Zgodnie z przewidywaniami porażką we Wrocławiu zakończył sezon zespół Muszynianki Domelo Sokoła. Trener Marek Łukomski do gry miał tylko sześciu zawodników, a istniało duże zagrożenie, że będzie problem ze skompletowanie dziesięciu graczy na ten ostatni wyjazd…
KOSZYKÓWKA. ORLEN BASKET LIGA
Zespół z Łańcuta ostatecznie do Wrocławia pojechał w 10 osobowym składzie, z czego m.in. Artur Łabinowicz, Adam Kemp i Milivoje Mijović przesiedzieli cały mecz na ławce, łatwo się domyśleć dlaczego…
– Dla nas to był bardzo ciężki mecz tak jak i cały sezon. Graliśmy w szóstkę ale zawodnicy ci się nie poddali, oddali serce w trudnym momencie grając o nic oddali. Grać w takich meczach jest bardzo ciężko, a my zagraliśmy na maksa. Postawiliśmy się na ile mogliśmy i walczyliśmy – mówił Marcin Nowakowski, rozgrywający Muszynianki Domelo Sokoła, a trener Marek Łukomski dodawał. – Nasza rotacja z różnych względów był skrócona do sześciu ludzi, ale ich występ może był właśnie takim podsumowaniem naszych problemów.
Ekipa z Łańcuta ani przez moment nie prowadziła w meczu, ale bardzo ambitnie walczyła do samego końca. Śląsk nie wysilając się zbytnio wypunktowała rywala i tym samym zapewnił sobie grę w fazie play-off. Do sytuacji w klubie z Łańcuta na pomeczowej konferencji prasowej odniósł się Jakub Nizioł, skrzydłowy Śląska. – Trenerowi Łukomskiego jak i klubowi życzę żeby ta sytuacja w której się znajdują została rozwiązana w sposób dogodny dla wszystkich stron i żeby wrócili na koszykarskie parkiety w przyszłym sezonie w I lidze – stwierdził.
Nie lada wyczynem popisał się we Wrocławiu Marcin Nowakowski, który sezon zakończył z triple-double. Rozegrał pełne 40 minut – zdobył 12 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek. Jest dopiero czwartym Polakiem w historii, któremu udała się ta sztuka – wcześniej dokonali tego Marek Łukomski (trener Muszynianki Domelo Sokoła), Paweł Wiekiera oraz Marcel Ponitka. – Cieszy to, że zakończyliśmy sezon choć takim miłym akcentem, choć wiem, że jest to małe pocieszenie dla ludzi – mówi trener Łukomski i dodaje. – Fajnie Marcin taką klamrą zamkną trzy lata gry w Sokole, od bycia MVP finałów w I lidze przez dwa sezony gry w ekstraklasie, gdzie była nam bardzo pomocny do tego triple-double. Marcin jako kapitan na pewno schodzi z podniesioną głową. Szanuje to co robił dla klubu, dla drużyny, miło było z nim współpracować – stwierdza szkoleniowiec Muszynianki Domelo Sokoła.
Obecny sezon ORLEN Basket Ligi jest wyjątkowy pod względem triple-double. Niesamowity w tym aspekcie jest przede wszystkim Tayler Persons z MKS Dąbrowa Górnicza, któremu ta sztuka udała się już trzykrotnie
Triple-double w PLK zdobywali: Marcin Nowakowski, Marcel Ponitka, Kadre Gray (dwa razy), Tayler Persons (trzy razy), Nemanja Nenadić, McKenzie Moore, Quinton Hooker, Drew Brandon, J.P Prince, Bobby Dixon, Paweł Wiekiera, Bojan Malesević, Alex Austin, Marek Łukomski, Duane Cooper, Tyrone Barksdale.
Śląsk Wrocław – Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 98:79 (28:19, 28:20, 20:22, 22:18)
Śląsk: Gravett 10, Zębski 15 (1×3, 9 zb.), Gołębiowski 11 (2×3), Nunez 16 (2×3, 10 zb.), Parakhouski 5 oraz Wiśniewski 6, Miletić 12 (9 zb., 4 s.), Kulvietis 5 (1×3), Voinalovych 2, Nizoł 16 (3×3).
Trener Miodrag Rajković.
Muszynianka Domelo Sokół: Nowakowski 12 (1×3, 10 zb. 11 a., 4 s.) Płowy 0, Cheese 20 (2×3, 5 s.), Nwamu 25 (2×3), Struski 16 (4×3, 3 p.) oraz Dobrzański 6 (2×3).
Trener Marek Łukomski.
Sędziowali: M. Proc, K. Nowak, M. Koralewski. Widzów 2683.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wielka koszykówka – LOTTO 3×3 QUEST 2024 zawita do Soliny