REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

niedz. 22 grudnia 2024

Przełamania nie było, Jastrzębski Węgiel wygrywa na Podpromiu

Fot.


Ponad pięć lat siatkarze Asseco Resovii czekają na zwycięstwo z Jastrzębskim Węglem. Sobotnia porażka była już czternastą z rzędu w PlusLidze, a w międzyczasie ponieśli jeszcze dwie jeszcze dwa przegrane w półfinałach Pucharu Polski (2022 i 2023).


SIATKÓWKA. PLUSLIGA

Po raz ostatni rzeszowianie pokonali Jastrzębski Węgiel (3-0) na Podpromiu 2 marca 2019 roku, natomiast w Jastrzębiu wygrali przed siedmioma laty (21 października 2017) po tie-breaku. W ub. sezonie zwycięstwo, gwarantujące awans do finału, resoviacy mieli na wyciągnięcie ręki prowadząc 2-1 i 21:15 w IV secie. Nie wykorzystali jednak tej szansy, przegrywając ostatecznie 2-3. Kibice w Rzeszowie ostrzyli sobie apetyty na przełamanie fatalnej serii porażek i w komplecie wypełnili halę na Podpromiu. Mimo trudnej sytuacji kadrowej związanej z kontuzjami (Paweł Zatorski, Bartosz Bednorz, Cezary Sapiński) na niespodziankę liczył też prezes klubu, Piotr Maciąg, który pięć lat już pracuje na tym stanowisku, a nigdy jeszcze nie cieszył się z wygranego meczu z Jastrzębskim Węglem.

W sobotę przełamanie nie było.

– Gdyby to się próbowało rozpisywać to prawdopodobieństwo wygranej jest coraz większe. Jastrzębie jest klasowym zespołem i nie wybacza takich błędów które się u nas pojawiły w I secie. Cały czas przedłużają z nami serię zwycięstw. Mam nadzieję, że jeszcze się w tym sezonie spotkamy i może przełamiemy się w tych najważniejszych meczach. Próbujemy dalej, nie ma co rozpaczać. Na pewno jednak taka seria jest imponująca i rzadko się zdarza – mówił Jakub Bucki., atakujący Asseco Resovii.

Dwa pierwsze sety miały nie ma identyczny scenariusz. Walka punkt za punkt, raz prowadzili resoviacy, a raz rywale, ale w kluczowym momencie dzięki skutecznym zagrywkom Tomasza Fornala czy Norberta Hubera ekipa z Jastrzębia wypracowywała sobie przewagę. Dodatkowo gospodarze podawali im rękę popełniając sporo błędów, np. w I secie aż 8 przy zaledwie 3 przeciwnika. W trzeciej partii przez długi czas prowadzili rzeszowianie (m.in. 13:9, 19:17 czy 23:22) , ale na finiszu górą była ekipa mistrza Polski. – W świetnych nastrojach rozjedziemy się na święta po zwycięstwie w tzrech setach i w takim stylu. Kontrolowaliśmy ten mecz tak naprawdę od początku do końca, nie tracą głowy ani na chwilę. Wiedzieliśmy, że nawet stratę 2-3 punktów uda się zaraz odrobić. Coś tam obronimy, zablokujemy, pójdzie jakaś seria i będziemy na dobrej drodze żeby wygrać 3:0” – mówił libero Jastrzębskiego Węgla, Jakub Popiwczak, który jako jedyny w zespole pamięta ostatnią porażkę z Asseco Resovią.

– Bardzo fajnie się gra na Podpromiu, hala żyje i lubię tu przyjeżdżać, bo czuć, że kibice zawsze biorą udział w meczu. W Rzeszowie zaliczyłem swój pierwszy mecz w PlusLidze i lubię grać przeciwko Resovii. Szczególnie jak się wygrywa tyle meczów z rzędu. Mam nadzieję, że ta seria w kolejnych latach również będzie podtrzymywana – stwierdził Popiwczak.

Mimo porażki pozytywnie ocenił mecz środkowy Asseco Resovii, Dawid Woch.

– Myślę, że mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Nawet po tych przegranych dwóch pierwszych setach powiedzieliśmy sobie, że gramy naprawdę bardzo dobrą siatkówkę. W każdym z setów do stanu 15:15, cały czas była walka punkt za punkt. W niektórych z setów my prowadziliśmy. Przede wszystkim to ta gra nie falowała. Przede wszystkim Jastrzębie popełniało bardzo mało błędów, ale już do tego przyzwyczaili w tej lidze, dlatego grało się bardzo ciężko. Potrafiliśmy ich zatrzymać, bo mieli niski procent w ataku, natomiast w innych elementach prezentowali się fantastycznie i doprowadzili ten mecz do zwycięstwa 3-0. Mieliśmy swoje szanse i uważam, że zagraliśmy bardzo dobry mecz, a detale zadecydowały o naszej porażce. Myślę, że to jest kolejny krok, żeby w tej drużynie było dobrze – zakończył Woch.

Asseco Resovia – Jastrzębski Węgiel 0-3
(21:25, 22:25, 23:25)

  • Asseco Resovia: Ropret 2, Vasina 7, Woch 6, Bucki 14, Cebulj 9, Kłos 10 oraz Potera (libero), Staszewski, Boyer.
  • Trener Tuomas Sammelvuo.
  • Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Fornal 7, Huber 6, Kaczmarek 15, Brehme 6, Carle 3 oraz Popiwczak (libero), Vicentin 12, Żakieta 1, Finoli, Żaliński.
  • Trener Marcelo Mendez.
  • Sędziowali: P. Burkiewicz i M. Kolendowski (obaj z Krakowa). MVP: Benjanin Toniutti. Widzów: 4300.

PRZECZYTAJ TEŻ: Cenne zwycięstwo mielczanek

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin