REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

sob. 27 lipca 2024

Fabian Drzyzga, kapitan Asseco Resovii: nie podjąłem jeszcze decyzji gdzie zagram w przyszłym sezonie

Fabian Drzyzga poprowadził w sobotnie popołudnie Asseco Resovią do zwycięstwa nad PSG Stalą Nysa. (Fot. PlusLiga)

ROZMOWA Z FABIANEM DRZYZGĄ, ROZGRYWAJĄCYM ASSECO RESOVII RZESZÓW

SIATKÓWKA. PLUSLIGA

– W konfrontacji z PSG Stalą Nysa zainkasowaliście komplet punktów…

– To jest najważniejsze i nie ma co się rozwodzić nad tym przegranym jednym setem. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i mieliśmy tylko chwilowy przestój. Zagrywaliśmy dobrze, dobrze graliśmy w ataku. Rywale nie mieli za bardzo w którym momencie nas dotknąć. Fajnie, że wszyscy pograli i nawet szkoleniowo lepiej, że cztery, a nie trzy sety.

– Okazję do zaprezentowania mieli zawodnicy, którzy ostatnio mniej pojawiali się na boisku…

– Niektórzy, czy to po kontuzjach, czy to nowi zawodnicy jak Jakub Lewandowski. W takim zestawieni nie graliśmy meczów, ale taka druga szóstka ze sobą już grała, więc nie było to też takim dużym problemem, żeby to wszystko ze sobą zespolić. Klemen wraca po kontuzji, więc każdy set, każda akcja jest na pewno przydatna. Trener ma teraz przynajmniej zrobiony „przegląd wojska” i wie co w tym momencie każdy z zawodników może zagrać. Nie będzie to, że tak powiem, łut szczęścia, czy jakaś dyspozycja dnia.

– Ten głód i duża agresja w waszych poczynaniach od początku to wynikał z okazji gry od samego poczatku, czy trzymała jeszcze pozytywna energia po wygranym złotym secie w Sosnowcu?

– Jesteśmy po prostu gotowi do grania. Wiadomo, że każdy z nas chce być na boisku. Jak dostaliśmy taką szansę to chcieliśmy dać odpocząć chłopakom, którzy w ostatnim okresie grają więcej, a szczególnie po tym ostatnim meczu. Tak naprawdę umówmy się, ten mecz w Sosnowcu nie był udany, a tylko złoty set. Trzeba realnie patrzeć na to, co się tam wydarzyło, a dostaliśmy tam lanie od Zawiercia, choć wytrzymaliśmy presję. Zagraliśmy ten drugi krótki mecz – złoty set, głową dużo lepiej. Na pewno wygranie złotego seta podbudowuje nasze morale i daje takiej kolejnej iskry do tego, żeby lepiej trenować. Dzięki temu mamy teraz więcej meczów, a półfinał CEV jest też czymś fajnym.

Będzie miło, albo średnio miło

– W sytuacji gdy niecałe dwie dobry dzielą mecze to chyba bezcenna jest ta długa ławka?

– Zdecydowanie. Mecz z Zawierciem skończył się późno, były duże emocje, podróż. Mieliśmy dzień wolnego i bez żadnego treningu przyszliśmy na mecz i zagraliśmy. Dla chłopaków, którzy mieli ten mecz w nogach, w głowie bardziej, choć cała drużyna to przeżywa, ale jak się gra to tego jest więcej. Może nawet ciężko byłoby im się zmotywować i wejść w taki rytm i świeżością w to spotkanie z Nysą. Myślę, że wywiązaliśmy się bardzo fajnie, a chłopaki mogli sobie odetchnąć. Teraz wszystkie siły na kolejne spotkanie we wtorek, które jest istotne bo albo będzie miło, albo średnio miło.

– Jak z pana zdrowiem, bo pojawiały się informacje o problemach z kolanami?

– Wszystko jest dobrze z moim zdrowiem, dziękuję bardzo.

– W przeciągu sześciu dni rozgrywacie trzy mecze, w tym dwa to kluczowe. Był ćwierćfinał Pucharu CEV, a teraz ćwierćfinał TAURON Pucharu Polski, o awans do Final Four…

– No tak, a 21 lutego gramy pierwszy półfinał z Fenerbahce i po drodze mamy jeszcze wyjazd do Olsztyna. Nie ma się co zastanawiać, trzeba grać i pod tym względem fajnie, że trener już mam ten zespół lepiej sprawdzony. Będzie można więcej rotować i nawet na zadaniowe rzeczy wrzucać zawodników jeśli ktoś będzie miał problem czy zadyszkę. Przy takiej ilości spotkań, umówmy się, że coś się niestety będzie działo, oby jednak nie. Trzeba być na to gotowym i myślę, że ta drużyna w tym momencie jest, a przecież czekamy jeszcze na kontuzjowanych graczy. Zmierzyliśmy się z niebezpiecznym przeciwnikiem, jakim jest Stal Nysa, a dalej się udało wygrać za trzy punkty.

Jeden mecz zadecyduje

– Przed wami we wtorek na drodze do Final Four TAURON Puhcaru Polski staje jeszcze bardziej niebezpieczny rywal – Bogdanka LUK Lublin. Nie tak dawno w meczu ligowym na Podpromiu rywale prowadzili 2-0, ale odwróciliście losy i wygraliście po tie-breaku.

– Zespół z Lublina w tym sezonie na pewno gra lepiej i będą bardzo groźni. Tym bardziej, że to będzie jeden mecz, który zdecyduje, czy gramy w Pucharze Polski dalej, czy już przygoda się kończy.

– Gra pod presją wam chyba służy. Można tak powiedzieć po meczu ćwierćfinałowym Pucharu CEV w Sosnowcu, gdzie „przeczekaliście” trzy sety i wygrali ten kluczowy?

– Złotego seta teraz nie będzie, ale pierwsze spotkanie z Zawierciem na Podpromiu dobrze nam wyszło, więc mam nadzieję, że będzie tak samo.

Fabian Drzyzga wybrany został MVP meczu z PSG Stalą Nysa. (Fot. PlusLiga)

– Ten dwumecz w Pucharze CEV był takim przedsmakiem tego, co będzie się działo w play-off PlusLigi, gdzie system rozgrywania meczów w tym sezonie jest taki sam…

– Zgadza się i trzeba będzie mieć trochę szczęścia pod względem zdrowia. Jednak w tym układzie bardzo krótkich play-off, które trwają 4-5 dni, bo nawet nie można mówić o tygodniu, jeśli ktokolwiek złapie chorobę, kontuzję i nie ma ławki to zaczynają się problemy. Oby wszyscy byli w zdrowiu i żeby te play-offy rozstrzygnęły się na sportowym tle, a nie na bocznych kuluarach zdrowotnych.

– Czy podjął pan już decyzję gdzie zagra w przyszłym sezonie?

– Sam bym chciał to wiedzieć, decyzja jeszcze nie podjęta.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin