Siatkarki ITA TOOLS Stali zwycięstwem 3-1 na KGHM #VolleyWrocław zakończyły rundę zasadniczą TAURON Ligi. Celem beniaminka z Mielca było utrzymanie, które zapewnił sobie definitywnie na dwie kolejki przed końcem.
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
– Dziewczyny włożyły naprawdę kawał serca przez te kilka miesięcy pracy i energii odkąd tu jestem – mówi Mateusz Grabda, szkoleniowiec ITA TOOLS Stali. – Wytrzymywały tę presję, a nie łatwo się gra, patrząc cały czas w tabelę i wiedząc, że trzeba patrzeć w jej dół. Zastanawiać się, czy awansowaliśmy, czy spadliśmy, czy jesteśmy na ostatnim, czy przedostatnim miejscu. Cały czas jest presja, ale ją dźwignęliśmy, zarówno ja, jako trener jak i dziewczyny jako moje zawodniczki. Cieszę się, bo uważam, patrząc na tę fajną halę, na kibiców, którzy w każdym meczu dopisują, że Mielec zasługuje na TAURON Ligę. Wyrazy uznania dla dziewczyn, bo przez te kilka miesięcy zrobiły kapitalną robotę i cel wykonały – stwierdza trener zespołu z Mielca, który teraz czeka dwumecz z… wrocławskim zespołem o miejsce dziewiąte. Gospodarzem pierwszego meczu 24.03. będzie ITA TOOLS Stal, a rewanż w stolicy Dolnego Śląska 30.03.
ITA TOOLS Stal w dwóch pierwszych setach zdecydowanie przeważała. W inauguracyjnej partii już na samym początku miejscowe wypracowały sobie przewagę (8:3, 11:4, 16:8). Z kolei w drugi secie wrocławianki prowadziły na początku 7:4 i dzielnie dotrzymywały kroku do połowy. Gdy w polu zagrywki stanęła Izabela Bałucka zaczęły się problemy przyjezdnych, a mielczanki prowadziły 20:14. Ekipa z Dolnego Śląska nie zamierzała się poddawać i od początku seta numer trzy zaczęła budować przewagę (7:3). Mielczanki, gdy tylko poprawiły przyjęcie, ruszyły do odrabiania strat i na tablicy wyników pojawił się rezultat remisowy (12:12). Za chwilę to jednak zespół z Wrocławia był na 2-3 punktowym prowadzeniu i nie dał sobie już wydrzeć zwycięstwa. Ekipa trenera Michała Maska, który od przyszłego sezonu będzie szkoleniowcem siatkarek z Rzeszowa, poczuła szansę na tie-breaka i do połowy czwarte partii walczyła jak równym z równym. Dopiero jak mielczanki odskoczyły na 14:11 to nagle gra przyjezdnych się posypała, mnożyły się błędy. To było wodą na młyn dla ekipy z Podkarpacia, która prowadziła już 21:15 i spokojnie kontrolowała już przebieg wydarzeń do końca.
ITA TOOLS STAL Mielec – KGHM #VolleyWrocław 3-1 (25:16, 25:16, 22:25, 25:20)
- ITA TOOLS STAL: Kucharska 3, Mucha 13, Bałucka 5, Gierszewska 18, Janković 15, Kubacka 7 oraz Pancewicz (libero), Łyduch (libero)
Trener Mateusz Grabda - KGHM #VOLLEY: Muhlsteinova, Bączyńska 10, Lewandowska 7, Szczurowska 21, Stronias 3, Ponikowska 3 oraz Pawłowska (libero), Chorąża (libero), Gromadowska 4, Gancarz 8, Szady 1, Stancelewska 2.
Trener Michal Masek - Sędziowali: J. Cyran i M. Krupski. MVP: Sylwia Kucharska. Widzów: 1126.