Na Stadionie Miejskim w Rzeszowie podopieczni Rafała Ulatowskiego staną w szranki z Górnikiem Łęczna. Gospodarze po triumfie w Niecieczy, w dobrych nastrojach szlifowali formę w czasie przerwy reprezentacyjnej, aby w Wielką Sobotę zapewnić sobie idealny prezent na święta.
PIŁKA NOŻNA. FORTUNA I LIGA
Przed meczami kadry narodowej „Pasiaki” pewnie pokonały w Niecieczy miejscową Termalikę, aplikując jej aż cztery bramki. Okazała wygrana biało-czerwonych podyktowana była dwiema czerwonymi kartkami dla graczy gospodarzy, którzy jeszcze przed upływem 15 minut rywalizacji musieli radzić sobie w podwójnym osłabieniu. Dzięki wygranej rzeszowianie oddalili się od strefy spadkowej na 3 „oczka”. Przewaga to jednak niewielka, więc, by nie zaprzątać sobie głowy w czasie świat, piłkarze w pasiakach muszą zapunktować w starciu z Górnikiem, najlepiej sięgając po pełną pulę. Taki jest cel resoviaków, o czym zapewnia Gracjan Jaroch.
Liczy się tylko zwycięstwo
– Remis na pewno nie będzie nas zadowalał, dlatego będziemy grać o pełną pulę, ponieważ zespoły, które są niedaleko nas, też punktują i trzeba utrzymać to tempo – przekazał mediom Resovii nowy napastnik klubu z Wyspiańskiego 22.
– Liga wchodzi w decydującą fazę, a zespoły zaczynają punktować z każdej pozycji w tabeli, więc my też musimy to robić. Teraz jest idealny przeciwnik, żeby podtrzymać passę zwycięstw – dodaje piłkarz „Pasiaków”, mając na myśli ostatnią gorszą postawę rywali, a głównie jego bilans w delegacji.
Górnik stawi się w Rzeszowie po serii trzech meczów bez wygranej. Ekipa z Lubelszczyzny miała czego żałować zwłaszcza w poprzedniej kolejce, kiedy przed własną publicznością straciła komplet punktów w ostatniej akcji meczu ze Zniczem Pruszków, który w trzeciej minucie doliczonego czasu gry zdobył gola na 1-1. Mimo że łęcznianie ostatnio spisują się słabiej, należy pamiętać, że ta drużyna nie zwykła przegrywać. Górnik w 24 dotychczasowych kolejkach dał się pokonać tylko 4 razy, co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem w lidze. Co ciekawe, te wszystkie porażki zawodnicy z Lubelszczyzny ponieśli na wyjazdach, więc wybrańcom Rafała Ulatowskiego nie pozostaje nic innego, jak zwiększyć ten bilans.
– Jesteśmy w dobrych nastrojach, bo wygraliśmy mecz. Fajnie by było to podtrzymać, sprawić kibicom i sobie samym prezent na święta i wygrać ten mecz – mówił przed kamerą Resovia TV, Gracjan Jaroch.
RESOVIA – GÓRNIK Łęczna
SOBOTA, GODZ. 12.40