Koszykarze z Krosna przyzwyczaili już swoich kibiców do horrorów jakie fundują im w końcówkach meczów. Nie inaczej było w Radomiu, gdzie znów ekipa Miasta Szkła roztrwoniła przewagę doprowadzając do nerwówki.
KOSZYKÓWKA. I LIGA
Krośnianie, którzy zagrali bez chorych na grypę Bartosza Chodukiewicza i Mikaela Laihonena, przeważali przez trzy kwarty, trzymając rywali na dystans. Pod koniec trzeciej goście osiągnęli najwyższe prowadzenie w meczu – 14 pkt (56:42) i tradycyjnie już je roztrwonili. Radomianie sukcesywnie odrabiali dystans w czym duża zasługa Bartosza Ciechocińskiego i Kahema Ransoma. W 35.min po trafieniu Amerykanina gospodarze wyszli na prowadzenie 66:63. Od tego momentu rozgorzała walka na całego, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk.
Na 4,3 sek. do końca faulowany Ciechociński wykorzystał tylko jeden z dwóch rzutów wolnych i miejscowi wygrywali 73:72. Trener Miasta Szkła poprosił o przerwę, co oznaczało, że jego zespół wprowadzać będzie piłkę na połowie rywali. Błyskawiczne podanie od Huberta Łałaka wykorzystał Charles Jackson i to krośnianie wyszli na prowadzenie. Tym razem to szkoleniowiec HydropTrucka poprosił o czas, żeby wznowić akcję na połowie rywali, a do końca pozostawały 3,5 sekundy. Na rzut zdecydował się Nikodem Biliński, ale spudłował i krośnianie mogli odetchnąć z ulgą i zaksięgować siódmą wygrana z rzędu.
HydroTruck Radom – Miasto Szkła Krosno 73:74
(12:17, 22:21, 15:21, 24:15)
- HydroTruck: Ransom 14 (2×3, 9 a., 3 s., 3 p.), Zalewski 20 (5×3), Ciechociński 10 (1×3), Dawdo 0, Styczeń 0 oraz Wydra 7 (1×3), Komenda 14 (9 zb.), Rojek 0, Biliński 6, Siemaniuk 2.
- Trener: Robert Witka.
- Miasto Szkła: Łałak 13 (1×3, 7 a.) Jackson 13 (1×3), Góreńczyk 8 (1×3), Chrabota 10 (7 zb., 3 s., 3 p.), Wrona 7 (11 zb.), oraz Serwański 0, Trubacz 5 (1×3), Jankowski 18 (4×3).
- Trener: Edmunds Valeiko.
- Sędziowali: T. Tomaszewski, D. Kuziora, M. Wysocki. Widzów: 711.
PRZECZYTAJ TEŻ: Rozstrzelani „trojkami”