (107:65)…

Mieliśmy taki fragment w drugiej kwarcie, kiedy zebrałem piłkę i w sytuacji sam na sam z koszem nie trafiliśmy otwartego layupa, a następnie straciliśmy osiem punktów z rzędu. To doprowadziło do remisu. Od tamtej pory jakby coś się w nas zmieniło i poszliśmy za ciosem. Ustawiliśmy dobre sety pod zespół z Rzeszowa i zaczęliśmy dobrze czytać grę w ataku. Odskoczyliśmy dzięki temu bodaj na 15 punktów. Później w czwartej kwarcie zaczęła nam wpadać „trójka”, rozbijaliśmy też tę agresywną obronę na picku i dowieźliśmy wysokie zwycięstwo.

– Kluczem było na pewno zatrzymanie nowego zawodnika Resovii, Oleksandra Mashule, który zaprezentował się bardzo dobrze, ale również podczas rzutów wolnych widać było, że nie drży wam ręka (Sokół miał 90 proc. skuteczność osobistych przy 55 proc. rywali – przyp. red).

– Do połowy zespół z Rzeszowa zdobył 33 pkt. z czego 19 punktów autorstwa Mishuly, a pozostałe rzuciła reszta zespołu. Chcieliśmy ograniczyć właśnie tego zawodnika i fajnie, że to się udało. Skończył z dorobkiem 26 punktów, więc nie pokarał nas w drugiej połowie. To solidny zawodnik, widać po nim, że pewnie jeszcze jest bez treningu, ale już zrobił różnicę. Prawda też jest taka, że zespół z Rzeszowa przegrał deskę, bo pod koszem ma braki. Chcieliśmy zdominować tablicę i do połowy zebraliśmy 30 piłek, a rywale połowię mniej, to jest niesamowite. Zbiórką wygraliśmy ten mecz (53-27 w zbiórkach – przyp. red.).

– Zwycięstwo było wam potrzebne, a wygrana w takim wydarzeniu, jakim są derby, przy rekordowej liczbie publiczności na pewno da dodatkowy zastrzyk motywacji.

– Jasne, że tak. Świetnie jest przy takiej publiczności i pełnej hali wygrać mecz derbowy. Takie spotkania rządzą się swoimi prawami, a nam udało się wygrać dość gładko różnicą 42 punktów. To nam było jednak potrzebne, mamy swoje problemy i nie do końca idzie nam w tym sezonie. Dodaliśmy zawodnika (Filip Struski – przyp. red), z którym ta gra już wyglądała lepiej. Mam nadzieję, że będziemy szli ku lepszemu i teraz będziemy już odnosić zwycięstwa.

– Ponad 4 tysiące ludzi na hali ma meczu pierwszoligowym to jest to niesamowity wynik, nawet w ekstraklasie ciężko nieraz o taką frekwencję.

– Widać, że w Rzeszowie jest głód koszykówki. Fajnie, że Resovia po 15 latach wróciła do tej wyższej ligi centralnej. Super i tylko się cieszyć, że jest tylu kibiców i jest taki apetyt na koszykówkę. Trzeba dalej nad tym pracować i to kontynuować.

– Wygraną w Rzeszowie zakończyliście I rundę z bilansem 9-8.

– Podsumuję ją tak – czujemy bardzo duży niedosyt.

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin