REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

niedz. 24 listopada 2024

Fabian Drzyzga, kapitan Asseco Resovii: staramy się grać jak najlepiej, niestety ostatnimi czasy nie zawsze nam to też wychodziło

Fabian Drzyzga, poprowadził Asseco Resovię do jakże cennego zwycięstwa za trzy punkty z zespołem Fenerbahce PRL Stambuł. (Fot. CEV)

Rozmowa z FABIANEM DRZYZGĄ, rozgrywającym Asseco Resovii Rzeszów

SIATKÓWKA. PÓŁFINAŁ PUCHARU CEV

– Bardzo dobra gra w pierwszym i drugim secie. Nawet w tym słabiej rozpoczętym czwartym potrafiliście postawić na swoim. Ten pierwszy wygrany półfinałowy mecz z Fenerbahce to solidna zaliczka przed rewanżem w Stambule…

– Dokładnie. Nie ma co płakać nad tym, że wygraliśmy 3-1, bo najważniejsze jest to, że zwycięzyliśmy za trzy punkty. Zrobiliśmy duży krok do finału, choć do tego jeszcze daleka droga. Na pewno przez pierwsze dwa sety, mocno kontrolowaliśmy ten mecz. Szczególnie przez zagrywkę i pierwszą akcję, gdzie byliśmy bardzo skuteczni. Potem Fenerbahce musiało zaryzykować i nawet trafili parę zagrywek. Dzięki temu wygrali tego trzeciego seta. My tego seta też nie graliśmy źle, ale po prostu oni trafili więcej zagrywkę niż my. Później, w ostatnim secie na pewno w dużej mierze pomogła nam postawa Stephena Boyera, ale też cala drużyna dobrze na to zareagowała i wróciła do gry. Też nie jest łatwo to zrobić, kiedy przez dwa sety dobrze kontroluje się rywala i naprawdę dobrze gramy. Wtedy wiadomo, że pojawia się, może nie rozluźnienie, co takie myślenie, że zaraz ten mecz będzie zamknięty. Czasami jest to złudne.

– Rywale w pierwszym i drugim secie łącznie zapunktowali tylko raz blokiem, co pokazuje pana dobrą dyspozycję i łatwość w gubieniu rywali.

– Ważna jest dyspozycja drużyny, czyli dobre przyjęcie i skuteczność w ataku. Ja robię swoje, chłopaki robią swoje i tyle, o to w tym chodzi. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie.

Jesteśmy bliżej

– Jesteście bliżej upragnionego finału. Uda się powtórzyć historię z 2012 roku, kiedy to zespół z Rzeszowa zagrał w finale Pucharu CEV?

– Na pewno jesteśmy bliżej, nie da się ukryć, ale przypominam, że jedziemy na naprawdę gorący teren, do Turcji, do Fenerbathce. Tam na pewno kibice będą im sprzyjać i robić wszystko by pomóc swojej drużynie. Rywale na pewno się na nas rzucą i będą chcieli jeszcze mocniej i jeszcze lepiej zagrywać. Musimy być gotowi na tę batalię. Jeżeli będzie jakiś problem, to musimy go przetrzymać i być cierpliwi. Na pewno jesteśmy przed nimi o ten jeden kroczek, ale jeszcze daleka droga.

– Patrząc na to, co Fenerbahce zaprezentowało w trzecim i czwartym secie, można się w rewanżu spodziewać trudniejszej przeprawy?

– To pewnie też trochę zależy od naszej gry. Będzie dobrze jeżeli my będziemy grać tak, jak graliśmy w pierwszych dwóch setach. To nie jest tak, że oni wtedy stali i nie nie robili, po prostu przez naszą dobrą grę tak wyglądał ten mecz. Na pewno nie da się tak grać całego spotkania, bo, mimo że my zagrywaliśmy bardzo dobrze i wszystko nam funkcjonowało, to taka jest siatkówka, że nie wszystko jest idealne. Myślę, że ten mecz będzie bardziej podobny do tego jak wyglądały dwa ostatnie sety spotkania w Rzeszowie. Mam jednak nadzieję, że może będzie wyglądał tak jak te dwa pierwsze sety tutaj.

– To zwycięstwo, po dwóch ostatnich porażkach, pozwoli wam złapać rytm? W PlusLidze teraz przed wami kilka zespołów niżej notowanych…

– Trzeba z nimi też grać, wygrywać i normalnie do tego podchodzić. Mam nadzieję, że teraz złapiemy ten rytm, ale też ciężko mi na takie pytanie odpowiedzieć. Niestety nie mamy żadnej magicznej kuli w domu. Gdyby taka by była, to bym na pewno chciał gdzieś wcześniej zareagować, albo coś inaczej zrobić, żebyśmy mogli zagrać czy to w Final Four Pucharu Polski, czy po prostu, żebyśmy nie falowali. Staramy się grać jak najlepiej. Niestety ostatnimi czasy nie zawsze nam to też wychodziło. Miejmy nadzieję, że to spotkanie było pierwszym krokiem do tego, żebyśmy już tak nie falowali i grali lepiej.

Asseco Resovia jest o krok do awansu do Finału Pucharu CEV. (Fot. Cev)

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin