REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 14 listopada 2025

Oskar Hlebowicki, koszykarz Sokoła Łańcut: dużo pracujemy nad zgraniem

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

Rozmowa z OSKAREM HLEBOWICKIM, rzucającym obrońcą Sokoła Łańcut

– Sparing w Rzeszowie przypominał bardziej chyba mecz ligowy niż spotkanie kontrolne?

– Przez cały mecz były emocje. Na początku trochę odjechali adidas for big and tall 3 stripes tricot pants size - SchaferandweinerShops KR - ‘Superstar Boot’ sneakers adidas for Originalsśmy Resovii, ale rywale wrócili do meczu, przez parę naszych głupich strat. Atmosfera była derbowa i kibice dobrze pomagali, drużynie z Rzeszowa. Bardzo fajnie się grało dzisiaj przy tak licznej publiczności.

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

– Dołączył pan w trakcie przygotowań Sokoła do zespołu, ale widać, że bardzo dobrze się już chyba wkomponował w nowe otoczenie?

– Tak. Na początku, w pierwszych meczach air jordan 5 el grito release date sept 2024 hf8833 sparingowych nie mieliśmy pełnej kadry, mieliśmy też parę drobnych urazów. Teraz pierwszy mecz zagraliśmy pełnym składem i wydaje mi się, że ogólnie to dobrze wygląda na razie. Piłka się „rusza”, wszyscy grają i jest ok.

– Zespół jest mocno przebudowany z poprzedniego sezonu zostało tylko trzech graczy…

– Trochę budujemy drużynę na nowo, ale na treningu dużo pracujemy nad zgraniem, tak by to wszystko dobrze funkcjonowało do końca sezonu.

– Na co będzie stać zespół Sokoła w sezonie 2025/2026 ?

– Najważniejszym celem jest dostanie się do play-offów, a później zobaczymy. Zawsze jednak chce się walczyć o jak najwyższe cele.

– Dobry nastrój po meczu w Rzeszowie, chyba nieco panu zakłócił wynik koszykarzy Łotwy, którzy przegrali w meczu 1/8 finału EuroBasketu z Litwą 88:79…

– Nie wiedziałem! Przegrali? To był bardzo prestiżowy mecz i myślę, że emocje były olbrzymie. Szkoda, że nie dałem rady tego zobaczyć. Nie wierzę, że odpadli tak szybko. To teraz została mi tylko Polska i kibicowanie Biało-Czerwonym.

– Ta pana ogromna sympatia do Łotwy, którego kraju ma pan też obywatelstwo, jest od dzieciństwa?

– Urodziłem się w Polsce, w Warszawie. Mama jest Łotyszką i też przez wiele lat grała w Polsce. Tu się poznała z moim tatą. Później przeprowadziliśmy do Łotwy gdzie przez jakiś czas mieszkaliśmy. Tam grałem w młodzieżowych zespołach (BK VEF Ryga, BK Jurmala i BK Lipawa. Występował też w rozgrywkach ligi łotewsko-estońskiej. Jako młodzieżowy reprezentant Łotwy w kadrach U16-U20 rozegrał 23 spotkania – przyp. red). Później przeniosłem się do Polski, do Śląska. We Wrocławiu spędziłem ostatnie trzy lata, a teraz jestem w Łańcucie.

PRZECZYTAJ TEŻ: Przedsmak ligowych emocji. Sokół wygrywa na Podpromiu. (ZDJĘCIA)

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

Udostępnij

FacebookTwitter