1 punkt po 5 kolejkach i przedostatnia pozycja w tabeli to wstydliwy rezultat jak na Stal Rzeszów. „Żurawie” jak najszybciej muszą wznieść się do góry, bo sytuacja w klubie z Hetmańskiej zaczyna niepokoić już wszystkich jego fanów. Stalowcy będą mieć na to wyborną okazję w niedzielę, gdy podejmą najgorszą obecnie drużynę ligi.
FORTUNA I LIGA
Stal Rzeszów z meczu na mecz prezentuje się lepiej w organizacji gry w ataku. Rzeszowianie, tak jak zapowiadał trener Marek Zub, prezentują ofensywny styl gry, co potwierdzają statystyki. Można wierzyć lub nie, ale biało-niebiescy są drugą ekipą ligi, która najczęściej atakuje defenyswę przeciwnika. Pierwsza w tej klasyfikacji jest Arka Gdynia. Zespół znad Bałtyku przeprowadził 499 ataków na bramkę rywali, natomiast ustępujący mu team znad Wisłoka ma tych prób 496.
Stalowcy plasują się także wysoko w zestawianiu strzałów na bramkę, gdzie zajmują miejsce tuż za podium. Podobnie jest w kwestii skuteczności tych uderzeń. Wysokie dane w wymienionych aspektach gry piłkarzy Marka Zuba potwierdzają, iż biało-niebiescy nierzadko nadają ton rywalizacji na zapleczu ekstraklasy. Niestety, nijak nie przekłada się to na najważniejszą tabelę Fortuna I Ligi. W niej za plecami „Żurawi” znajduje się tylko Chrobry Głogów, z którym zmierzą się w niedzielę.
Stal kontra Chrobry. Pojedynek najgorszych
Pojedynek dwóch najgorszych drużyn z pozoru zapowiada się jako najnudniejszy mecz zbliżającej się kolejki. Wcale jednak tak być nie musi. Obie bowiem ekipy potrzebują punktów jak tlenu, więc można spodziewać się otwartego spotkania. A przywołując jeszcze raz powyższe statystyki, jak i to, że stalowcy wystąpią przed własną publicznością, to niemal pewne, że gospodarze zagrają nader ofensywne zawody.
W zespole z Rzeszowa nikt nie bierze pod uwagę braku pełnej puli, jednak miejscowi muszą mieć się na baczności i koniecznie wyeliminować mankament straconych szybko goli. W czterech bowiem meczach biało-niebiescy tracili bramki wcześniej niż zegar wskazywał 10 minutę gry, w efekcie czego ciężko było im później walczyć o korzystny rezultat.
Tym razem sprawy – przynajmniej na papierze – wydają się być dla rzeszowskich graczy korzystne. Chrobry piłkarsko wygląda najsłabiej w rozgrywkach, a na minus jest zwłaszcza gra w destrukcji. Zawodnicy z Głogowa dali sobie wbić aż 18 bramek w pięciu meczach.
Misję ratowania klubu z Dolnego Śląska powierzono Piotrowi Plewni. Nowy coach głogowian zaczął przygodę z Chrobrym od porażki 0-3 z Polonią Warszawa.
– Czas nie jest dla nas łatwy. Musimy pracować nad każdym elementem naszego pobytu na boisku. Na pewno musimy być lepiej zorganizowani w defensywie. Nie możemy pozwalać na tyle akcji, które przeciwnik pomiędzy nami gra przez środek – nie próbował usprawiedliwiać zasłużonej przegranej Piotr Plewnia.
Szkoleniowiec głogowian zapowiedział więc ciężką pracę przed potyczką w stolicy Podkarpacia, gdzie jego podopieczni zrobią, co w ich mocy, aby zaksięgować pierwsze punkty. – Pojedziemy do Rzeszowa walczyć o swoje – zapowiada sternik najbliższego rywala Stali.
STAL RZESZÓW – CHROBRY GŁOGÓW
NIEDZIELA, GODZ. 15