W Gdyni w ćwierćfinale mistrzostw Europy U-20 Dywizji A reprezentacja Polski przegrała ze Słowenią 72:73 i zagra o lokaty 5-8. W kolejnym spotkaniu, które odbędzie się w sobotę, Biało-Czerwoni zmierzą się z Czechami.
KOSZYKÓWKA. MISTRZOSTWA EUROPY U20
W reprezentacji Polski w fazie grupowej podstawowym rozrywającym był Jakub Stupnicki, młodzieżowiec Sokoła Łańcut. Nie spisywał się jednak zbyt dobrze i w wyjściowym składzie zastąpił go Anthony Wrzeszcz. Stupnicki, który jesienią zadebiutuje w barwach zespołu z Łańcuta ze Słowenią zagrał niespełna 2 minuty zdobywając 2 pkt (trafił rzuty z gry).
Decydująca akcja meczu ze Słowenią miała miejsce 19 sekund przed końcem przy prowadzeniu Polaków 72:71. Biało-Czerwoni popełnili jednak błąd przy wyprowadzeniu piłki zza własnego kosza i po przechwycie Gaspera Kocevara dwa punkty zdobył Matija Samar. Gospodarze mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale rzuty Jakubów Andrzejewskiego i Szumerta były niecelne. Polakom pozostała rywalizacja o miejsca 5-8. W sobotę zmierzą się z Czechami, które w ćwierćfinale przegrały z Belgią 68:78. Z tą ostatnią ekipą w półfinale zagra Słowenia.
W przypadku wygranej Polacy zagrają o piąte miejsce, porażka sprawi, że w niedzielę będą rywalizować o siódmą lokatę.
Przed rokiem w ME U-20 koszykarzy w Heraklionie na Krecie reprezentacja prowadzona przez trenera Krzysztofa Szablowskiego zajęła 15. miejsce, wygrywając w ostatnim meczu, którego stawką była przedostatnia pozycja w turnieju, z Estonią 71:62. To była jedyna wygrana na Krecie Polaków, którzy sportowo nie zdołali utrzymać się w Dywizji A. Z uwagi na fakt, że tegoroczne ME odbywają się w Gdyni na prawach gospodarza, powrócili do elity.
Polska – Słowenia 72:73
(15:27, 19:14, 19:9, 19:23)
- Polska: Wrzeszcz 20 (4×3), Piśla 8, Wilczek 4 (1×3), Szumert 4 (5 s.), Kempa 5 (18 zb., 4 a.5 p.) oraz Andrzejewski 16 (3×3, 4 a.), Siewruk 8 (2×3), Luczyński 2, Busz 3, Stupnicki 2, Ratowski 0.
- Najwięcej dla Słowenii: Klavzar 17 (2×3), Kocevar 10 (9 zb.), Samar 10 (1×3, 6 zb.).
PRZECZYTAJ TEŻ: Znani już wszyscy uczestnicy olimpijskiego turnieju, niestety znów bez Biało-Czerwonych