
Rozmowa ze SVITLANĄ DORSMAN, środkową DevelopResu Rzeszów
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
– Wygrywacie drugi mecz z kompletem punktów, ale trochę niepokoju było w drugim secie, gdzie rywalki z Opola prowadziły 24:22…
– Myślę, że nasi kibice byli zadowoleni z tego drugiego seta, był troszkę taki nerwowy, emocjonujący i zakończył się po naszej myśli. Trochę brakło w nim należytej koncentracji i musiałyśmy gonić, ale to też doświadczenie na przyszłość.
– Teraz przed wami mecz w Łodzi z PGE Budowlanymi, gdzie poprzeczka będzie już wyżej zawieszona…
– Musimy grać dobrze, utrzymywać równy poziom. W TAURON Lidze każdy będzie chciał wygrać z mistrzem Polski. Nie można lekceważyć żaden zespół, bo chwila dekoncentracji może kosztować.
– Przyszła pani do zespołu mistrzyń Polski i od razu została kapitanem. Jest pani zaskoczona tym wyborem?
– Troszkę tak. Na pewno będę robić wszystko, żeby nasza drużyna osiągnęła w tym sezonie bardzo dobry wynik. Chcemy wygrać Ligę, Puchar Polski i Superpuchar Polski i jak najlepiej zaprezentować się w Lidze Mistrzyń. Myślę, że możemy to zrealizować, a jak zrobię wszystko, żeby nasza drużyna wygrywała.
– Ta funkcja kapitana zespołu jest dla pani dodatkowym wyróżnieniem, odpowiedzialnością czy może za nią idzie większa presja?
– Myślę, że to odpowiedzialność. Trzeba być zawsze skoncentrowanym i np. jak mamy taki drugi set jak z Opolem, powiedzieć dziewczynom, że wszystkie musimy grać. Mamy taki zespół i doświadczenie, że tam nie ma za bardzo dużo roboty w tek kwestii.
PRZECZYTAJ TEŻ: Aleksandra Szczygłowska, siatkarka DevelopResu: stęskniłam się za meczami na Podpromiu
