REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 14 listopada 2025

Resoviacy zatrzymali Miasto Szkła (ZDJĘCIA)

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar


Po dwunastu z rzędach wygranych koszykarze Miasta Szkła zostali zastopowani przez OPTeam Energia Polska Resovia. Debry Podkarpacia były meczem mocno ofensywnym, w który zespoły zdobyły łącznie 204 punkty.


KOSZYKÓWKA. I LIGA

– Na pewno nie jechaliśmy do Krosna w roli faworyta. Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie ciężki. Pomimo tego wyniku on nie był dla nas łatwy, szczególnie na początku, gdzie troszkę nie mogliśmy złapać tego rytmu i Krosno wykorzystywało gdzieś tam nasze błędy. Na pewno cieszy czwarta wygrana, a tym bardziej na tak trudnym terenie z liderem, któremu rzucamy 109 punktów. Fajnie, że przyszło tak dużo kibiców na mecz, dziękujemy naszym fanom za wsparcie – mówił Maciej Koperski, rozgrywający OPTeam Energia Polska Resovia.

W I rundzie na Podpromiu resoviacy również zatrzymali wówczas niepokonany zespół z Krosna, wygrywając po dogrywce. Tym razem zespół z Rzeszowa oszczędził swoim fanom nerwów, którzy w dużej grupie pojawili się w hali MOSiR. Gospodarze prowadzili w I kwarcie 23:16, ale kolejne dziesięć punktów zdobyli resoviacy i wygrywali (26:23). Miejscowi jeszcze na moment odzyskali prowadzenie (35:34), ale z każdą kolejną chwilą coraz mocniej dominowali przyjezdni. Na przerwę zespół trenera Wojciecha Bychawskiego zszedł mając dziesięć „oczek” przewagi (55:45). Bardzo dobrze spisywał się tercet Kacper Młynarski i Maciej Koperski po 12 pkt i Oleksandr Mishula 11.

W ekipie gospodarzy najbardziej zawodził, czołowy strzelec ligi, Charles Jackson (trafił 2 na 8 z gry). Przeciętnie spisywał się też będący ostatnio w wysokiej dyspozycji, MVP grudnia na zapleczu ekstraklasy, Michał Jankowski (5 pkt). Wydawać się mogło, że krośnianie po przerwie ruszą na rywali, ale to wciąż resoviacy byli stroną dominującą. Gracze z Rzeszowa mocno ograniczyli grę Amerykanina Jacksona i w błyskawicznym tempie powiększali dystans. Na dobre rozkręciła się Mishula i po jego „trójce” w 24. min goście wygrywali już różnicą 20 pkt (68:48). Krośnianie próbowali rzutami za trzy niwelować dystans, ale ze skutecznością było kiepsko (przez trzy kwarty trafili tylko 2 na 11).

Krośnianie nie zwiesili jednak głów i mimo że wybitnie im nie szło, ruszyli do odrabiania strat. Zaczął trafiać z dystansu Jankowski i w 33. min gospodarze zbliżyli się do rywali na dystans 8 pkt (82:90). Mieli okazję na dalsze niwelowanie strat, ale popełnili błąd w ataku. Sytuację szybko uspokoił Koperski zdobywając z rzędu sześć punktów i było praktycznie po meczu, a po końcowym gwizdku resoviacy mogli fetować sukces z swoimi kibicami. Jak pierwszy w ich stronę ruszył trener Wojciech Bychawski z uniesionymi w geście triumfu zaciśniętymi pięściami, niczym słynny szkoleniowiec Panathinaikosu Ateny, Ergin Ataman.

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

– Kiedyś już powiedziałem, że jestem mistrzem świata w zespołach, które seryjnie wygrywają. Zwycięstwa w trudnych warunkach zaczęły budować atmosferę i dały nam możliwość spokojnej pracy. Tu nie ma czarów i nie jest tak, że byłem zły, teraz jestem dobry, a za chwilę znów będę zły. To co dzieje się na trybunach też nas niesie. Myślę, że dźwignęliśmy się z dołka mentalnego, ale czy ze sportowego też, to czas pokaże. Wygraliśmy cztery ważne mecze i to jest super, ale nadal cały czas musimy pracować – stwierdza trener Bychawski.

Minorowe nastroje panowały w zespole z Krosna. Nikt z miejscowych nie liczył się z porażką, z zespołem, który jeszcze trzy kolejki temu zamykał tabelę. – Gratulacje dla rywali, zagrali ofensywnie dobry mecz – mówił Michał Chrabota, skrzydłowy Miasta Szkła.

– Rzuciliśmy 95 punktów i przed spotkaniem brałbym to w ciemno i zastanawia ir jordan 11 bred game worn 1996 finals auctiołbym się iloma punktami wygramy. Rywale nas jednak przerzucili zdobywając 109. Doskonałe zawody zagrali Mishula, Młynarski i Koperski. Mimo, że dobrze weszliśmy w mecz i wydawać się mogło, że po I kwarcie układa się on po naszej myśli to pozwoliliśmy się otworzyć wspomnianej trójce – mówi.

Chrabota zanotowa Air Jordan 1 Outlet Store onlineł 100 procentową skuteczności rzutów z gry (6/6 za 2, 1/1 za 3), a spudłował tylko jeden z czterech rzutów wolnych.

Krośnianie mimo porażki zachowali fotel lidera, mając punkt przewagi nad Enea Aabramczyk Astorią Bydgoszcz, z którą w najbliższej kolejce zagrają na wyjeździe. – To był super ofensywny mecz jak na All Star. Jak Resovia tak będzie grała to będzie mistrzem – mówił Edmunds Valeiko.

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

– Nie mogę zarzucić zawodnikom braku walki, po prostu taki dzień się przytrafił i to się zdarza. Jesteśmy liderem i mamy za sobą dwanaście wygranych z rzędu. Jestem dumny z zawodników za to co zrobiliśmy przez ten 2,5 miesiąca. Przecież my mamy budżet w graniach 6-10 w lidze, a teraz wszyscy mówią Krosno numer jeden. To jest nasza praca i szacunek. Nie jest możliwe wygrać wszystko, choć oczywiście chcemy. To była dobra lekcja. Po meczu porozmawialiśmy sobie w szatni, nie było żadnej burzy był spokój. Nic się nie stało, pracujemy dalej i nic nie zmieniamy – stwierdził łotewski szkoleniowiec zespołu z Krosna.

Miasto Szkła Krosno – OPTeam Energia Polska Resovia 95:109 (23:21, 22:34, 23:30, 27:24)

  • Miasto Szkła: Łałak 12 (7 a., 5 zb.), Jackson 8 (5 a., 3 s., 3 p.), Góreńczyk 6, Chrabota 18 (1×3), Wrona 10 oraz Laihonen 9 (1×3, 7 zb.), Serwański 0 (3 s.), Jankowski 20 (3×3, 3 s.), Chodukiewicz 7, Trubacz 2.
  • Trener Edmunds Valeiko.
  • OPTeam Energia Polska Resovia: Jędrzejewski 0, Mishula 30 (5×3, 4 s.), Formella 15 (3×3, 5 zb., 3 s.), Młynarski 22 (2×3, 9 zb., 3 s.), Kulis 5 (1×3) oraz Zaguła 2, Krzywdziński 8, Koperski 22 (3×3, 5 a., 6 zb., 3 s., 4 p.), Margiciok 0, Szczepański 5.
  • Trener Wojciech Bychawski.
  • Sędziowali: S. Moszakowski, A. Wojna, R. Lewiński. Widzów: 1380.

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

Udostępnij

FacebookTwitter