Po trzech meczach bez ligowego zwycięstwa pora na przełamanie Resovii, która w niedzielę przed własnymi kibicami zmierzy się z dobrze znanym sobie Podbeskidziem Bielsko-Biała. Obie ekipy jeszcze niedawno rywalizowały w 1. lidze, teraz zaś te dwie drużyny walczą o powrót za zaplecze elity. W dużo gorszym położeniu jest rywal „Pasiaków”.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 2. LIGA
Rzeszowscy piłkarze wciąż nie mogą wejść na właściwe obroty po tym, jak w Pucharze Polski okazali się lepsi od Lecha Poznań. Od wyeliminowania najlepszej obecnie drużyny w Polsce, team Jakuba Żukowskiego zawodzi. „Pasiaki” najpierw zremisowały z przedostatnią w tabeli Olimpią Elbląg, a tydzień temu po fatalnej drugiej połowie, zostały pokonane przez Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Jeszcze przed potyczką z Lechem biało-czerwoni musieli uznać na Suchych Stawach wyższość miejscowego Hutnika, więc w trzech ostatnich spotkaniach ligowych resoviacy zgromadzili tylko „oczko”. Jak przekonuje Filip Mikrut, napastnik rzeszowian, wszyscy w zespole z Wyspiańskiego koniecznie chcą przełamać tę niemoc, choć zdają sobie sprawę, że czeka ich pojedynek z równie podrażnionym przeciwnikiem.
– Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie przeciwko jednemu ze spadkowiczów z 1. ligi. Szczególnie że Podbeskidzie przegrało ostatnio derby 0-3 z lokalnym rywalem. My mamy też coś do udowodnienia. Jesteśmy przekonani, że w niedzielę zdobędziemy 3 punkty i zbliżymy się do czołówki ligi. Zapraszamy na mecz wszystkich kibiców, którzy głośnym dopingiem pomogą nam w realizacji tego celu – powiedział dla mediów Resovii 20-letni piłkarz.
Lepszy bilans „Górali”
Resovia i jej najbliższy przeciwnik znają się z meczów na zapleczu Ekstraklasy, gdzie rywalizowali przez ostatnie trzy sezony. Piłkarze w pasiakach ani razu nie potrafili jednak ograć „Górali”, a ci w sześciu konfrontacjach wygrywali dwukrotnie.
W poprzedniej kampanii, kiedy oba zespoły pożegnały się z 1. ligą, dwukrotnie padł remis. Obecnie faworytem jest rzeszowska drużyna, która ma aż 10 pkt przewagi nad zawodzącymi bielszczanami. Ci wygrali tylko dwa mecze, ale obok pewnego zwycięstwa ze Skrą Częstochowa, potrafili w pokonanym polu pozostawić także najmocniejszą personalnie Wieczystą Kraków. Od tego triumfu podopieczni Krzysztofa Brede przegrali trze mecze i raz zremisowali. Wyraźna porażka Podbeskidzia w derbach z Rekordem wylała czarę goryczy na drużynę, która jeszcze w 2021 roku grała w najwyższej klasie rozgrywkowej. Klub ze Śląska, który chciałby występować na swoim pięknym stadionie w Ekstraklasie, obecnie walczy, by nie znaleźć się w gronie trzecioligowców.
RESOVIA – PODBESKIDZIE Bielsko-Biała
Niedziela, godz. 19.30 (transmisja TVP 3 Rzeszów)