W inauguracyjnym meczu Ligi Mistrzyń grupy A DevelopRes Rzeszów pokonał Maritzę Płowdiw 3-1. Wicemistrzynie Polski po przegranym pierwszym secie w kolejnych trzech dominowały już zdecydowanie.
SIATKÓWKA. LIGA MISTRZYŃ
– Rywalki zaczęły to spotkanie pokazując się z dobrej strony na zagrywce i w obronie, bo broniły bardzo dużo piłek po naszych atakach – mówiła w rozmowie na plusliga.pl, Marrit Jasper przyjmująca DevelopResu.
– W początkowej fazie miały też dobre przyjęcie, więc zaczęły mecz z dużym ogniem i może nie spodziewałyśmy się aż takiej gry z ich strony. Zareagowałyśmy jednak odpowiednio na dobrą grę przeciwniczek i zaczęłyśmy jeszcze mocniej walczyć już w końcówce pierwszej partii, którą miałyśmy szansę wygrać, ale ostatecznie ją przegrałyśmy. To nas jednak nie zraziło; wręcz przeciwnie. Wyniki kolejnych setów, które wygrałyśmy już z dużą przewagą, są na to dowodem i jestem dumna z naszej postawy – stwierdza holenderska przyjmująca.
Kolejny mecz w LM siatkarki z Rzeszowa rozegrają na wyjeździe z zespołem Mladost Zagrzeb. Wygrana za trzy punkty ekipy trenera Michala Maska w znacznym stopniu przybliży ją do awansu z grupy, w której wielkim faworytem jest obrońca tytułu, włoski zespół, A. Carraro Imoco Conegliano.
– Wiadomo jak silnym zespołem jest Conegliano, które od lat należy do ścisłej czołówki światowej i już kilka razy wygrywało czy to klubowe mistrzostwa świata czy Ligę Mistrzyń. Na pewno w rywalizacji z nimi, to my będziemy w roli czarnego konia, który może sprawić jakąś niespodziankę i zaskoczyć rywalki, jak zrobiła to w meczu z nami w pierwszym secie Maritza Płowdiw. Mamy świadomość, że w naszej sytuacji potrzebujemy punktów przede wszystkim w meczach z drużynami z Bułgarii i z Chorwacji – stwierdza Jasper, której zespół w przeciwieństwie do rozgrywek TAURON Ligi w LM nie jest zaliczany do faworytów.
– Zespoły z Włoch i z Turcji należą do największych faworytów w Lidze Mistrzyń. Mam nadzieję, że nasz zespół może pokusić się o jakąś niespodziankę, jeśli nie w całych rozgrywkach, to przynajmniej w jakimś meczu. Na pewno mamy realnie szansę na to, żeby wyjść z grupy z drugiej pozycji, a potem powalczyć o ćwierćfinał. Nie wiem jeszcze jak to się wszystko ułoży i kto mógłby być naszym potencjalnym rywalem po fazie grupowej, ale wierzę, że możemy sprawić pozytywną niespodziankę w Lidze Mistrzyń – kończy holenderska przyjmująca zespołu z Rzeszowa.
PRZECZYTAJ TEŻ: Zwycięska inauguracja siatkarek DevelopResu Rzeszów