Dziś o godz. 19 siatkarki ITA TOOLS Stali Mielec zmierzą się w pierwszym spotkaniu o dziewiąte miejsce z KGHM #VolleyWrocław. Będzie to już ostatni mecz w tym sezonie dla beniaminka TAURON Ligi przed własną widownią. Rewanż we Wrocławiu 9.04. (godz. 15.45).
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
W rundzie zasadniczej we Wrocławiu mielczanki przegrały 2-3, a przed własną widownią nie tak dawno pokonały zespół z Dolnego Śląska 3-1. Celem beniaminka z Mielca było utrzymanie, które zapewnił sobie definitywnie na dwie kolejki przed końcem, teraz walczy o poprawę swojej lokaty. – Dziewczyny włożyły naprawdę kawał serca przez te kilka miesięcy pracy i energii odkąd tu jestem – mówi Mateusz Grabda, szkoleniowiec ITA TOOLS Stali.
– Wytrzymywały tę presję, a nie łatwo się gra, patrząc cały czas w tabelę i wiedząc, że trzeba patrzeć w jej dół. Zastanawiać się, czy awansowaliśmy, czy spadliśmy, czy jesteśmy na ostatnim, czy przedostatnim miejscu. Cały czas jest presja, ale ją dźwignęliśmy, zarówno ja, jako trener jak i dziewczyny jako moje zawodniczki. Cieszę się, bo uważam, patrząc na tę fajną halę, na kibiców, którzy w każdym meczu dopisują, że Mielec zasługuje na TAURON Ligę. Wyrazy uznania dla dziewczyn, bo przez te kilka miesięcy zrobiły kapitalną robotę i cel wykonały – stwierdza trener zespołu z Mielca.
Mateusz Grabda ITA TOOLS Stal objął w listopadzie ub. roku, kiedy sytuacja była bardzo trudna, ale na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego zespół z Mielca zapewnił sobie utrzymanie. – Cieszę się, bo przychodząc do kobiecej siatkówki, nie znałem nikogo. Nie znałem trenerów, a przede wszystkim zawodniczek i specyfiki pracy. Uważam, że tutaj trzeba mocnego sztabu szkoleniowego, ale udało się poznać to wszystko, ten klimat panujący w kobiecej siatkówce w TAURON Lidze. Raz jeszcze wyrazy uznania dla dziewczyn, bo przez te kilka miesięcy zrobiły kapitalną robotę i cel wykonały – mówi szkoleniowiec zespołu z Mielca i nie ukrywa, że w przyszłym sezonie nadal chciałby prowadzić ITA TOOLS Stal.
– Na pewno przychodząc do klubu nie wiedziałem, w co wchodzę – mówi. – Nie powiem, że to była jakaś przygoda, ale to było fajne wyzwanie. Praca z dziewczynami również jest bardzo ciekawą pracą, zresztą tak jak z mężczyznami. Uważam, że chciałbym się w tej lidze pokazać, przede wszystkim od samego początku. Dostać szansę pracy od okresu przygotowawczego i przede wszystkim przepracować go razem z dziewczynami. Przede wszystkim chcemy popracować od początku i to jest ważne, bo wydaje mi się, że przez te trzy miesiące zrobiłem dużo ze sztabem jako trener, ale wiem, że mogę zrobić zdecydowanie więcej, jeśli będę miał jeszcze trochę więcej czasu – mówi trener mielczanek, które zamierzają zakończyć sezon lokatę wyżej niż rundą zasadniczą. – Nie ukrywam, że sportowe ambicje, czy to moje, czy zawodniczek, nie pozwalają na to, aby spocząć na laurach i pozwolić na to, żeby te mecze się tylko odbyły. Chcemy wygrać. Volley jest zespołem w naszym zasięgu, a chcemy zająć jak najwyższe miejsce po całym sezonie – kończy trener ITA TOOLS Stali.