Rozmowa z JANEM GÓREŃCZYKIEM, skrzydłowym Miasta Szkła Krosno
KOSZYKÓWKA
– Od samego początku meczu z Muszynianką Sokołem (85:75) było widać, że to spotkanie układa się po waszej myśli.
– Tak jest, był to z naszej strony świetny, zespołowy mecz. Była świetna obrona i zdobywaliśmy łatwe punkty z kontry, także z dobrą skutecznością za trzy punkty. Udało się wygrać ten mecz bez jakichś większych komplikacji.
– To spotkanie wyglądało zupełnie inaczej niż wasz pierwszy sparing w Łańcucie.
– Na tym pierwszym meczu byliśmy w zasadzie bez żadnego treningu 5 na 5. Teraz już widać, że te dwa, prawie trzy tygodnie pracy przynoszą skutek i czujemy się razem coraz lepiej.
– Drużyna w komplecie zdaje się świetnie funkcjonować.
– Dokładnie. Zaczynamy się powoli rozumieć i to wszystko funkcjonuje. Nasze złożenia, czyli to, co trener każe robić działa, więc się do tego stosujemy.
PRZECZYTAJ TEŻ: Koszykarze Miasta Szkła wygrywają w Łańcucie (zdjęcia)
– W pierwszym turniejowym spotkaniu Mistrzostwa Podkarpacia zabrakło trenera Edmundsa Valeiko, ale jego asystent Tobiasz Łukaszczyk poradził sobie chyba bardzo dobrze?
– Tak, to świetny debiut naszego asystenta w roli głównego trenera i muszę przyznać, że naprawdę fajnie to wyglądało.
– W pierwszej kwarcie spotkania testowany był system ułatwień dla osób niesłyszących, co zdawało się na razie chyba bardziej przeszkadzać w grze, aniżeli pomagać?
– Ten system zdecydowanie wymaga jeszcze dopracowania, ale uważam, że rezultatu spotkania to nie zmieniło.
– Jest pan nowym zawodnikiem w Krośnie, jakie wrażenia?
– Jestem naprawdę bardzo mile zaskoczony. To fajne miasto, wszystko jest odnowione, jest spokojnie. Podoba mi się.
– O co w tym sezonie będzie walczył zespół Miasta Szkła?
– Na pewno będziemy walczyli o te najwyższe cele. Na pewno liczymy na grę w play-offach, a w nich również chcemy dojść jak najdalej.