Asseco Resovia w środę (godz. 18) w UNYP Arenie w Pradzie rozegra rewanżowy mecz z VK Lvi Praga. Do awansu do kolejnej rundy rzeszowianie potrzebują dwóch wygranych setów. Wygrany z tej rywalizacji w kolejnej etapie zmierzą się ze zwycięzcą z pary Draisma Dynamo Apeldoorn (Holandia) – Pafiakos Pafos (Cypr).
SIATKÓWKA. PUCHAR CEV
Klub z Pragi założony został w 2005 roku i ma na koncie mistrzostwo Czech (2023) i dwa wicemistrzostwa (2021, 2024). W europejskich pucharach regularnie gra od sezonu 2020/2021. Wówczas to zadebiutował w Pucharze Challenge i dotarł do półfinału, przegrywając w nim z Ziratem Ankara. Kolejne dwa sezony ekipa z Czech rywalizowała w Pucharze CEV ale bez powodzenia. Przed rokiem zespół „Lwów” wystąpił w Lidze Mistrzów, gdzie w fazie grupowej zajął drugie miejsce, ale w kolejnej rundzie musiał uznać wyższość hiszpańskiego zespołu CV Guaguas Las Palmas, przegrywając rywalizację po złotym secie.
W tym sezonie zespól z Pragi w 1/16 finału dwukrotnie bez starty seta pokonał zespół z Frydka Mistka występujący pod szyldem Blacky Volley Ostrawa, który mecz rewanżowy rozegrał… w Opawie. W czeskiej extralidze VK Lvi są liderem mając na koncie 13 zwycięstw.
– Myślę, że w środę to będzie naprawdę trudny mecz. Pamiętamy jak grałem w Czechach przeciwko Pradze, w finale, czy półfinale, to zawsze były to bardzo trudne mecze. Obojętne czy przegrywali, czy wygrywali, to po prostu cały czas grali na 150 procent. Myślę, że jak będziemy grać dobrze, odrzucimy ich od siatki a do tego będziemy dobrze bronić to nie musimy obawiać się tego meczu. Oczywiście jednak trzeba podejść z respektem do przeciwnika – mówi Lukas Vasina, przyjmujący Asseco Resovii.
Szkoleniowcem wicemistrzów Czech jest Argentyńczyk, Juan Manuel Barrial, który po nieudanej przygodzie w Indykpolu AZS Olsztyn, w listopadzie powrócił do Pragi. W zespole jest sześciu obcokrajowców: Argentyńczycy – atakujący Manuel Balague, środkowy Pablo Crer, który w latach 2019-2022 grał w Treflu Gdańsk; niemiecki rozgrywający Stefan Thiel, słowacki przyjmujący Jakub Ihnat, duński przyjmujący Kjersten Oskar Madsen oraz irański środkowy Ali Shafiei.
– W lidze czeskiej nie ma limitów na obcokrajowców. Można zagrać szóstką obcokrajowców. Myślę, że w pierwszej szóstce zagrają trzej obcokrajowcy i trzech Czechów. Bardzo dobrze znam się właśnie z tymi Czechami, bo to są moi koledzy z kadry. Jakub Januch i Milan Monik, z którym byłem w pokoju podczas sezonu reprezentacyjnego – mówi Vasina i podkreśla, że trybuny niewielkiej UNYP Areny (pojemność 1200 miejsc) mogą się wypełnić po brzegi.
– Oni ten rewanż nazwali „Meczem Roku”, dlatego myślę, że dla nich to naprawdę będzie duże wydarzenie i z tego co widziałem w internecie, to j jest dużo sprzedanych biletów. Sądzę, że w Pradze możemy się spodziewać pełnej hali – mówi Vasina, który ostatnio zmagał się z kontuzją i nie jest w pełni sił.
Urazy nie oszczędzają od początku sezonu resoviaków i co chwila ta listą się zmienia. Gdy, któryś z graczy się podleczy to kolejny doznaje urazu.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Złamany palec Bartosza Bednorza