Różnicą 28 punktów OPTeam Resobia pokonała w Kielcach ekipę UJK i praktycznie jest już w II rundzie play-off. Trudno sobie bowiem wyobrazić, żeby rywale w rewanżu w Rzeszowie odrobili tak dużą stratę. Na tym etapie gra się systemem mecz i rewanż, dopiero od II rundy rywalizacja toczy się do dwóch wygranych.
KOSZYKÓWKA. II LIGA
– Mam nadzieję, że mecz w Kielcach „skończy się” w trzeciej, jak nie w drugiej kwarcie. Żeby po tym czasie było już wiadomo, że nie ma co zbierać po przeciwnikach. Liczę na to, że oba te mecze w play-off takie właśnie będą i zaznaczymy swoją obecność, nasz skład i to ile przetrenowaliśmy, żeby to wszystko było widoczne i żeby udowodnić, że wróciliśmy na właściwe tory – zapowiadał Dawid Zaguła. Słowa rozgrywającego sprawdziły się prawie w 100 procentach.
Resoviacy zaczęli mecz od mocnego uderzenia, bowiem po pięciu minutach prowadzili już 18:1 z czego 10 punktów było autorstwa Wojciecha Wątroby. Rywale zupełnie nie radzili sobie z defensywą gości, którzy nie pozwalali im dojść do pozycji rzutowych. Pierwsze trafienie z gry kielczanie zanotowali dopiero w 6 minucie „trójką” Piotra Osiakowskiego. Zresztą gospodarze w I kwarcie trafili tylko 3 na 14 rzutów z gry, a resoviacy 11 na 18. Zupełnie nie widoczni byli liderzy ekipy UJK: rozgrywający reprezentacji Polski do lat 16, Piotr Łosiak (w I kwarcie zdobył tylko punkt), Wojciech Pisarczyk (2) i Jakub Lewandowski (0). Pod koszami zdecydowanie dominowali gracze z Rzeszowa (15:7). Obraz gry nie uległ zmianie w II kwarcie, gdzie zespół trenera Kamila Piechuckiego systematycznie i z dużą łatwością powiększał dystans, raz za razem dziurawiąc kosz rywali. Gdy rzeszowianie schodzili na przerwę mając 29 punktową zaliczkę wydawało się, że jest już praktycznie po meczu. Kielczanie jednak przebudzili się na początku III kwarty wykorzystując rozluźnienie rywali spowodowane wysokim prowadzeniem. Rozkręcili się tercet: Piotr Łosiak, Wojciech Pisarczyk i Jakub Lewandowski (ten ostatni do przerwy nie zdobył punktu). Gospodarze popisali się serią 17 „oczek” z rzędu i zmniejszyli dystans do 12 pkt (51:63). Strzelecką niemoc ekipy z Rzeszowa przełamał Michał Jędrzejewski w 25 min, ale za chwilę rywale znów ruszyli do odrabiania strat. Po „trójce” Wojciecha Pisarczyka wynosiły one już tylko 11 pkt. (61:72). Wówczas sprawy w swoje ręce wziął Norbert Ziółko zdobywając pięć „oczek” z rzędu. Resoviacy szybko wrócili na właściwe tory i po serii 15 punktów wygrywali 87:61. Rywale nie byli w stanie już nic zdziałać, tym bardziej, że już na początku IV kwarty za pięć fauli zeszli Wojciech Pisarczyk i Piotr Łosiak.
Resoviacy zakończyli mecz z solidną zaliczką 28 punktów i przed rewanżem są w doskonałej sytuacji, bo teraz tylko jakiś kataklizm pozbawiłby ich awansu do II rundy play-off. W niej (gra się już do dwóch wygranych) OPTeam Resovia zmierzy się z wygranym z pary Znicz Basket Pruszków – KS Księżak Łowicz. W pierwszym spotkaniu ekipa z Pruszkowa wygrała na wyjeździe 99:73. Pierwszy mecz II rundy play-off resoviacy rozegrają na wyjeździe 6.04. a drugi w Rzeszowie 13.04. natomiast ewentualny trzeci 17.04. w Pruszkowie.
UJK Kielce – OPTeam Resovia Rzeszów 77:105
(11:28, 20:23, 30:17, 16:28)
- UJK: Łosiak16 (2×3, 6 a. 4 s., 4 p.), Makhnach 4, Osiakowski 11 (1×3), Lewandowski 19 (5×3, 4 s., 4 p.), Pisarczyk 14 (3×3, 3 p.) oraz Lisowski 0, Lesisz 3 (1×3, 5 zb.), A. Strojek 2, S. Strojek 2, Cygan 2, Flisiak 2, Suwaluk 2.
Trener: Rafał Gil - OPTeam Resovia: Zaguła 7 (5 a., 7 zb., 6 s.), Czerwonka 10 (2×3), Bręk 9 (3 p.), Gabiński 8 (1×3, 7 zb.), Wątroba 17 (8 zb.) oraz Szpyrka 9 (2×3), Ziółko 18 (3×3), Jędrzejewski 15 (1×3, 6 s.), Warszawski 7 (1×3), Krzywdziński 3, Wróbel 2, Tabor 0.
Trener: Kamil Piechucki - Sędziowali: M. Foltyn, J. Heród. Widzów: 292.
- Rewanż w Rzeszowie 3 kwietnia o godz. 19.05.