Rozmowa z MATEUSZEM BRĘKIEM, skrzydłowym OPTeam Resovii Rzeszów
KOSZYKÓWKA. II LIGA
– Odnieśliście trzynaste z rzędu zwycięstwo, a jedynie do przerwy rywale z Tarnowski Gór nieco się postawili…
– Na pewno nie był to łatwy mecz. Do połowy prowadziliśmy 14 punktami, ale tak naprawdę, to po prostu trafiliśmy kilka rzutów. Tak jak wspomniałem nie był to łatwy mecz, a różnica nie pokazuje tego, co było na boisku. Na pewno cieszymy się ze zwycięstwa, ale mogliśmy trochę lepiej zagrać w obronie i trochę mniej punktów stracić. Taki mieliśmy cel na ten mecz, ale niestety nie udało się go zrealizować.
– Do końca sezonu zasadniczego zostały tylko trzy kolejki. Zagracie w Katowicach, u siebie z Kielcami i na wyjeździe w Krakowie z Wisłą. Wydaje się, że najtrudniejszym rywalem z ww. trójki może być zespół ze Świetokrzyskiego?
– Na pewno do tego meczu przygotujemy się tak samo, jak do każdego innego. Skupiamy się zawsze na najbliższym meczu, a do meczu z Kielcami, zostały jeszcze dwa tygodnie.
– Chyba największą trudnością w meczach z teoretycznie słabszymi rywalami jest utrzymać koncentrację przez 40 minut?
– Myślę, że koncentracji w takich spotkaniach nam nie brakuje. Każdy zespół w tej lidze jest tak naprawdę nieobliczalny, tak jak to pokazał zespół z Kielc, wygrywając z nami w pierwszej rundzie. Jest to młody zespół, ale trafili swoje punkty, a my przegraliśmy. To nie jest tak, że z tą dolną częścią tabeli nie da się przegrać. Tutaj każdy mecz można przegrać, bo to nie jest tak, że ci zawodnicy nie potrafią grać. Każdy koszykarz, który tu gra, potrafi grać i potrafi sprawić niespodziankę. To nie są łatwe mecze.
– Pokazujecie jednak tą serią trzynastu zwycięstw z rzędu, że złapaliście już właściwy rytm?
– Mam nadzieję, że to jest ten właściwy rytm, jednak tak jak mówiłem, jest jeszcze kilka rzeczy, które możemy poprawić. Byle do przodu.
– Do drugiej ligi wrócił pan po kilkuletniej przerwie. Jak się teraz prezentują te rozgrywki, są mocniejsze niż wcześniej?
– Szczerze, to ciężko mi powiedzieć, bo grałem w innej grupie i wtedy mieliśmy zespoły z Wielkopolski. Druga liga jest taka, że tych zespołów jest sporo i ten poziom też jest taki rozproszony.
PRZECZYTAJ TEŻ: Serbski szkoleniowiec, Petar Zlatanovic i Mateusz Szczypiński w Niedźwiadkach Chemart Przemyśl
– Rywalizacja zacznie się tak naprawdę w play-offach, gdzie stawka jest bardzo wymagająca. Są tylko trzy miejsca premiujące awans, a grono kandydatów spore – Resovia, Polonia Bytom, Znicz Pruszków, Zubry Białystok, Noteć Inowrocław, ŁKS, Turów Zgorzelec czy Pogoń Prudnik…
– Szczerze mówiąc, to nie patrzyłem na to, na kogo trafimy w play-offach. Tak jak tutaj w meczach pokazujemy, to też nie są to łatwe mecze. Wygrywamy, ale to nie jest tak, że jest to bardzo łatwa wygrana i musimy się natrudzić. Każdy mecz jest istotny.