Nowym szkoleniowcem Niedźwiadków Chemart Przemyśl został Petar Zlatanovic, a nowym graczem dobrze znany na Podkarpaciu Mateusz Szczypiński.
KOSZYKÓWKA. BANK PEKAO 1 LIGA
Dwanaście porażek z rzędu sprawiło, że Niedźwiadki Chemart potrzebowały zmian i do takiej doszło na stanowisku trenera. Pierwszym szkoleniowcem został Petar Zlatanovic. 36-letni Serb w tym sezonie prowadził bułgarski Balkan Botevgrad, a wcześniej rosyjski Avtodor Saratow. W ww. bułgarskim klubie pracował też w latach 2016-2022. Jego asystentami będą, dotychczasowy pierwszy trener Daniel Puchalski i Paweł Trojnar.
Wobec kontuzji podstawowych graczy klub z Przemyśla sięgnął też po Mateusza Szczypińskiego. Dobrze znany na Podkarpaciu gracz jest na tyle uniwersalny, że może występować nawet na trzech pozycjach: rozgrywający, rzucający obrońca i niski skrzydłowy. 26-letni gracz od trzech sezonów bronił barwy Sokoła Łańcut, z którym wywalczył awans do ekstraklasy. Występował w sezonach 2022-2024, ale został po zwycięskim meczu w Gdyni zawieszony przez klub. Jego pozyskanie przez beniaminka z Przemyśla jest o tyle zaskakujące, bowiem okienko transferowe na zapleczu ekstraklasy zostało zamknięte 15 stycznia, a na stronie PLK widnieje adnotacja, że Mateusz Szczypiński od 29.02. nie jest zawodnikiem Muszynianki Domelo Sokoła Łańcut.
Całą sprawę klub z Przemyśla wyjaśnił na… swoim portalu społecznościowym, gdzie w „dyskusji” wzięli też udział prezes Sokoła, Bartłomiej Detkiewicz jak i sam zawodnik. Przemyski klub w poście napisał: – Nie dołączył do zespołu przed 15 stycznia, mimo naszych starań, ponieważ blokował zgłoszenie zespół Sokoła. Jak się okazało bezprawnie, dopiero wyrok sądu umożliwił aktywowanie zgłoszenia.
Na ww. wpis prezes Sokoła odpowiedział. „Proszę nie wprowadzać w błąd Kibiców, my nic nie blokowaliśmy = procedury STA…” (Sportowy Trybunał Arbitrażowy przy PZKosz. – przyp. red)
Natomiast klub z Przemyśla przeprosił za być może mało formalny zwrot i wyjaśnił sytuację. „Klub chciał ukarać zawodnika, zawodnik nie czuł się winny, chciał odejść z klubu, klub nie rozwiązał z Nim kontraktu, tym samym nie mógł grać u nas. Wyrokiem sądu kontrakt został rozwiązany na korzyść zawodnika. Blokowaniem nazwaliśmy te dwa miesiące które zawodnik stracił na proces prawny zamiast trenować i grać. Tylko tyle.”.
Pozyskanie Szczypińskiego w kontekście walki o utrzymanie i problemów zdrowotnych w zespole z Przemyśla wydaje się strzałem w dziesiątkę. W tym sezonie w barwach łańcuckiego zespołu rozegrał on dwanaście meczów (siedem razy wyszedł w pierwszej piątce), spędzając śr. na parkiecie 20 minut i zdobywając 6,6 pkt. W poprzednich rozgrywkach Orlen Basket Ligi, które były debiutanckie dla Sokoła w najwyższej klasie rozgrywkowej zagrał w 20 meczach (śr. na boisko 19 min, śr. 5,9 pkt). Natomiast w pierwszoligowym sezonie, który zespół z Łańcuta zakończył awansem zagrał w 42 meczach, śr. 27 min na boisku zdobywając śr. 12,4 pkt. Na Podkarpaciu Mateusz Szczypiński występował też w barwach Miasta Szkła w ekstraklasie (2018/2019) i I lidze (2020/2021).
- PRZECZYTAJ TEŻ: Michał Jędrzejewski, rozgrywający OPTeam Resovii: nie kalkulujemy, chcemy grać najlepszą koszykówkę jaką możemy
Nowy szkoleniowiec jak i zawodnik zadebiutują już w sobotę (godz. 18) w meczu przeciwko Polonii Warszawa. W poniedziałek natomiast (godz. 18) przemyski zespół zmierzy się w zaległym meczu ze Śląskiem II Wrocław, który z kolei w sobotę (godz. 18) zagra w Krośnie z Miastem Szkła.