Najlepszy zespół rundy zasadniczej, Miasto Szkła stoi nad krawędzią. Po meczach I rundy play-off (gra się do 3 zwycięstw) przed własną widownią przegrywa 0-2, a teraz rywalizacja przenosi się na Górny Śląsk.
KOSZYKÓWKA. I LIGA
Miasto Szkła chcąc zagrać w półfinale musi odwrócić losy rywalizacji w I rundzie play-off i wygrywać dwa mecze w Tychach, a później postawić kropkę nad i przed własną widownią. Po tym co krośnianie zaprezentowali w dwóch spotkaniach przed własną widownią trudno być optymistą…
– Rywalizacja się jeszcze nie skończyła. Nie tyle wierzymy, że możemy ją wygrać ale wygramy – zapowiada Patryk Stankowski, rozgrywający Miasta Szkła. Zespół z Podkarpacia musi wygrać w sobotę (mecz o godz. 18), a później w niedzielę (godz. 18) by doprowadzić do piątego meczu w Krośnie 1 maja. Miasto Szkła nie ma już marginesu błędu, a kolejna wpadka eliminuje ich z gry. W zdecydowanie lepszej sytuacji są rywale, którzy do fazy play-off przystąpili z ósmej pozycji. W rundzie zasadniczej GKS Tychy pokonał na własnym parkiecie ekipę z Krosna 93:87. – Sprawiliśmy, dwie niespodzianki bo nikt na nas chyba nie stawiał na wyjeździe. Podchodzimy jednak do tego z pokorą wiemy, że robota nie jest skończona mówi Sebastian Bożenko, rozgrywający GKS-u. Zespół z Tychów przed własną widownią w tym sezonie ma bilans 12-5.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wielka koszykówka – LOTTO 3×3 QUEST 2024 zawita do Soliny