Od zwycięstwa rozpoczęł tegoroczną edycję Ligi Mistrzyń siatkarki DevelopResu Rzeszów. Wicemistrzynie Polski pokonały w meczu grupy A, mistrza Bułgarii Maritzę Płowdiw 3-1 (29:31, 25:17, 25:8, 25:11).
SIATKÓWKA. LIGA MISTRZYŃ
Inauguracyjna partia niemal od samego początku układała się po myśli zespołu z Płowdiw, który prowadził nawet różnicą pięciu punktów. Wicemistrzynie Polski ruszyły w pogoń i systematycznie niwelowały straty. W końcówce wyszły nawet na prowadzenie 23:22, a za chwilę miały dwie piłki setowe, których nie wykorzystały. Rywalki natomiast przy czwartym setbolu postawiły kropkę nad i.
– W inauguracyjnej partii rywalki zaczęły bardzo dobrze zagrywać. Dużo niewymuszonych błędów z naszej strony, jak dotykanie siatki czy przechodzenie środkowej linii (9 błędów własnych – przyp. red). Gdybyśmy to ograniczyły, to pierwszy set byłby wygrany. Od drugiego wyeliminowałyśmy to i grało się nam łatwiej. Na pewno po tym pierwszym secie spodziewałyśmy się takiej samej jakości i takiego samego poziomu ze strony przeciwniczek. Jednak to my dyktowałyśmy warunki i grało się nam znacznie łatwiej – stwierdziła Fedusio, która w środę obchodziła 25 urodziny.
Mocno zdeprymowane przegranym pierwszym setem, rzeszowianki w secie numer dwa wyraźnie poprawiły swoją grę. Poprawiły zagrywkę mocno dając się rywalkom we znaki i budując przewagę. Siatkarki z Płowdiw nie radziły sobie w ataku i skończyły zaledwie 8 na 36 akcji.
– Przypilnowałyśmy liderkę rywalek Ivę Dudovą. Już nie poszalała za bardzo (23 procent skuteczności ataku – przyp. red) i to cieszy. Miałyśmy też dosyć dużą uwagę poświęconą ich przyjmującym. Kluczem do zwycięstwa była zagrywka i nasz system blok obrona – mówiła Fedusio.
Prawdziwy koncert gry zespół trenera Michala Maska zaprezentował w partii trzeciej. Przy stanie 7:4 rzeszowianki zdobyły z rzędu trzynaście punktów (20:4). Mistrzynie Bułgarii były zupełnie rozbite (14 proc. skuteczności w ataku i przyjęciu) i nie miały żadnych argumentów, żeby się przeciwstawić.
W kolejnym secie siatkarki DevelopResu poszły za ciosem i w miarę łatwo wypunktowały rywalki zamykając mecz w czterech setach.
Grająca na libero Aleksandra Szczygłowska przyznała po meczu, że rywalki nieco zaskoczyły jej zespół taktyką.
– Ryzykowały zagrywką i bardzo mądrze grały z naszym blokiem. My może spodziewałyśmy się czegoś innego, ale z biegiem meczu zaczęłyśmy rozumieć ich grę. Fajnie, że takie spotkanie przydarzyło się teraz, bo są to dodatkowe emocje, a dla niektórych był to pierwszy mecz na takim poziomie. Cieszy wygrana i to, że po pierwszym, nie najlepszym secie, weszłyśmy na swój poziom gry. Potrzebowałyśmy tego po tygodniu ciężkiej pracy i teraz ta pewność będzie nam wracać – stwierdziła Szczygłowska.
– W pierwszym secie popełnialiśmy zbyt dużo błędów. Takich „nie tradycyjnych”, czyli dotknięcie siatki, przekroczenie linii – analizował mecz Michal Masek, szkoleniowiec DevelopResu.
– Nie mogliśmy też skończyć ataku. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, ale powtarzaliśmy sobie, że musimy być cierpliwi i wskoczymy na właściwą drogę. Od II seta byliśmy bardziej spokojni, dużo lepiej zagrywaliśmy i przyjmowaliśmy. Mieliśmy więcej możliwości w naszym ataku. Można powiedzieć, że ich później zlaliśmy i nie mieli dużo do powiedzenia. To była już deklasacja. Znaleźliśmy receptę na rywala, bo wcześniej nam to nie wychodziło. Zagrywaliśmy za dużo na libero, a nie taktycznie. Gdy to poprawiliśmy to wynik był jasny. Wiedzieliśmy, że to młody zespół i jak się przyciśnie to nie mają dużo rozwiązań – stwierdza Masek.
Kolejny mecz w Lidze Mistrzyń DevelopRes Rzeszów rozegra 14 listopada na wyjeździe z Mladost Zagrzeb.
DevelopRes Rzeszów – Maritza Płowdiw 3-1
(29:31, 25:17, 25:8, 25:11).
- DevelopRes: Wenerska 5, Fedusio 13, Jurczyk, Machado 19, Jasper 16, Centka Tietianiec 9 oraz Szczygowska (libero), Chmielewska, Honorio 4, Korneluk 11, Vicet 3.
- Trener Michal Masek
- Maritza: Slavcheva, Hristoskova 13, Saykova 5, Dudova 13, Agbortabi 7, Nikolova 3 oraz Todorova (libero), Guncheva, Doshkova, Koeva 2, Angelova 1, Borisova.
- Trener Ahmetcan Ersimsek.
- Sędziowali: M. Medvid (Ukraina) i S. Kurtiss (Łotwa). MVP: Sabrina Machado. Widzów: 2200.
PRZECZYTAJ TEŻ: Andrzej Kowal, trener Cuprum Stilonu: gdyby Resovia utrzymała skład z ub. seoznu, to dziś byłaby pierwszym pretendentem do mistrzostwa