REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 14 listopada 2025

Wielkie nerwy ale ze szczęśliwym zakończeniem, Polki zagrają w półfinale Ligi Narodów

Fot. volleybalworld

Reprezentacja Polski siatkarek pokonała Chinki 3-2 w ćwierćfinale rozgrywanego w Łodzi turnieju finałowego Ligi Narodów i awansowały do najlepszej czwórki rozgrywek. W sobotę w półfinale zmierzą się z Włoszkami.

SIATKÓWKA. FINAŁOWY TURNIEJ LIGI NARODÓW

Biało-Czerwone awans do strefy medalowej wywalczyły po meczu pełnych zwrotów akcji, w którym kluczowe role odegrały zmienniczki rozgrywająca Alicja Grabka i przyjmująca Paulina Damaske. Po raz drugi w tej edycji Ligi Narodów pokonały Chinki, choć w Łodzi rywalki postawiły im znacznie trudniejsze warunki niż w pierwszym turnieju fazy interkontynentalnej w Pekinie, gdzie zwyciężyły 3-1.

Mimo atutu air jordan 5 el grito release date sept 2024 hf8833 własnej hali i dopingu na trybunach łódzkiej Atlas Areny 9976 widzów Polki już w otwierającym secie przeżywały duże problemy. Podobnie było do połowy drugiej partii, gdzie rywalki prowadziły 14:11. Polki odrobiły jednak straty, a przełomowa była długa wymiana, którą – doprowadzając do remisu 14:14 – zakończyła Martyna Łukasik. Później z każdą kolejną akcją siatkarki Stefano Lavariniego grały coraz pewniej.

Wydawało się, że pójdą za ciosem w kolejnym secie, ale to rywalki dominowały. Polki straciły swój rytm gry, znów miały problemy z przyjęciem i kończeniem ataków. Kolejna odsłona również zaczęła się od prowadzenia Chinek. Tym razem jednak Polki szybko odrobiły straty, dzięki czemu odzyskały pewność siebie i zaczęły nadawać ton grze. Po ataku Magdaleny Stysiak, a następnie jej dwóch blokach prowadziły 12:8. 24-letnia atakująca kończyła kolejne ataki, ale równie dobrze spisywała się Paulina Damaske. Po jej asie serwisowym było 18:12.

W końcówce gospodynie przeżywały trudne chwile, jednak wypracowana wcześniej przewaga okazała się wystarczająca do doprowadzenia do tie-breaka. Rozstrzygającą partię lepiej zaczęły Chinki, ale po bloku grająca świetny mecz Paulina Damaske było 3:3. Ten element gry był bardzo mocną stroną Polek, co pozwoliło im objąć prowadzenie 5:3. Skuteczna była też Magdalena Stysiak, a do tego Chinki myliły się w ataku. Mimo prowadzenia 10:7 Biało-Czerwone straciły jednak pewność siebie i rywalki zmniejszyły straty (10:9). W końcówce niesiony dopingiem polski zespół pokazał charakter. Do piłki meczowej doprowadziła Stysiak, a piłkę na wagę awansu do strefy medalowej skończyła Damaske.

– Nasza gra nie była dziś fantastyczna, ale końcowy wynik jest dla nas bardzo dobry. Naprawdę dziś najbardziej to się liczy. Mieliśmy swoje problemy, choćby w przyjęciu i obronie, ale liczy się to, w jaki sposób wróciliśmy do tego spotkania po tym nieudanym dla nas pierwszym secie i części drugiego. Dziewczyny nie straciły wiary, poprawiły m.in. grę w bloku i w innych elementach, które nam wcześniej nam nie wychodziły – mówił Stefano Lavarini, włoski szkoleniowiec reprezentacji Polski i dodawał.

– Awansowaliśmy dzięki charakterowi dziewczyn i pomocy wszystkich siatkarek. Poświęciliśmy ostatnie miesiące, żeby dać naszej drużynie więcej rozwiązań i dziś to wykorzystaliśmy. Dziewczyny, które weszły, zrobiły to, czego wymagamy. Chcemy, by każdy, kto wchodzi na boisko i będzie musiał dotknąć piłki, robił to w sposób skuteczny dla drużyny. To jest właśnie duch zespołu – stwierdził Lavarni.

Polska drużyna w dwóch ostatnich edycjach LN zdobyła brązowe medale. W sobotnim półfinale zagra z broniącymi tytułu Włoszkami, które w środę pokonały Stany Zjednoczone 3-0 i pozostają niepokonane w tegorocznych rozgrywkach. Pozostałe ćwierćfinały zostaną rozegrane w czwartek. Japonia zmierzy się w nich z Turcją (godz. 16.30), a Brazylia z Niemcami (godz. 20). Turniej zakończy się w niedzielę, kiedy zaplanowano mecze o brązowy medal i finał

Polska – Chiny 3-2
(17:25, 25:20, 19:25, 25:19, 15:12)

PRZECZYTAJ TEŻ: Jelena Blagojević: mamy młodość i doświadczenie w drużynie

Fot. volleyballworld

Udostępnij

FacebookTwitter