Rozmowa z BARTŁOMIEJEM MORDYLEM, środkowym Asseco Resovii
SIATKÓWKA. PLUSLIGA
– Zwycięstwo z KGHM Cuprum było chyba bardzo dobrą rehabilitacją za ostatnią wpadkę w Wieluniu?
– Zgadza się. Mecz w Wieluniu z Barkomem nam nie wyszedł z kilku względów. Byliśmy bardzo wyczerpani mentalnie, ponieważ całą swoją energię, koncentrację poświęciliśmy na Puchar CEV. Jak już go wygraliśmy wszystkie moce z nas zeszły i wyglądało to jak wyglądało w Wieluniu. Byliśmy z tego powodu bardzo źli na siebie, dlatego bardzo chcieliśmy się zrehabilitować teraz w meczu z Lubinem i pokazać w miarę dobrą siatkówkę. Taką, która pozwoli wygrać nam za trzy punkty. Teraz całą naszą energię poświęcamy na to, żeby jak najlepiej się przygotować do play-off. Terminarz jest dla nas nie jest aż tak intensywny. Mamy więcej czasu, żeby potrenować. Pracujemy na siłowni, żeby dobrze przygotować się fizycznie i mam nadzieję, że w tych decydujących momentach sezonu będziemy w bardzo dobrej dyspozycji.
– Było trochę obaw przed konfrontacją z zespołem z Lubina, bo właśnie często z tymi teoretycznie niżej notowanymi zespołami macie największe problemy…
– No tak. Mecze ze słabszymi rywalami nie wyzwalały maksymalnej koncentracji i to powodowało, że traciliśmy sety, albo punkty. Uważam, że z Lubinem tez nie było jakoś idealnie pod tym względem. Kilka razy ich zaprosiliśmy do gry, jednak w końcówkach setów, w najważniejszych momentach wykazaliśmy się cierpliwością koncentracją. Wybieraliśmy dobre rozwiązania i to pozwoliło wygrać te końcówki i mecz bez straty seta.
– Zajmujecie czwarte miejsce z sześcioma punktami nad Bogdanką LUK Lublin ale rywale mają jeden mecz mniej rozegrany. Jak ważne jest to czwarte miejsce w kontekście play-off, dobrze wam znanego z Pucharu CEV?
– Czwarte miejsce po rundzie zasadniczej daje w I rundzie play-off możliwość gry drugiego meczu u siebie, dlatego naszym celem jest go utrzymać. Potem całą swoją energię i umiejętności rzucimy na to, żeby w play-off zaprezentować się jak najlepiej.
– W kolejnym meczu zagracie w Lublinie z Bogdanką LUK, a ten mecz może być przedsmakiem play-off bo istniej duża szansa, że właśnie z tym zespołem walczyć będziecie o półfinał PlusLigi…
– Mecze z Lublinem są dla nas bardzo trudne. Rywale stawiają nam bardzo ciężkie warunki i tego samego spodziewamy się teraz jadać tam na mecz. Mamy teraz chwilę żeby odpocząć, a potem przystępujemy do pracy i mam nadzieję, że w Lublinie pokażemy jeszcze lepszą dyspozycję, która pozwoli wygrać ten mecz. To może też dać przewagę psychologiczną w kontekście I rundy play-off, gdybyśmy się zmierzyli z lubelskim zespołem.
– Czy podczas Świąt Wielkanocnych będziecie mieli wolne?
– Piątek mamy wolny, a od soboty wracamy do pracy, mamy dwa treningi. Niedziela jest wolna, a myślę, że jak na ten czas który pozostał do kolejnego meczu to i tak dostaliśmy dużo wolnego. Lekko poświętujemy, pobędziemy chwile z rodziną ale teraz najważniejsze dla nas jest to żeby się dobrze przygotować. Musimy być skupieni i zaangażowani, żeby bardzo dobrze przepracować ten okres, a nie tylko myśleć o Świętach. Będziemy myśleć jak świętować i odpoczywać po zakończeniu sezonu.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Asseco Resovia wraca na dobre tory