Koszykarski klub Maccabi Playtika Tel Awiw poinformował, że sprzedał 9150 karnetów na sezon 2024/2025 Euroligi. Nie byłoby w tym nic dziwnego ale mecze nie będzie rozgrywał w stolicy Izraela, ale tak jak przed rokiem w Belgradzie i… przy pustych trybunach.
KOSZYKÓWKA. EUROLIGA
Menora Mivtachim Arena w Tel Awiwie pomieści 10 4603 widzów, co oznacza, że klub Maccabi sprzedał już 90 procent pojemności hali. Ze względu na napiętą sytuację w Izraelu koszykarze tego klubu w ub. sezonie zagrali przed własną widownią tylko raz. Później rozgrywali mecze w Belgradzie. W hali Aleksandara Nikolicia, znanej bardziej pod nazwą Pionir, spotkania rozgrywane były bez udziału publiczności, za wyjątkiem dwóch ćwierćfinałowych z Panathinaikosem Ateny. Wówczas zespół z Izraela był krok od awansu do Final Four – prowadził w rywalizacji do 3 zwycięstw z późniejszym triumfatorem rozgrywek 2-1, a z Tel Awiwu przyleciało blisko 1000 kibiców. Jak na razie nie zanosi się na zmiany i wszystko wskazuje, że w tym sezonie znów Maccabi rozgrywać będzie mecze w stolicy Serbii. Nie powstrzymuje to jednak kibiców żółto-niebieskich przed ponownym okazaniem swojej lojalności wobec klubu. Ten zapowiedział, że zwróci koszty kibicom za każdy mecz, którym nie rozegra na swojej hali. Podobnie było w ub. sezonie, ale z takiej propozycji nie skorzystał żaden z posiadaczy karnetów. Teraz można się spodziewać podobnej reakcji kibiców.
Kluby grające Eurolidze rozpoczynają sprzedaż karnetów i znów można się spodziewać rekordów. Jeszcze w maju Panathinaikos Ateny (zanim wygrał Final Four euro ligi w Berlinie) wyprzedał w 24 godziny wszystkie dostępne sezonowe wejściówki na rozgrywki 2024/2025 – 11 900 sztuk. Z kolei rekordzista z ub. sezonu Partizan Belgrad przed rokiem sprzedał ponad 17 tys. sezonowych wejściówek, a jego lokalny rywal Crvena Zvezda około 15 tys. Jak co roku można się też spodziewać dużej sprzedaży karnetów m.in. takich klubów jak Żalgiris Kowno, Olympiakos Pireus, Virtus Segafredo Bolonia czy Fenerbahce Beko Stambuł.
PRZECZYTAJ TEŻ: REKORDOWE FREKWENCJE. Czy Euroliga ma szansę zawitać na Podkarpacie (WIDEO, ZDJĘCIA)