OPTeam Resovia w sobotę (godz. 18) zmierzy się w Pruszkowie ze Zniczem Basket w II rundzie play-off (gra się do dwóch wygranych). Drugi mecz rozegrany zostanie w Rzeszowie 13.04. o godz. 18, a ewentualny trzeci 17.04. w Pruszkowie.
KOSZYKÓWKA. II LIGA
Znicz Basket Pruszków (spadł z I ligi w sezonie 2021/2022) rundę zasadniczą w grupie B zakończył na drugim miejscu z bilansem 27-3. Na własnym parkiecie ekipa z Mazowsza na piętnaście meczów przegrała tylko raz 63:74 z Enea Żubry Chorten Białystok.
W I rundzie zespół prowadzony przez trenera Michała Spychałę dwukrotnie pokonał Księżaka Łowicz 99:73 i 105:81. Kluczowymi postaciami w ekipie Znicza Basket są skrzydłowi: Bartosz Proczek (13,9 pkt), Hubert Miłak (12,5 pkt) i .), Łukasz Bonarek (11, 1 pkt); środkowy Mateusz Itrich (13,6 pkt, 8,5 zb) oraz rozgrywający Kamil Czosnowski (9 pkt, 5,6 a.). W ub. sezonie zespół z Pruszkowa dotarł do ćwierćfinału, gdzie mimo, że rywalizację zaczął u siebie od zwycięstwa 82:71 nad Niedźwiadkami Chemart Przemyśl, przegrał kolejne dwa mecz z ekipą z Podkarpacia 66:70 i 70:89.
Przypomnijmy, że klub z Mazowsza przez dziesięć lat z powodzeniem występował w najwyższej klasie rozgrywkowej. W 1995 i 1997 roku pod nazwą Mazowszanka Pruszków zdobył mistrzostwo Polski, a w 1989 roku jaki Hop PEKAES Pruszków Puchar Polski. W zespole występowali m.in. Tyrice Walker, Keith Williams czy Jeff Massey. W 2003 roku zespół zajął szóste miejsce ale klub ogłosił upadłość, a Znicz kolejny sezon zaczął do trzecioligowych rozgrywek.
Zacząć II rundę od zwycięstwa w Pruszkowie
W Pruszkowie nie ukrywają, że celem jest powrót na zaplecze ekstraklasy. – Teoretycznie faworytem jest ten, który ma przewagę własnego parkietu, bo w przypadku 1-1, ma ten dodatkowy mecz u siebie. Jeżeli chce się natomiast grać o jakieś wyższe cele, to trzeba mierzyć się z faworytami, „wjeżdżać im na hale” i stawiać mocne warunki. Myślę, że nasz zespół ma potencjał, żeby to zrobić. To nie jest seria na jeden mecz, gramy do dwóch wygranych. Wydaje mi się, że mamy odpowiednią ilość ludzi, żeby zawalczyć i Znicza pokonać – mówi Kamil Piechucki, szkoleniowiec OPTeam Resovii. a rozgrywający Wojciech Szpyrka dodaje. – Co rundę na pewno poprzeczka będzie szła w górę. Jesteśmy na to przygotowani. Odkąd przyszedł tutaj trener, to bardzo mocno nas przygotowywał fizycznie, żebyśmy byli gotowi na tak długi okres grania. Myślę, że nic nas tutaj nie zaskoczy jeżeli chodzi o fizyczność. Teraz to są play-offy i to jest taka specyficzna gra, bo kto przegrywa, ten odpada. Wydaje mi się, że nie więc kalkulacji kto tam gra. Po prostu wychodzimy, robimy swoje. Myślę, że oni podejdą do tego tak samo. Nie będą patrzyli jakie nazwiska u nas grają, tylko wyjdą z determinacją i będą chcieli z nami wygrać – stwierdza Szpyrka.
OPTeam Resovia jeśli wygra rywalizację z ekipą z Pruszkowa i awansuje do III rundy (ćwierćfinał) zagra ze zwycięzcą rywalizacji: PGE GiEK Turów Zgorzelec – Tarnovia Tarnowo Podgórne. Faworytem jest zespół ze Zgorzelca i w przypadku jego awansu do ćwierćfinału będzie miał przewagę własnego parkietu. Terminy meczów: 20.04. 27.04. i ewentualnie 01.05.
W półfinale (4.05., 11.05., ewentualnie 15.05.) zakładając, że znalazła by się tam OPTeam Resovia rywalami ekipy z Rzeszowa byłby ktoś z drabinki: ŁKS Coolpack Łódź/Zetkama Doral Nysa Kłodzko – Basket Hills Bielsko-Biała/Enea Żubry Chorten Białystok.
Przypomnijmy, że awans do Bank Pekao S.A. 1 Ligi wywalczą trzy zespoły. Zwycięzcy półfinałów i wygrany z meczu o trzecie miejsce.