Rozmowa z MICHAŁEM CHRABOTĄ, skrzyd nike dunk duck olive garden ohio city cleveland, Жилетка, жилетка nike — цена 2000 грн в каталоге Жилетки ✓ Купить мужские вещи по доступной цене на Шафе, осанка жилетка , Украина #131833407łowym Miasta Szkła Krosno.
KOSZYKÓWKA. I LIGA
– Przychodząc do Krosna liczył pan, że Miasto Szkła wywalczy awans?
– Tak szczerze, to było tak dawno temu, że już nie pamiętam (śmiech). Na pewno aż tak daleko moje plany nie sięgały. Zarząd i trener drużyny co prawda mówili jakie mamy cele, jednak wtedy było to zdecydowanie za wcześnie aby marzyć o mistrzostwie pierwszej ligi. Wiedziałem, że nas kład jest bardzo mocni i bardzo dobrze zbudowany. Być może nie zdawałem sobie sprawy z tego, że aż tak dobrze. Wypracowaliśmy sobie to wszystko na treningach, naszą sumienną i solidną pracą. Dzięki temu możemy teraz świętować.
PRZECZYTAJ TEŻ: Tak świętowano złoto i awans do ekstraklasy koszykarzy Miasta Szkła Krosno. Galeria zdjęć z dekoracji.
– W którym momencie tego sezonu padło takie stwierdzenie, że jesteście gotowi i atakujecie ekstraklasę?
– Chyba nie było takiego momentu. Jak już weszliśmy do play-offów, to już wtedy było wiadomo jaki jest cel i było nim awansowanie do ekstraklasy. Natomiast w sezonie staraliśmy się podchodzić indywidualnie i osobno do każdego meczu. Te wygrane spowodowały, że nasza pozycja w tabeli się umacniała w czubie. W play-offach natomiast cel był już jasno określony, a my wykonaliśmy go w 100 procentach.
– W finałowej rywalizacji z Enea Abramczyk Astorią Bydgoszczą ten trzeci mecz wydaje się być kluczowy?
– Tak, to prawda. Wyszliśmy wtedy na prowadzenie 2-1. Wtedy naprawdę poczuliśmy, że w naszym zasięgu jest to, żeby tę serię wygrać. W czwartym meczu bydgoszczanie byli jednak po prostu lepsi od nas. Wygrali ten mecz w zasłużenie. My natomiast wyciągnęliśmy wnioski i wyszliśmy na ten piąty mecz z czystą głową. Wiedzieliśmy, co mamy robić i wyszarpaliśmy to mistrzostwo.
PRZECZYTAJ TEŻ: Charles Jackson III, koszykarz Miasta Szkła: Bóg pobłogosławił mnie umiejętnością gry w koszykówkę
– Do pana jest to pierwszy awans w karierze?
– Z pierwszej ligi do ekstraklasy, tak. Z drugiej do pierwszej już miałem okazję awansować. Co prawda było to w sezonie covidowym, więc niekoniecznie był to taki sportowy awans, jeżeli mogę w ten sposób powiedzieć. Natomiast jakby nie patrzeć był to awans.
– Dla Michała Chraboty to również chyba był jeden z najlepszych sezonów w karierze?
– Myślę, że zdecydowanie i śmiało mogę powiedzieć, że to był mój najlepszy sezon. Cały skład przyczynił się do tego. Tutaj każdy, każdego podbudowywał. Tak naprawdę jako indywidualności nic byśmy nie osiągnęli. Stworzyliśmy niesamowity team. Wypracowaliśmy niesamowitą atmosferę na boisku, ale też i poza nim. Myślę, że indywidualnie każdy z nas może popatrzeć na ten sezon jak na jeden ze swoich lepszych.
– W ostatnim meczu hala wypełniła się ponad stan, atmosfera była świetna i chyba fajnie byłoby przy takich kibicach grać w ekstraklasie…
– Zdecydowanie. Gra się po to, żeby osiągać jak najwyższe cele i żeby grać na jak najwyższym poziomie. Natomiast jeszcze nie wiem jak tutaj zarząd podejdzie run the jewels x nike sb dunk low do budowania składu.
PRZECZYTAJ TEŻ: Hubert Łałak, koszykarz Miasta Szkła: to jest coś nie do opisania
