Po pierwszej połowie pachniało niespodzianką, ale w drugiej Ostrovia Ostrów Wielkopolski, trzecia drużyna poprzedniego sezonu ORLEN Superligi pokazała klasę i wygrała w Mielcu z Handball Stalą.
PIŁKA RĘCZNA. ORLEN SUPERLIGA
W pierwszej połowie gospodarze spisywali się bardzo dobrze. W 15.minucie do bramki trafił Rotem Segal i było7:4. Ostrovia, która łączy rozgrywki Orlen Superligi z udziałem w Lidze Europejskiej dość powoli, ale skutecznie zaczął się rozkręcać. Szczególnie dobra była końcówka pierwszej połowy, gdy po trzech bramkach z rzędu udało się doprowadzić do remis 12:12. Ostatecznie ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do gospodarzy. Gola na 13:12 zdobył Marcin Głuszczenko.
W drugiej połowie obraz gry całkowicie się zmienił. Mielczanom tak naprawdę paliwa starczyło tylko na początek drugiej połowy, gdy wynik cały czas oscylował wokół remisu. Katastrofa dla gospodarzy przyszły w 38.minucie, gdy rozpoczął się okres aż dziewięciu minut bez ich gola. Rywale zdobyli w tym czasie aż osiem bramek z rzędu i właściwie rozstrzygnęli losy spotkania. W 46. minucie na tablicy widniał rezultat 16:24 i było praktycznie już po meczu.
Handball Stal Mielec – Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 21:28 (13:12)
Handball Stal: Kozina, Królikowski, Witkowski – Segal 5, Mrozowicz, Kasai, Kotliński 3, Tokarz 1, Wołyncew 2, Krasouski 5, Stefani 2, Sanek, Głuszczenko 3, Kasumović, Wąsowski.
Rebud KPR Ostrovia: Krekora, Ligarzewski – Adamski 7, Urbaniak 1, Kamyszek 3, Klopsteg 3, Frankowski, Gavashelihvili 2, Marciniak 1, Smolikau 1, Burzak 8, Szpera, Chojnacki, Krok 1, Gajek 1, Zimny.
Sędziowali: W. Bloch i M. Solecki MVP: Kacper Ligarzewski. Widzów: 950.
PRZECZYTAJ TEŻ: Pierwsze domowe zwycięstwo siatkarek ITA TOOLS Stali Mielec
