Dziś godz. 18 meczem z mistrzem Bułgarii, Maritzą Płowdiw wicemistrzynie Polski, DevelopRes Rzeszów zainauguruje rywalizację w Lidze Mistrzyń. Dla zespołu z Podkarpacia to już szósty start w tych prestiżowych rozgrywkach.
SIATKÓWKA. LIGA MISTRZYŃ
W tegorocznej edycji LM, wicemistrz Polski z Rzeszowa rywalizować będzie w grupie A z ww. Maritzą Płowdiw z Bułgarii, obrońcą tytułu, zespołem Joanny Wołosz i Martyny Łukasik Imoco Volley Conegliano, a także zespołem z kwalifikacji – Mladost Zagreb (Chorwacja).
Dobre znajome z Conegliano
– Chyba te kuleczki mają jakieś magnesy (śmiech). To już trzeci raz z rzędu w grupie zagramy z włoskim zespołem. Chyba na tego przeciwnika tak najbardziej czekamy, bo jest to najmocniejszy zespół w naszej grupie. Ciężko jest coś więcej powiedzieć o rywalkach z Bułgarii, czy Chorwacji, ale wiadomo, że Conegliano to same światowe gwiazdy. Tak naprawdę, to myślę, że grają tam jedne z najlepszych zawodniczek na świecie na swoich pozycjach. To na pewno będzie dla nas ciekawy mecz, w którym będziemy mogły się sprawdzić. Są team teraz już dwie dobre znajome. To też na pewno będzie fajna okazja, żeby chociaż na chwilę się gdzieś spotkać i powspominać sezon – mówiła Katarzyna Wenerska, rozgrywająca DevelopResu. Kadrowiczka przyznaje, że celem jest wyjście z grupy.
Wyjść z grupy, a potem zobaczymy
– Myślę, że najważniejsze dla nas będzie to, żeby w każdym meczu zagrać swoją najlepszą, a przede wszystkim stabilną siatkówkę. Można by tu wrócić pamięcią choćby do ostatniego meczu z Budowlanymi Łódź, gdzie tej stabilizacji nam zabrakło i gdzieś nam uciekła. Chcemy po prostu dobrze grać te mecze i zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi. Dla nas ta Liga Mistrzyń też wydaje się, że będzie takim przygotowaniem pod play-offy i pod ten cały sezon. Osobiście nie wyznaczam jakichś wielkich celów, tylko żeby grać jak najlepiej. Mam nadzieję, że wyjście z grupy będzie, a później zobaczymy – mówiła Wenerska.
Młodość z Płowdiw
Pierwszym rywalem siatkarek z Rzeszowa będzie mistrz Bułgarii, Maritza Płowdiw. W rodzimej lidze zespół prowadzony przez tureckiego szkoleniowca, który jest drugim trenerem w reprezentacji Serbii, Ahmetcana Ersimseka, nie ma sobie równych.
– Mają bardzo młody, agresywny i waleczny zespół bardzo waleczny, agresywny. Naprawdę będziemy musieli być na maksa skupieni, żeby nie powtarzały się rzeczy jak w trzeci i czwarty secie ostatniego naszego ligowego meczu w Łodzi – mówił Michal Masek, trener DevelopResu.
Grają mega szybko…jak się im na to pozwoli
Dokładnie grze zespołu z Płowdiw przyglądał się Mateusz Janik, analityk w sztabie szkoleniowym DevelopResu. – Bułgarski zespół jest bardzo groźny jeśli dobrze przyjmie sobie piłkę. Grają mega szybko, ale potrzebują do tego przyjęcia. Naszym zadaniem będzie utrudnić im to i skupiamy się na zagrywce. To będzie nasz główny klucz do wygrania tego meczu. Mają wysoką atakującą, która jest gwiazdą tego zespołu. Iva Dudova była podczas Ligi Narodów pierwszą atakującą w reprezentacji Bułgarii. Ma też świetną zagrywkę i w bloku też dużo wnosi. Przyjmujące z doświadczoną Niemką Vanessą Agbortabi, są też bardziej ofensywne i na szybkich piłkach są bardzo groźne. Poza trzema siatkarkami reszta to są dziewczyny z rocznika powyżej 2000 – mówił Janik i dodawał.
– Ich wyniki w lidze bułgarskiej nie mogą być tak do końca wyznacznikiem ich siły, bo nie mają tam konkurencji. W sezonie przygotowawczym pojechali do Turcji, gdzie grali sparingi i właśnie na tym tle można zobaczyć ich prawdziwą siłę. Myślę, że prezentują poziom, który pozwoliłby im w naszej lidze być w środku tabeli. W TAURON Lidze mamy cztery mocniejsze zespoły i po tej czwórce bym ich ustawił – stwierdził analityk DevelopResu Rzeszów.
Kluczowe dwa pierwsze mecze
Zdaniem Janika mecze z zespołami z Bułgarii i Chorwacji będą kluczowe w perspektywie zajęcia drugiego miejsca w grupie.
– Musimy je wygrać, żeby spokojnie awansować z tej grupy i nie narobić sobie problemów. Wydaje mi się, że na ten moment Maritza jest trochę groźniejsza niż zespół z Zagrzebia. Na pewno te młode dziewczyny nie grały takich meczów po presja LM. Myślę, że powinno być dobrze – stwierdza Mateusz Janik.
Debiut w 2017 roku
Będzie to szósty start ekipy z Rzeszowa w Lidze Mistrzyń. W dwóch pierwszych edycjach nie udało się wyjść z grupy do fazy pucharowej. W sezonach 2021/2022 i 2022/2023 zespół pod wodzą trenera Stephane Antigi pokazał się z bardzo dobrej strony ulegając dopiero w ćwierćfinałach tureckim drużynom.
Zespół z Podkarpacia w tych prestiżowych rozgrywkach zadebiutował w 2017 roku (trener Lorenzo Micelli), kiedy to pomyślnie przeszedł eliminacje, ale już w fazie grupowej wygrał tylko dwa mecze. W sezonie 2020/2021 z kolei ekipa z Rzeszowa zwyciężyła w tylko jednym spotkaniu. Natomiast w kolejnych dwóch spisała się rewelacyjnie. Fazę grupową sezonu 2021/2022 Developres zakończył na pierwszym miejscu z bilansem 5-1, pokonując m.in. rosyjski zespół Lokomotiw Kaliningrad. W ćwierćfinale zmierzył się z VakifBankiem Stambuł (późniejszy triumfator LM) wygrywając u siebie 3-2. W rewanżu po niezwykle emocjonującym meczu górą były Turczynki zwyciężając 3-1. Przed dwoma laty zespół z Rzeszowa fazę grupową z bilansem 4-2 zakończył na drugim miejscu za włoskim Imoco Conegliano. W meczu play-off o awans do ćwierćfinału zmierzył się z francuską ekipą Le Cannet. Na wyjeździe rzeszowianki przegrały 0-3, by u siebie wygrać w takim samym stosunku, a później jeszcze zwyciężyć złotego seta. W ćwierćfinale na drodze zespołu trenera Antigi stanęła ekipa Eczacibasi Stambuł (późniejszy finalista LM), która wygrała w Rzeszowie 3-1, a u siebie 3-2.
W ub. sezonie zespół z Rzeszowa do samego końca walczył o wyjście z grupy. Z bilansem 3-3 awansował jako najlepszy z trzeciego miejsca do 1/8 finału, gdzie dwukrotnie po 0-3 uległ ekipie VakifBanku Stambuł.
Powraca Final Four
Format i zasady Ligi Mistrzyń nie uległ zmianie – 20 zespołów rywalizuje w pięciu grupach. Bezpośredni awans do ćwierćfinału uzyskają tylko zwycięzcy grup, a ekipy z drugich miejsc plus drużyna z trzeciego miejsca z najlepszym bilansem utworzą pary barażowe, które wyłonią trzech kolejnych ćwierćfinalistów. Europejska Konfederacja Siatkówki (CEV) postanowiła wrócić do formuły Final Four w Lidze Mistrzów – zarówno wśród kobiet, jak i w męskich rozgrywkach. Po wyłonieniu czterech najlepszych zespołów zostanie ogłoszony gospodarz turnieju finałowego (3-4 maja).
DevelopRes Rzeszów – Maritza Płowdiw, środa godz. 18.
Grupy Ligi Mistrzyń 2024/2025
grupa A
- A. Carraro Imoco Conegliano (Włochy)
- DevelopRes Rzeszów (Polska)
- Maritza Płowdiw (Bułgaria)
- Mladost Zagreb (Chorwacja)
grupa B
- Eczacıbaşı Dynavit Stambuł (Turcja)
- Levallois Paris Saint Cloud (Francja)
- SSC Palmberg Schwerin (Niemcy)
- Tent Obrenovac (Serbia)
grupa C
- Vero Volley Milano (Włochy)
- VakifBank Stambuł (Turcja)
- Calcit Kamnik (Słowenia)
- FC Porto (Portugalia)
grupa D
- Fenerbahçe Medicana Stambuł (Turcja)
- Neptunes Nantes (Francja)
- Vasas Obuda Budapest (Węgry)
- Grot Budowlani Łódź (Polska)
grupa E
- Savino Del Bene Scandicci (Włochy)
- BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała (Polska)
- Allianz MTV Stuttgart (Niemcy)
- C.S.O. Voluntari 2005 (Rumunia)