Jedno zwycięstwo i czterech meczach tak wygląda bilans siatkarzy Asseco Resovii na początku sezonu. Po porażkach z mistrzem i wicemistrzem Polski, rzeszowianie mieli apetyty na wygraną w Lublinie, ale wrócili z niczym. Dla gospodarzy był to pierwsze w historii ligowych meczów zwycięstwo nad ekipą z Podkarpacia, która póki co mocno rozczarowuje.
SIATKÓWKA. PLUSLIGA
Rzeszowianie mecz z niepokonanym w tym sezonie zespołem z Lublina zaczęli z jedną ale dość istotną zmianą, bowiem na ataku zagrał Jakub Bucki, a nie Francuz Stephen Boyer. Nie wiele to jednak dało, bowiem lublinianie niemal od początku przejęli inicjatywę. Przewaga miejscowych rosła w błyskawicznym tempie, a rywale nie mili żadnych argumentów, żeby się przeciwstawić. W drugiej partii goście prezentowali się już znacznie lepiej utrzymując 2-3 przewagę. Rywale ruszyli w pogoń i doprowadzili do emocjonującej końcówki, ale ostatecznie górą byli rzeszowianie. Kolejny jednak do złudzenia przypominał inauguracyjnego, gdzie to resoviacy byli w tarapatach, popełniali błędy i mieli duże problemy z blokiem rywali. Z kolei w IV secie wydawało się, że zespół trenera Sammelvuo będzie w stanie doprowadzić do tie-breaka. Prowadzili 18:15, ale gospodarze trzy razy z rzędu zablokowali Klemena Cebulja i był remis. Walka rozgorzała na całego, nie do zatrzymania byli Wilfredo Leon i Jakub Bucki. Ostatnie słowo należało do lubelskiego zespołu, który za trzecią piłką meczową postawił kropkę nad i (Mateusz Malinowski zablokował Bartosza Bednorza).
– Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężkie spotkanie, ale byliśmy dobrej myśli, bo przecież przystępowaliśmy do meczu jako niepokonani i wciąż możemy się tym szczycić. Myślę, że każdy kolejny mecz jest teraz dla nas coraz bardziej ekscytujący i ważny w kontekście zdobywanych punktów. Z Asseco Resovią pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem, który znakomicie walczy. Kończyliśmy ważne akcje i zdobywaliśmy punkty w momentach, które były decydujące. To nam pomogło w odniesieniu kolejnego zwycięstwa – mówi wybrany MVP meczu, Bennie Tuinstra, holenderski przyjmujący BOGDANKI LUK.
BOGDANLA LUK Lublin – Asseco Resovia 3-1
(25:18, 23:25 ,25:18, 27:25)
- BOGDANKA LUK: Komenda 3, Tuinstra 14, McCarthy 8, Sasak 11, Leon 21, Grozdanov 6, oraz Hoss (libero), Malinowski 6,Nowakowski 1, Czyrek.
Trener Massimo Botti. - Asseco Resovia: Ropret 1, Cebulj 10, Woch 12, Bucki 13, Bednorz 18, Kłos 8 oraz Potera (libero), Staszewski, Kozub, Boyer 2, Vasina 1.
Trener Tuomas Sammelvuo. - Sędziowali: W. Maroszek, M. Lagierski. MVP: Bennie Tuinstra. Widzów: 4221.
PRZECZYTAJ TEŻ: DevelopRes inkasuje komplet punktów, ale gra do poprawy