REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

śr. 31 grudnia 2025

Nieudana inauguracja na Podpromiu, resoviacy nadal bez zwycięstwa

Fot. Fb Resovia Rzeszów Koszykówka


Nie udała się inauguracja sezonu koszykarzom OPTeam Energia Polska Resovia przed własną publicznością. Po emocjonującym meczu ulegli na Podpromiu GKS-owi Tychy 75:76, a mecz jak na rzeszowskie warunki obejrzało zaskakująco mało kibiców.

KOSZYKÓWKA. I LIGA

Spotkanie na Podpromiu od początku było nerwowe i wyrównane, choć to GKS Tychy, głównie za sprawą celnych „trójek” Mateusza Dziemby zakończył pierwszą kwartę z prowadzeniem 21:18. W drugiej kwarcie Resovia wciąż nie potrafiła złapać wiatru w żagle. Słabsza skuteczność gospodarzy (tylko 12 zdobytych punktów) i dobra defensywa GKS-u pozwoliły gościom powiększyć zaliczkę do 7 punktów. Do przerwy GKS Tychy prowadził 37:30, a rzeszowianie musieli liczyć na impuls po powrocie z szatni.

Na drugą połowę gospodarze wyszli mocno zdeterminowani. Fenomenalna trzecia kwarta w wykonaniu Resovii – wygrana aż 28:14 – całkowicie odwróciła losy spotkania. Za trzy trafiali Santiago Vaulet (do przerwy tylko dwa punkty) oraz Kacper Margiciok, a żelazna defensywa Cli’rona Hornbeaka sprawiła, że przed decydującą odsłoną to Resovia wyszła na prowadzenie (58:51). Czwarta kwarta to był prawdziwy dreszczowiec. Tyszanie szybko wrócili do gry, głównie dzięki skuteczności Michała Lisa i Szymona Kiwilszy. Po trafieniu Santiago Vauleta gospodarze wygrywali 70:65. Za chwilę do remisu „trójką” doprowadził Mateusz Szczypiński (70:70), a w kolejnej akcji znów zapunktowali goście i wszyli na 27 sekund przed końcem na trzypunktowe prowadzenie.

Po czasie trenera Marka Zapałowskiego nie trafił Jakub Stupnicki. Faulowany Matusz Dziemba wykorzystał tylko jeden wolny. W odpowiedzi skuteczną akcją popisał się Cliron Hornbeak i strata wynosiła tylko dwa punkty (72:74). Do końca pozostawało już tylko 9 sekund. Gospodarze szybko sfaulowali Mateusza Dziembę, ale ten tym razem się nie pomylił. Rzeszowianie zdołali już tylko zmiejszyć rozmiary porażki po „trójce” Jakuba Stupnickiego.

OPTeam Energia Polska Resovia – GKS Tychy 75:76
(18:21, 12:16, 28:14, 17:25)

OPTeam Energia Polska Resovia: Stupnicki 7 (1×3, 5 zb. 7 a.), Vaulet 23 (4×3), Margiciok 13 (3×3), Młynarski 2, Wątroba 4 (7 zb.) oraz Zaguła 5, Szpyrka 0, Hornbeak 7 (13 zb.), Ciechociński 12 (1×3), Indyk 0, Koperski 2.

GKS: Śnieg 13 (5 a.), Bożenko 2, Dziemba 14 (3×3), Kiwilsza 11 (11 zb.), Dawdo 2 oraz Kuczawski 0, Heliński 4, Lis 12 (2×3), Walski 8 (2×3), Szczypiński 10 (2×3).

Sędziowali: J. Adameczek, S. Kotowski, S. Adamski. Widzów: 1421.


PRZECZYTAJ TEŻ: Złotego medalu nie będzie pozostaje walka o brąz

Udostępnij

FacebookTwitter