Asseco Resovia zainkasowała komplet punktów w Lublinie w konfrontacji z Bogdanką LUK i na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej jest już pewna czwartego miejsca.
SIATKÓWKA. PLUSLIGA
– Bardzo zależało nam na utrzymaniu miejsca w czołowej czwórce po fazie zasadniczej – mówi Giampaolo Medei, szkoleniowiec Asseco Resovii. Zależy mi też na tym, żebyśmy znaleźli jeszcze czas na ciężką pracę fizyczną, aby przygotować możliwie jak najlepszą dyspozycję na rundę play-off. Żeby tak się stało i żebyśmy mogli wygospodarować dodatkowy czas na trening fizyczny, musieliśmy jak najszybciej zapewnić sobie czwarte miejsce w tabeli, tak aby ostatni mecz nie zmienił już naszej sytuacji. Potrzebujemy, żeby wygospodarować trochę czasu na pracę fizyczną i techniczną przed fazą play-off. Musimy też wierzyć w swoje możliwości, bo pokazaliśmy już w kilku meczach, że jak gramy na dobrym poziomie, to jesteśmy w stanie bić się o najwyższe cele. Play-offy będę oczywiście bardzo trudne, już od pierwszej rundy, bo jeśli przyjdzie nam zagrać potencjalnie z Lublinem czy Gdańskiem, to przecież będą to ciężkie mecze. Dodatkowo formuła ćwierćfinałów i półfinałów rozgrywanych jako dwumecz z potencjalnym złotym setem jest skomplikowana, ale jestem przekonany, że będziemy gotowi do walki. Końcówka sezonu PlusLigi zapowiada się bardzo interesująco – stwierdza włoski trener Asseco Resovii, która w dwóch pierwszych setach dyktowała warunki. Rzeszowianie w miarę szybko wypracowywali sobie kilkunastopunktową przewagę, której rywale nie potrafili już zniwelować. Dopiero w III secie gospodarze postawili się zdecydowanie mocniej i prowadzili 12:8. Odpowiedź resoviaków była imponująca – siedem punktów z rzędu. Za chwilę ekipa z Rzeszowa wygrywała już 19:14 i wydawało się, że jest na dobrej drodze do zamknięcia meczu w trzech setach. Kilka błędów w przyjęciu gości sprawiło, że rywale poczuli szanse i przedłużyli mecz. Mocno zdeprymowani taką sytuacją resoviacy od samego początku czwartej partii zdecydowanie już dyktowali warunki nie pozwalając rywalom na zbyt wiele. – Mecz był mocno wyrównany, a szala zwycięstwa przechylała się na jedną i drugą stronę – mówi wybrany MVP libero Asseco Resovii, Michał Potera. – Cieszy mnie to bardzo, że wytrzymaliśmy presję w czwartym secie. W trzeciej partii wydaje się, że witaliśmy się z gąską i byliśmy myślami w szatni, a Krysiak po drugiej stronie rozstrzelał nas zagrywką i trzeba było walczyć dalej. Mamy z tym czasem problem, a tu pokazaliśmy, że potrafimy się spiąć i w najważniejszym momencie pokazać zespołowość. Statuetka MVP i cieszy, i smuci, bo teraz będę musiał postawić chłopakom pizzę. Statuetka jest oczywiście bardzo miła, ale głównie cieszy mnie, że wykonaliśmy robotę. Umocniliśmy się na czwartej pozycji i już wiadomo, że zajmiemy ją na koniec rundy zasadniczej. To był nasz cel i to mnie najbardziej cieszy – mówił przed kamerą Polsatu Sport, Michał Potera.
Asseco Resovia w ostatniej kolejce rundy zasadniczej w niedzielę 7 kwietnia o godz. 14.45 zmierzy się z Treflem Gdańsk. Natomiast Bogdanka LUK Lublin tocząca korespondencyjny pojedynek o piąte miejsce zagra w Katowicach z GKS-em.
PRZECZYTAJ TEŻ: Finał na wyciągnięcie ręki, PGE Rysice wygrywają w Bielsku-Białej (AUDIO, WIDEO)
BOGDANKA LUK Lublin – ASSECO RESOVIA 1-3 (23:25, 23:25, 25:23, 17:25)
BOGDANKA LUK: Komenda 1, Brand 15, Nowakowski 6, Schulz 5, Ferreira 11, Kania 8 oraz Thales (libero), Kędzierski, Krysiak, Malinowski 7, Wachnik 7, Zając 1.
Trener Massimo Botti.
ASSECO RESOVIA: Drzyzga 3, Defalco 16, Kochanowski 10, Boyer, 18, Louati 17, Kłos 9 oraz Potera (libero), Kozub, Bucki, Staszewski, Cebulj 1.
Trener Giampaolo Medei.
Sędziowali: M. Herbik i T. Janik. MVP: Michał Potera. Widzów: 4080.