Siatkarki DevelopResu z sobotnie południe zagrają w Bydgoszczy z Metalaks Pałacem. Zespół z Rzeszowa na trzynaście meczów rozegranych nad Brdą przegrał tylko raz (w 2015 roku 1-3). Ekipa trenera Michała Maska jest zdecydowanym faworytem, ale rywalki na pewno nie można lekceważyć
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
Siatkarki z Bydgoszczy po słabym poprzednim sezonie (zakończyły go na przedostatnim 11 miejscu) teraz mają powalczyć o „ósemkę”. – Chcemy uniknąć sytuacji sprzed kilku miesięcy, kiedy to niemal do końca walczyliśmy o utrzymanie – mówił prezes klubu Piotr Makowski. Dla Pałacu sezon 2024/2025 jest 33. z rzędu w ekstraklasie. Dłuższy staż ma tylko BKS BOSTIk ZGO Bielsko-Biała, który nieprzerwanie rywalizuje na najwyższym szczeblu od sezonu 1976/77. Bydgoszczanki ostatni medal – srebrny – zdobyły w 2005 roku. Ostatnie sezony dla zespołu znad Brdy były momentami bardzo trudne, bowiem drużyna musiała walczyć o pozostanie w ekstraklasie.
W Pałacu w trakcie letniej przerwy doszło do wielu zmian personalnych. Odeszło aż osiem zawodniczek, do drużyny dołączyło dziewięć nowych siatkarek, m.in. reprezentantka Ukrainy środkowa Switłana Dorsman, Serbki – atakująca Milana Rajlic oraz przyjmująca Jovana Stekovic, rozgrywająca Kazaszka Ksenija Kurierowa. Z Radomki do bydgoskiej drużyny dołączyła była rozgrywająca zespołu z Rzeszowa, Marta Łyczakowska, a z Chemika Police – libero Monika Jagła. Sezon zespół z Bydgoszczy zaczął od porażki w Opolu 1-3, ale w II kolejce przed własną widownią sprawił sporą niespodziankę pokonując ŁKS Commercecon 3-2. W III kolejce natomiast zespół włoskiego szkoleniowca Martino Volpiniego przegrał w Radomiu 1-3.
– Do każdego spotkania trzeba uważnie podchodzić i nie ma co liczyć na łatwe punkty, o czym przekonałyśmy się tez grając naprawdę trudne spotkanie w Mogilnie. W Bydgoszczy czeka nas kolejne wymagające spotkanie, w którym będziemy musiały mocno walczyć o zwycięstwo – mówi Marrit Jesper, przyjmująca zespołu z Rzeszowa, który ma na koncie komplet zwycięstwa, ale już dwa stracone punkty. – Na pewno potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby znaleźć dobry rytm gry. Moim zdaniem jednak lepiej jest, żeby zacząć sezon może trochę gorzej, ale z czasem się rozkręcać i grać coraz skuteczniej niż odwrotnie, czyli zacząć od razu bardzo dobrze, a potem złapać jakiś dołek, który jest w takiej sytuacji nieunikniony. Mam takie odczucia, że mamy jeszcze spore rezerwy jeśli chodzi o poziom naszej gry i możemy wiele poprawić, bo potencjał zespołu jest duży. Podchodzę do tego spokojnie i nie stresuję się tym, że nie mamy na koncie kompletu punktów. Uważam, że wykonujemy dobrą pracę, a z czasem będziemy grać coraz lepiej. Mamy spore możliwości, żeby tak to właśnie wyglądało – stwierdza holenderska przyjmująca.
Metalaks Pałac Bydgoszcz – DevelopRes Rzeszów, sobota, godz. 12.30 (transmisja Polsat Sport 1).
PRZECZYTAJ TEŻ: Michal Masek, trener siatkarek DevelopResu: widać wyraźny postęp w skuteczności