31 stycznia o godz. 14.45 PGE Rysice Rzeszów zagrają w Kaliszu z Energą MKS-em. Później ruszą w podróż do Rzeszowa. Sylwestrowy wieczór spędzą zatem w… autokarze.
TAURON LIGA
– Jeszcze nigdy w życiu czegoś takiego nie miałam i muszę się z tym pogodzić – mówi Weronika Centka, środkowa PGE Rysic.
– Nie wiem jeszcze, czy będzie plan pozostania w Kaliszu, czy ewentualnie jakiejś szybkiej podróży do mojego miasta, czy też do Łodzi z narzeczonym. Tak więc sylwester w autobusie, a północ na trasie pewnie złapie nas gdzieś w okolicach Krakowa. W każdym razie chyba już wolę grać w tego Sylwestra, jeszcze w miarę o takiej ludzkiej godzinie, a po prostu mieć więcej wolnego na święta – mówi Centka.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Rzeszów – Łódź i Gdańsk – Krosno na inaugurację sezonu 2024
Dwa rodzaje strojów?
Powrót w sylwestrową noc oznacza, że imprezę siatkarki planują zorganizować w autokarze. Czy w tej sytuacji zabiorą ze sobą dwa rodzaje strojów?
– Myślę, że ja na pewno wezmę, ale nie wiem jak reszta. Może po wyjściu z autokaru się uda gdzieś wyjść jeszcze – mówi Magda Jurczyk, środkowa PGE Rysic.
– To będzie na pewno ciekawy powrót. Wracamy od razu po meczu, bo też wiadomo, że będziemy mieć tylko Nowy Rok wolny. Więc w sumie nie jest to jakoś dużo, a musimy się regenerować – dodaje Magda Jurczyk.
– Terminarz w styczniu mamy naprawdę bardzo trudny. Mamy tam bardzo dużo wyjazdów, a wśród nich bardzo ważny mecz w Stuttgarcie, wylot do Conegliano. Z tego co wiem, to w przeciągu sześciu dni mamy trzy mecze, z czego dwa Ligi Mistrzyń to wyjazdowe.
Doborowe nastroje w ekipie z Rzeszowa
Zespół z Rzeszowa do Kalisza uda się w dobrych nastrojach, po ostatnim zwycięstwie nad ŁKS-em Commercecon.
– Zawsze z nimi gra się nam ciężko. Wiemy też, że na początku sezonu rywalki miały swoje problemy, ale teraz mamy już zupełnie inne drużyny. Zarówno my, jak i one, gramy obecnie lepiej niż w pierwszych meczach TAURON Ligi. Dodatkowo to był bardzo ważny mecz, bo ostatni przed świętami, więc niektóre z nas mogły być już trochę głowami w domu – mówi Gabriela Orvošová, czeska atakująca ekipy z Rzeszowa.
Ciężka i intensywna praca
Dla niej styczeń będzie wyczerpującym miesiącem pod względem ilości rozgrywanych meczów.
– Po świętach wróciliśmy do ciężkiej i intensywnej pracy – mówi Stephane Antiga, francuski szkoleniowiec PGE Rysic.
– W sylwestra zmierzymy się na wyjeździe z Kaliszem, a już 4 stycznia mamy kolejny mecz. Tym razem w Radomiu. W okresie świątecznym potrzebowaliśmy więc chwili oddechu, wypoczynku i czasu spędzonego z rodziną. Teraz mamy ciężkie treningi na siłowni, po to żeby przygotować się na kolejną serię meczów rozgrywanych co trzy dni i być w stanie wytrzymać takie obciążenia. Musimy więc jeszcze mocniej popracować po przerwie świątecznej, bo styczeń zapowiada nam się niesamowicie intensywnie – mówi Antiga.
Dwie siostry, dwie reprezentacje
W szeregach rywalek z Kalisza występuje Dajana Bosković, starsza siostra jednej z najlepszej siatkarki świata, Tijany.
Choć jej młodsza siostra Tijana jest gwiazdą reprezentacji Serbii, 29-letnia również atakująca Dajana Bosković gra w drużynie narodowej Bośni i Hercegowiny. Nowa zawodniczka zespołu z Kalisza kilka lat spędziła w Stanach Zjednoczonych, przez jeden sezon grała w Polsce – w klubie Enea PTPS Piła (2017–18).
W tamtym sezonie zagrała w 28 meczach, w których zdobyła 408 punktów; jej rekord to 29 oczek w meczu z drużyną Poli Budowlani Toruń (3-1). Później przeniosła się do ligi tureckiej, gdzie grała w klubach Sar?yer Belediyesi (2018–19) oraz Kuzeyboru Spor Club (2019–21).
Grała też w Chinach Shenzhen Zhongsai (2021–22), Serbii Crvena Zvezda (2022), a ostatnio w rumuńskim klubie CSM Volei Alba-Blaj.
Bosković sezon w zespole z Kalisza zaczęła dopiero od III kolejki, bowiem wcześniej borykała się z problemami zdrowotnymi.
6. miejsce kaliszanek w poprzednim sezonie
Poprzedni sezon ekipa z Kalisza zakończyła na 6. miejscu, przegrywając rywalizację o 5. z Grupą Azoty Chemikiem Police.
Teraz ma być lepiej i w Kaliszu liczą na sprawienie niespodzianki i miejsce w czołowej czwórce, choć na razie średnio to wygląda (bilans 5-7).
Zespół musi bardziej skupić się, żeby nie wypaść poza czołową ósemkę. W drużynie prowadzonej przez trenera Marcina Widera zmian było nie wiele. Utrzymany został trzon. Pozostały Aleksandra Rasińska (była zawodniczka Developresu) i Karolina Drużkowska, które były jednymi z najlepiej spisujących się zawodniczek na swoich pozycjach w poprzednim sezonie i to one dostarczały najwięcej punktów zespołowi.
Zespół z Kalisza w ostatnich latach stawiał wyłącznie na polskie zawodniczki. W tym sezonie postanowił zmienić politykę i zakontraktował dwie siatkarki z zagranicy – chorwacką przyjmującą Luciję Mlinar oraz ww. Dajanę Bosković.
ENERGA MKS KALISZ – PGE RYSICE RZESZÓW
NIEDZIELA, GODZ. 14.45 (TRANSMISJA POLSAT SPORT)