Rozmowa z MICHAŁEM GABIŃSKIM, skrzydłowym OPTeam Resovii Rzeszów
KOSZYKÓWKA. II LIGA
– Do samego końca spotkania z zespołem z Kielc widać było ogromną determinację z obydwu stron, mimo że wynik był już przesądzony…
– Wszystko wskazuje, że będzie to nasz przeciwnik w I rundzie play-off, więc każdy punkt miał znaczenie, bo chodzi w tym wszystkim o wypracowanie sobie przewagi psychologicznej. Oni wiedzą, że nie mogą z nami wygrać w koszykówkę, więc nas prowokują i tak będzie do samego końca. Jeśli zespół chce awansować, to z takimi prowokacjami musimy sobie poradzić. Liczymy na to, że jak przyjdą kolejne mecze już w fazie play-off z Kielcami to będziemy mieli zimną głowę, bo w koszykówkę z nami nie wygrają.
– Ten mecz wyglądał podobnie jak wiele wcześniejszych, gdzie rywal jeszcze do przerwy nawiązywał walkę, ale później już w pełni zdominowaliście spotkanie.
– Mamy swoje założenia. Mocno naciskamy na piłkę, więc rywale oddają rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Nie mają nic do stracenia, więc one często wpadają, ale nie będą trafiać przez cały mecz. W pewnym momencie po prostu robimy odjazd i wygrywamy spotkanie.
– Do rozegrania został jeszcze mecz z Wisłą Kraków, jednak jego wynik nie zmieni już waszej pozycji w tabeli. Jak można by zatem podsumować tę rundę zasadniczą?
– W grudniu wykonaliśmy dużo ciężkiej pracy, co mamy nadzieję, że teraz zaprocentuje.
- PRZECZYTAJ TEŻ: REKORDOWE FREKWENCJE. Czy Euroliga ma szansę zawitać na Podkarpacie (WIDEO, ZDJĘCIA)
– Na pewno analizował pan drabinkę fazy play-off na jakich rywali można trafić w drodze do I ligi…
– Teraz sytuacja będzie taka, że zagramy z Kielcami i tylko na tym się teraz koncentrujemy. Trener wie jak wygląda drabinka, jednak wydaje mi się, że właściwie myślenie jest takie, że jeżeli dobrze zagramy na swoim poziomie, to nikt nas nie pokona. Na tym się skupmy. Tak, znamy drabinkę, wiemy z kim będziemy grali, ale to nie ma znaczenia.
– W I rundzie play-off gra się systemem mecz i rewanż, a od II rundy rywalizacja toczyć się będzie do dwóch wygranych meczów, a nie tak jak zazwyczaj do trzech…
– To jest taka bardzo podstępna sytuacja. Wystarczy, że wymknie się jeden mecz i można przegrać całą rywalizację. Bardzo trudny czas teraz przed nami i trzeba się skoncentrować. Póki piłka jest w grze to wszystko możemy zrobić.