Asseco Resovia po raz drugi pokonała Trefla Gdańsk i awansował do półfinału PlusLigi. W nim zmierzy się z Jastrzębskim Węglem, a pierwszy mecz już w środę o godz. 17.30 na Podpromiu.
SIATKÓWKA. PLUSLIGA
Drugi mecz ćwierćfinałowy z Treflem Gdańsk nie był łatwy dla Asseco Resovii, zwłaszcza w początkowej fazie. Wówczas to przez dwa sety rywale wysoko postawili poprzeczkę. – Potrzebowaliśmy dobrego wejścia w mecz i dobrej energii całej drużyny, ale na początku trochę nam tego brakowało, bo Trefl mocno na nas naciskał wywierając na nas dużą presję – mówi Yacine Louati, francuski przyjmujący Asseco Resovii. – My z kolei trochę falowaliśmy ze swoim poziomem gry. Jeśli zagrywaliśmy dobrze, to gra się nam układała, ale jak tylko brakowało nam zagrywki, to od razu mieliśmy problemy. Od drugiego seta przestawiliśmy się mentalnie na bardziej zespołową grę. Złapaliśmy wspólną energię i to przyniosło efekt. TJ DeFalco grał bardzo stabilnie. W ataku wszyscy z nas zaczęli grać coraz skuteczniej, a Kuba Bucki grał niesamowicie, jak maszyna. Moim zdaniem to był ten sam Kuba, który grał znakomicie trzy lata temu kiedy grałem z nim w Jastrzębskim Węglu i wspólnie zdobyliśmy wtedy z klubem z Jastrzębia mistrzostwo Polski. Kuba Bucki grał właśnie wtedy w finałach na świetnym poziomie i moim zdaniem to jest atakujący, który jest wciąż nie do końca doceniany, a potrafi naprawdę wiele. Ja doskonale znam jego wartość i to jak dobrze zagrał z Treflem nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem, tylko pokazem jego umiejętności. Oczywiście bardzo nam szkoda Stephen’a Boyer i mocno mu współczujemy, że spotkało go takie nieszczęście, ale też wierzymy w Kubę Buckiego i w jego duże możliwości – uważa Louati.
W półfinale Asseco Resovia zmierzy się z Jastrzębskim Węglem i na pewno nie będzie faworytem tej konfrontacji. – Stabilność i regularność jastrzębian robi duże wrażenie – mówi Francuz. – To jest zespół, który wywiera dużą presję na rywalach w każdym elemencie, poczynając od zagrywki. Oni są świetnie zorganizowani i na pewno czeka nas bardzo trudne zadanie w tym półfinale. Może to jednak dobrze, że gramy pierwszy mecz u siebie na Podpromiu. Wierzę w to, że kibice bardzo nam pomogą i stworzą znakomitą atmosferę, taką jak mieliśmy na ćwierćfinale z Treflem. Liczymy, że na półfinał hala będzie wypełniona i będziemy mieli naprawdę duże wsparcie z trybun, a to nakręci nas do bardzo dobrej gry. Gdyby udało nam się osiągnąć korzystny wynik w tym pierwszym meczu, to byłaby to duża sprawa. Mamy oczywiście szacunek do rywali, ale postaramy się zagrać jeszcze lepiej niż do tej pory, wyeliminować mankamenty i dać z siebie wszystko to co najlepsze – kończy francuski przyjmujący Asseco Resovii, który przed trzema laty z Jastrzębskim Węglem zdobywał mistrzostwo Polski.
PRZECZYTAJ TEŻ: Jakub Bucki show, Asseco Resovia w półfinale (AUDIO)