W meczu VII kolejki TAURON Ligi DevelopRes Rzeszów pokonał w trzech setach Energe MKS Kalisz. Dla zespołu trenera Michala Maska był to siódma wygrana z rzędu, a licząc mecz w LM z Maritzą Płowdiw to już ósma.
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
Zespół z Rzeszowa jedynie miał nieco problemów z rywalkami w inauguracyjnej partii. Miejscowe zaczęły ją od prowadzenia 6:2, by za chwilę na tablicy wyników pojawił się remis 7:7. Po chwili to znów zdecydowanie warunki gry dyktowały rzeszowianki, w szeregach bardzo dobrze zagrywała Bruna Honorio, i prowadziły 14:9. Ekipa z Kalisza i ten dystans zniwelowała doprowadzać do remisu 16:16. Końcówka należała już do wicemistrzyń Polski, które konsekwentnie już wypunktowały rywalki.
– Zdobywałyśmy przewagę, potem ją traciłyśmy, może to wynikało z tego, że to był pierwszy set. Trzeba było opanować emocje, bo dla większości z nas granie od początku do końca w meczu było to coś nowego. Bardzo się z tego powodu cieszyłyśmy, ale na pewno wiązało się to z troszkę większymi emocjami. Jak już ochłonęłyśmy, złapałyśmy swój rytm to po prostu było już tylko lepiej – mówiła Karina Chmielewska rozgrywająca, DevelopResu.
Jeszcze łatwiej miejscowym poszło w dwóch kolejnych setach. Kaliszanki miały duże problemy z przyjęciem zagrywki co odbiło się na ich grze w ataku. Zespół trenera Przemysława Michalczyka próbował jeszcze na początku trzeciej partii złapać kontakt, ale na zbyt wiele ekipa DevelopResu nie pozwoliła.
– Ten sezon pokazuje, że można urwać punkty każdemu. My przyjechałyśmy z bardzo bojowym nastawieniem, ale chyba jednak zabrakło nam wiary w siebie. Zespół z Rzeszowa ma topowe zawodniczki i ciężko się gra na wysokim bloku. Chciałyśmy zrobić wszystko żeby było jak najlepiej ale się nie udało, za dużo popełniałyśmy prostych błędów. Jak już złapałyśmy kontakt w I secie to odpuszczałyśmy. Jesteśmy zespołem, który w każdym meczu nie ma nic do stracenia i musimy zbierać punkty, żeby odbić się z tych dolnych rejonów tabeli. Teraz przed nami też bardzo mocny przeciwnik – Bielsko-Biała. Będzie walczyć o postaramy się ugryźć te punkty i grać swoje – mówiła Pola Nowacka, przyjmująca zespołu z Kalisza.
KS DeveloprRes Rzeszów – Energa MKS Kalisz 3-0
(25:22, 25:15, 25:13)
- DevelopRes: Chmielewska, Fedusio 10, Korneluk 2, Honorio 16, Vicet 16, Fedorek 7 oraz Szczygowska (libero), Jurczyk, Jasper 1, Dudek 1.
- Trener Michal Masek.
- Energa MKS: Makarowska-Kulej 1, Nowacka 5, Kubacka 3, Szumera 6, Dite 5, Pol 7 oraz Mazur (libero), Sikorska 6, Borys, Pajdak (libero), Wawrzyniak, Nastawska.
- Trener Przemysław Michalczyk
- Sędziowali: M. Pałka i P. Wierzbowicz (obaj Rzeszów). MVP: Elizabeth Vicet. Widzów: 2050.
PRZECZYTAJ TEŻ: Aleksandra Szczygłowska, libero DevelopResu: nieważne kiedy, trzeba wyjść i zagrać