(Fot. CWKS Resovia S.A.)
- nike metro womens basketball
- travis scott air jordan 1 retro low og black olive release date fall 2024
W meczu z rezerwami ŁKS-u Łódź Resovia liczyła na coś więcej niż tylko jeden punkt. Rzeszowianie powinni jednak szanować remis, bo w przekroju całego spotkania to miejscowi sprawiali lepsze wrażenie. Przyjezdnym zabrakło przede wszystkim klarownych okazji do zdobycia bramki.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 2. LIGA
Potrzebujący punktów jak tlenu gospodarze od pierwszych minut odważnie ruszyli na rzeszowski zespół. Zapędy łodzian w pole karne Resovii były bardzo groźne, lecz na szczęście gości strzały „Rycerzy Wiosny” były albo niecelne, albo na wysokości zadania stawał – jak zawsze – mocny punkt drużyny, bramkarz Jakub Tetyk. Dobrze dysponowani w pierwszych 45 minutach łodzianie po zmianie stron spuścili z tonu, ale Resovia długo miała problemy z wejściem na swój nominalny poziom. Inicjatywę przejęła dopiero w końcówce, jednak nie miała pomysłu, jak skutecznie sforsować defensywę przeciwnika, co nie uszło uwadze jej szkoleniowca.
– Nie jesteśmy zadowoleni z remisu. Patrząc na przebieg meczu, nie jestem też zadowolony z gry, bo liczyliśmy na coś więcej – przyznał trener Piotr Kołc.
– W pierwszej połowie mieliśmy problemy, żeby zebrać „drugą piłkę”, a po jej zebraniu dobrze nią operować. Po przerwie wyglądało to lepiej, ale nie na tyle, żebyśmy stworzyli sobie wystarczającą liczb zapatillas de running hombre entrenamiento neutro apoyo talónę dobrych sytuacji do zdobycia bramki, co wcześniej nam się nie zdarzało. To był pierwszy taki mecz, w którym mieliśmy trudności z zawiązaniem akcji i wykreowaniem dogodnych air jordan 4 military blue 2024 okazji. Plusem jest to, że zagraliśmy na zero z tyłu. Trudno, zdobywamy punkt – trzeba go docenić – skomentował bezbramkowy remis opiekun Resovii.
ŁKS II Łódź – RESOVIA 0-0
ŁKS II: Bomba – Sokołowski (86. Kotarba), Rozwandowicz, Ślęzak, Zając, Młynarczyk, Leśniewski, Kabziński, Hinokio, Jurkiewicz (69. Szczygieł), Rzemyszkiewicz (61. Siwek)
RESOVIA: Tetyk – Kowalski-Haberek, J. Banach, Geniec (90. Grasza), Hanc, Bąk, Małachowski (77. Pieniążek), Rębisz, Jaroch (54. Czyżycki), D. Banach (54. Jokel), Silny (54. Bałdyga).
Sędziował Szymon Rutkowski(Bydgoszcz). Żółte kartki: Rozwandowicz, Sokołowski, Ślęzak – Silny, Geniec.
