
Po dwóch porażkach z rzędu na Podpromiu, z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, Asseco Resovia bez straty seta pokonała PGE GiEK Skrę Bełchatów. Teraz ekipę z Rzeszowa czeka wyjazdowa konfrontacja z beniaminkiem z Chełma.
SIATKÓWKA. PLUSLIGA
Myślę, że przygotowaliśmy się naprawdę dobrze do tego spotkania i to było widać. Fajnie było mieć cały tydzień na przygotowanie się do meczu ze Skrą. Wiedzieliśmy, że rywale spisują się w tym sezonie bardzo dobrze, więc byliśmy psychicznie gotowi na twardy mecz. Cieszę się, że walczyliśmy naprawdę ciężko i zagraliśmy dobrze. Myślę, że największą różnicę zrobiły nasze zagrywki, a to jest coś, co w ostatnim czasie nie wychodziło nam najlepiej. Wiemy, że zagrywka to nasza mocna strona jako drużyny, ale w poprzednich dwóch spotkaniach ten element nie funkcjonował u nas dobrze. Teraz pewnie wygraliśmy, więc to nas bardzo cieszy – mówił w rozmowie na oficjalnej stronie rozgrywek Plusligi, Erik Shoji, libero Asseco Resovii podkreślając jak dużą role odegrała stabilna zagrywka. – Utrzymanie wysokiego, równego poziomu było dla nas ważne, zwłaszcza z takim zespołem jak Skra, która potrafi się podnieść w trakcie meczu i znacznie poprawić swoją grę. Wydaje mi się, że prawie za każdym razem bełchatowianie przegrywali ze swoimi rywalami pierwszego seta. Z tego co pamiętam, przegrali pierwszego seta z Jastrzębiem i przegrali dwa pierwsze sety z ZAKSĄ, ale potem wrócili do świetnej gry i wygrali tamte spotkania. Dla nas bardzo ważne było więc wygranie drugiego seta, w którym w pewnym momencie przegrywaliśmy już dwoma punktami. Wynik był przez długi moment na styku, ale mentalnie trzymaliśmy się dobrze i mocno walczyliśmy. Dla nas to naprawdę ważne – mówił Amerykanin.
Po trzech meczach z rzędu na Podpromiu Asseco Resovia rozegra teraz trzy spotkania wyjazdowe, w Chełmie, w Jastrzębiu-Zdroju i w Sosnowcu z Aluronem CMC Wartą Zawiercie w ramach Ligi Mistrzów. – Myślę, że gra na wyjeździe może być czasem nawet zaletą, ponieważ nie odczuwa się takiej presji jak grając u siebie. Dodatkowo kiedy kibice są przeciwko drużynie przyjezdnej, to naprawdę motywuje to jeszcze do walki i pomaga się bardzo skupić na grze. Na pewno czeka nas trudne zadanie, ale myślę, że jesteśmy podekscytowani tym wyzwaniem i skupieni na razie na najbliższym meczu w Chełmie. Rywale może nie zajmują zbyt wysokiej pozycji w tabeli, ale widać, że naprawdę naciskają na wiele różnych drużyn, więc musimy być gotowi do twardej walki – zakończył Shoji.
PRZECZYTAJ TEŻ: Marcin Janusz, siatkarz Asseco Resovii: tak reagują po prostu dobre drużyny
