REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

sob. 23 listopada 2024

Monika Fedusio, siatkarka DevelopResu: teraz można nadrobić swoje słabości

Fot. Fivb


ROZMOWA Z MONIKĄ FEDUSIO, PRZYJMUJACĄ DEVELOPRESU RZESZÓW I REPREZENTACJI POLSKI


SIATKÓWKA. TAURON LIGA/IGRZYSKA OLIMPIJSKIE

– Jakie wrażenia po pierwszym treningu w nowym otoczeniu?
– Wrażenia są dobre, na pewno pozytywne. Dziewczyny są bardzo miłe i otwarte. Ze wszystkimi zdążyłam zamienić już kilka słów. Wydaje mi się, że fajna ekipa się nam szykuje na ten sezon.

– Zapowiada się zupełnie coś nowego na ten sezon. Jest nowy sztab szkoleniowy, dziewięć nowych zawodniczek, w tym też pani. Można powiedzieć, że zespół powstał od podstaw…
– Na pewno będzie dużo pracy do wykonania. Mamy trochę czasu na to, żeby podszlifować te podstawowe elementy. Mam nadzieję, że ta praca zaowocuje.

– Długo się pani zastanawiała, gdy pojawiła się oferta z Rzeszowa?

– Długo się zastanawiałam, bo miałam plan, żeby opuścić Polskę. Jedynym klubem, który był do rozważenia w kraju, to był Rzeszów. Zabrakło czegoś, żeby wyjechać, ale może w przyszłości się uda, za rok, albo dwa. Na razie kontrakt mam na sezon.

– Wspomnienia z Rzeszowa ma pani chyba dobre. W tamtym roku w barwach Chemika Police wygrała finały o mistrzostwo Polski w konfrontacji z zespołem z Podkarpacia. Kiedy występowała pani w Budowalnych Łódż, też rozgrywała dobre mecze na Podpromiu, więc ta hala chyba przypadła do gustu?
– Tak, lubię ten obiekt. Dobrze się tutaj gra. Są blisko trybuny, kibice, więc to też daje taką dobrą atmosferę w trakcie meczu. W dodatku trybuny są zawsze pełne, a przynajmniej ja nie przypominam sobie, żeby były takie mecze, że byłyby pustki.

– DevelopRes ma w tym sezonie sporo zawodniczek zagranicznych, w tym pani dobrą znajomą z Chemika, Brazylijkę Brunę Honorio.
– To jest trochę taka łączniczka między jej koleżanką (Sabrina Machado – przyp. red) i widać, że we trzy (Kubanka Elizabeth Vicet – przyp. red) się tak trochę razem trzymają. Na pewno Bruna jest taką osobą, która nigdy nie odmówi pomocy, więc na pewno jest to wartość dodana.

– Panuje opinia, że teraz kiedy zespół z Polic stracił na wartości, to DevelopRes, który od lat walczy o mistrzostwo, wreszcie nie będzie miał z kim przegrać, co jest chyba nieco mylnym rozumowaniem…

– Dużo się pozmieniało tutaj w Rzeszowie, więc mam nadzieję, że to będzie ten rok, kiedy powalczymy o najwyższe cele. Może właśnie była potrzebna taka zmiana i częściowe odświeżenie zespołu. Zobaczmy, bo teraz ciężko powiedzieć, patrząc tylko na papier, kto będzie walczył o to mistrzostwo. Ja nigdy nie wychodzę za mocno w przyszłość, więc może jeżeli spotkamy się znowu w play-offach, to wtedy opowiem coś więcej (śmiech).

Fot. Fivb

– Oglądała pani zapewne pierwszy mecz Polski z Japonią na igrzyskach w Paryżu. Było dużo nerwów?

– Tak i myślę, że nie tylko u mnie. Nie jest łatwo oglądać taki mecz przed telewizorem, będąc częścią reprezentacji. Ciężko byłoby mi się jednak w jakikolwiek sposób od tego odciąć. Poza tym wydaje mi się, że to też nie jest rozwiązanie na to, żeby o tym zapomnieć. Myślę, że wystarczy poukładać sobie w głowie niektóre kwestie. Może właśnie przyda się taki sezon przygotowawczy, którego nie miałam od kilku lat. Teraz można nadrobić te swoje słabości.

– Zwycięstwo reprezentacji z Japonią otwiera drogę do ćwierćfinałów. Przed Polkami Kenia, która nie wydaje się być zbyt wymagającym rywalem…
– Tak, ale czasami tacy rywale są tymi trudnymi, bo nigdy nie wiadomo czego się spodziewać. Myślę jednak, że tutaj można być spokojnym. Zawsze ten pierwszy mecz każdego turnieju otwarcia, to jest gra nerwów i przemija ten pierwszy stres. Fajnie, że ten mecz zwyciężyłyśmy i przechyliłyśmy szalę na naszą korzyść. Super i gratulacje dl dziewczyn.

– Kolejnym rywalem będzie Brazylia, ale z tym przeciwnikiem udało się wygrać choćby w lidzie narodów…
– Dokładnie i fajnie jest na to patrzeć tak na przestrzeni lat. Kiedyś to była wielka Brazylia i czasami podchodziło się do meczu po prostu, żeby go zagrać. Teraz jest już zupełnie inne nastawienie. Teraz idziemy po zwycięstwo i myślę, że chyba nikt nie myśli w żaden inny sposób.

– Od kilku lat to nastawienie się zmieniło w widoczny sposób. Niezależnie od tego, z jakim zespołem rywalizujecie, czy są to Amerykanki, Włoszki, czy jakakolwiek inna drużyna wychodzicie i gracie o zwycięstwo. Co wpłynęło na tę zmianę?
– Myślę, że trener dużo dobrego wniósł dla tej kadry. Zmieniło się nasze podejście i wydaje mi się, że też taką dobrą atmosferę zbudowałyśmy sobie w szatni i ze sztabem. Sądzę, że to jest kluczowe.

– Z jakiego wyniku reprezentacji Polski w Paryżu będzie pani zadowolona?

– Życzę dziewczynom medalu. Myślę, że je na to stać i sądzę, że one same też w to wierzą. Oby zatem zdobyły ten medal.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin