W czwartek o godz. 17.30 siatkarki ITA TOOLS Stali przed własną publicznością w meczu otwierającym III kolejkę, zmierzą się z LOTTO Chemikiem Police. Mielczanki jak do tej pory nie zasmakowały jeszcze zwycięstwa w tym sezonie, więc może w myśl powiedzenia do trzech razy sztuka ?
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
Siatkarki z Polic, 11-krotne mistrzynie Polski, w tym sezonie nie są już kandydatkami do walki o złoty medal. Po problemach finansowych klubu zbudowano młody, perspektywiczny zespół, którego celem będzie utrzymanie w TAURON Lidze. Już nie Grupa Azoty, a LOTTO Chemik – tak nazywa się zespół z Polic w tym roku. To dzięki Zakładom Chemicznym Police, które przez wiele lat była strategicznym sponsorem klubu, drużyna w ostatnich latach zdominowała siatkówkę w Polsce. Z powodu nagłego wycofania się Grupy Azoty, klub popadł w kolosalne zadłużenie. W maju po zdobyciu 11. tytułu mistrzyń Polski zespół praktycznie przestał istnieć. Odeszło 11 zawodniczek i trener Marco Fenoglio. Z mistrzowskiego składu zostały tylko dwie siatkarki: Dominika Pierzchała i Martyna Grajber-Nowakowska. W związku z trudną sytuacją finansową policki klub w czerwcu zrezygnował z prawa startu w Lidze Mistrzyń.
Jeszcze pod koniec minionego sezonu na stanowisko prezesa powołano Radosława Anioła i jemu powierzono misję najpierw dokończenia minionych rozgrywek, a następnie budowę klubu niemal od początku. We wrześniu podpisano umowę sponsorską z Totalizatorem Sportowym i w bieżących rozgrywkach tytularnym sponsorem klubu będzie marka Lotto. Wcześniej do Polic sprowadził trenera Dawida Michora i jemu powierzył budowę nowego zespołu. Dotychczas pracował głównie z zespołami juniorskimi. Ostatnio w Wieżycy Stężyca, a wcześniej także w Wiśle Warszawa, Legionovii i warszawskiej Sparcie.
– Początkowo zakładaliśmy, że będzie to drużyna oparta tylko na polskich zawodniczkach, lecz w związku z tym, że późno zaczęliśmy budować drużynę, na rynku było mało polskich zawodniczek i sięgnęliśmy po dwie zagraniczne (serbska rozgrywająca Elena Baić i ukraińska przyjmująca Wiktoria Łochmanczuk) – mówi Anioł. Poza rozgrywkami, osobnym problemem prezesa klubu z Polic są kwestie budżetowe. – Właściwie, to muszę zbudować dwa budżety. Jeden – na bieżące rozgrywki i drugi na spłaty zaległości dla zawodniczek i sztabu za rok ubiegły. Właśnie we wrześniu wypłaciliśmy pierwszą transzę – zgodnie z umowami, jakie z nimi zawarliśmy – podsumował prezes Chemika.
Jeszcze przed inauguracją ligowe sezonu chemiczki wyraźnie uległy BKS Bielsko-Biała (0-3) w meczu o Superpuchar Polski. W TAURON Lidze zespół z Polic już pokazał się z dobrej strony, wygrywając w Kaliszu 3-1, a w II kolejce przegrał u siebie z zespołem MOYA Radomka 1-3.
Mielczanki z kolei w dwóch pierwszych meczach sezonu nie zdołały ugrać nawet seta, choć okazję ku temu były, choćby w ostatnim spotkaniu we Wrocławiu. – Przegraliśmy mecz za trzy punkty mimo dwóch bardzo wyrównanych setów. Jeśli przegrywasz do 24 i do 23, a masz szansę po swojej stronie, to na pewno jest czego żałować. Minimalna przewaga zespołu z Wrocławia w ataku spowodowała, że ta drużyna była lepsza – mówił na klubowej stronie, II trener ITA TOOLS Stali, Miłosz Majka i dodawał. – Już kolejny mecz zespół przegrywa dwa z trzech setów o zaledwie dwa punkty. Podobnie było z Budowlanymi Łódź. Myślę, że to początek sezonu, zespół się buduje, a siatkówka bywa nieprzewidywalna. Jeśli masz szansę po swojej stronie i w końcówce jej nie wykorzystasz, to niestety obraca się to przeciwko tobie.Nie widzę jednak problemu w głowie dziewczyn, ponieważ zespół jest dobrze przygotowany, co było widać na boisku. Teraz musimy szybko zapomnieć o tym meczu, przygotować się dobrze na spotkanie z Chemikiem Police i zagrać na swoim poziomie – stwierdza Majka.
ITA TOOLS STAL Mielec – LOTTO CHEMIK Police, czwartek, godz. 17.30 (transmisja Polsat Sport 1)
PRZECZYTAJ TEŻ: DevelopRes inkasuje komplet punktów, ale gra do poprawy