W sezonie 2024 drużyna z Rzeszowa po 7 latach przerwy ponownie będzie występować na zapleczu PGE Ekstraligi. Ale to nie wszystko, co w najbliższej i tej nieco dalszej przyszłości czeka rzeszowskich kibiców.
ŻUŻEL. SPEEDWAY 2. EKSTRALIGA
W sezonie 2024 rzeszowska drużyna ponownie będzie występować pod nazwą Texom Stali Rzeszów. Przy okazji podpisania nowej umowy sponsorskiej, Michał Drymajło, prezes H69 Speedway S.A. zdradził nieco szczegółów, związanych z tegorocznym budżetem.
– Koszty na pewno będą wyższe, niż w II lidze w sezonie 2023. Zobaczymy, gdzie drużyna zajedzie, bo to jest też kluczowe pytanie w kontekście wysokości budżetu. W przypadku celu, jaki postawiliśmy przed drużyną, czyli spokojne utrzymanie i zahaczenie się gdzieś o miejsca, gwarantujące I rundę play-off, to ten budżet będzie wynosił w granicach 7-7,5 mln zł. Jeśli dojechalibyśmy aż do finału, to myślę że to by było około 9 mln zł, wliczając w to oczywiście środki na rozbudowę naszego warsztatu, który w lutym 2022 roku zastaliśmy pusty – mówi Michał Drymajło.
Konieczna modernizacja stadionu w tym i przyszłym roku
W ostatnim czasie pojawiło się wiele informacji, związanych z koniecznością modernizacji rzeszowskiego stadionu zarówno w tym, jak i przyszłym roku.
– Uspokajam wszystkich. Wszelkie prace na stadionie, które mają być wykonane przed sezonem 2024, będą wykonane. Są to drobne sprawy, jak chociażby odmalowanie linii, przygotowanie parku maszyn, a z takich większych to zrobienie jednego większego przekopu pod prostą startową – wyjaśnia Paweł Piskorz, menedżer ekipy z Hetmańskiej.
Zdecydowanie więcej prac, jak również środków finansowych, niezbędnych będzie przed sezonem 2025.
– Do tego czasu miasto będzie musiało wykonać kilka prac, łącznie z nową wieżyczką sędziowską. Będzie też potrzebna plandeka na tor, która w przyszłym roku będzie wymagana także w Speedway 2. Ekstralidze. To też jest niemały koszt, bo przecież nasz tor jest jednym z najdłuższych w Polsce – kontynuuje Piskorz.
Kibiców w szczególności ciekawi sytuacja, związana z żużlowym parkiem maszyn na stadionie przy ul. Hetmańskiej. Pojawiły się bowiem głosy, że ten już kultowy obiekt przestanie pełnić swoją funkcję, a nawet zostanie zburzony.
– Nasz park maszyn jest jednym z najlepszych w Polsce pod względem widoczności dla zawodników, natomiast jest stosunkowo mały do zabudowy, jaka będzie wymagana od Speedway Ekstraligi. Mamy jednak na to koncepcje. Ekstraliga zaproponowała nam, aby park maszyn został przeniesiony na drugi łuk. Natomiast nasza propozycja jest taka, żeby jednak ten park maszyn został na swoim miejscu. Górna jego część należałaby do nas, czyli gospodarzy, a na dole ma zostać dobudowany park maszyn dla drużyny gości. Na dole miałaby się też znajdować budka telefoniczna do kontaktu z sędzią i kontrola techniczna. Zobaczymy, jak do tego wszystkiego ustosunkuje się Speedway Ekstraliga – dodaje Paweł Piskorz.
Bez względu na to, która wizja ostatecznie zwycięży, warto pomyśleć nad jej realizacją już teraz.
– Liczę mocno na to, że te prace związane ze spełnieniem wymogów na sezon 2025, rozpoczną się już w tym roku, żebyśmy potem się nie obudzili – tak brzydko się wyrażając – z ręką w nocniku i że tego czasu nam braknie. Dlatego też miasto musi na pomóc w tej modernizacji – przekonuje nie bez racji menedżer Texom Stali Rzeszów.
Michał Drymajło: – W tym roku Memoriał Nazimka na pewno się odbędzie
Rzeszowscy żużlowcy mają już za sobą zgrupowanie w Szczyrku, na którym zameldowała się cała drużyna „Żurawi”.
– Teraz czekamy, jak będzie się klarowała sytuacja z rzeszowskim torem w marcu. Od tego uzależniamy nasze dalsze ruchy. Jeżeli warunki atmosferyczne nie będą sprzyjać do jazdy na naszym torze, będziemy szukali wyjazdu na tory, gdzie ta jazda będzie możliwa. Na tę chwilę nie jestem w stanie powiedzieć, czy to będzie Polska czy zagranica. Wszystko będzie uzależnione od pogody. Mamy też ustalone wstępne sparingi z drużynami z Tarnowa i Lublina. Pracujemy jeszcze nad jednym zespołem, z którym moglibyśmy się sprawdzić przed sezonem – informuje Paweł Piskorz.
Jeszcze nie tak dawno mówiło się, że sezon 2024 nad Wisłokiem może otworzyć Memoriał im. Eugeniusza Nazimka, który po raz ostatni został rozegrany na torze przy ul. Hetmańskiej w 2018 r.
– Memoriał to jest cel sam w sobie. Zawsze jednak brakowało na niego środków i czasu. Mogę jednak zapewnić, że w tym roku Memoriał Nazimka na pewno się odbędzie. Będziemy go chcieli kontynuować także w przyszłym latach – zapewnia Michał Drymajło, prezes H69 Speedway S.A.
Na tę chwilę nie jest jeszcze znana konkretna data turnieju.
– Bardziej chcemy go zrobić przed sezonem, gdzie większość zawodników jest głodna jazdy. Jeżeli się nie uda przed sezonem, to na pewno będzie to w jego dalszej części, gdzieś w okolicach play-offów. Dogrywamy szczegóły. Jeśli nam wszystko wyjdzie, to zaproponujemy kibicom nową formułę, która może się spodobać – mówi sternik rzeszowskiego speedwaya.
Innym wydarzeniem tego roku będą obchody 80-lecia ZKS Stali Rzeszów.
– Obchody wstępnie planowane są na lipiec. Dwie największe sekcje czyli piłka nożna i żużel maja wieść w nich prym. Chcielibyśmy na ten jubileusz ściągnąć zasłużonych dla rzeszowskiego żużla zawodników. Myślę, że dla nich byłaby to taka sentymentalna podróż, a dla kibiców duża gratka, że mogą ich zobaczyć – dodaje Drymajło, który na najbliższe dni zapowiada niespodziankę.
– Będziemy ogłaszać jedną dużą rzecz, jeśli chodzi o współpracę z klubem ZKS Stal Rzeszów. My bowiem jesteśmy spółką zewnętrzną, która startuje przy nazwie Stal, nawiązuje do jej historii i herbu – wyjaśnia prezes H69 Speedway S.A.
Pierwsza kobieta-żużlowiec w historii Rzeszowa
Oczkiem w głowie rzeszowskiego klubu jest od dłuższego czasu szkółka żużlowa, na którą przeznacza on niemałe fundusze. Jak się okazuje już w tym roku do licencji żużlowej podejdzie trzech adeptów w tym jedna… kobieta!
– Jeśli chodzi o szkółkę, to są w niej dwa wyróżniające się nazwiska. To są chłopcy z Rzeszowa. Jest też jedna dziewczyna, która ma szansę stać się pierwszą kobietą, która zda licencję w barwach rzeszowskiej drużyny. To jednak na razie melodia przyszłości. Będziemy kładli nacisk na to, żeby w szkółce byli chłopcy z Rzeszowa i okolic, by wrócić do czasów, kiedy stanowili oni o sile drużyny – zdradza plany na kolejne lata Michał Drymajło.
– W tym sezonie trzech adeptów podejdzie do licencji „pięćsetek”. Jest to Adrian Przybyło, Jakub Juda i nasza jedna adeptka, Martyna Mróz – informuje Paweł Piskorz.
– Jeśli chodzi o „250” też podejdzie do licencji Patryk Surowiec. Chłopak już w wieku 13 lat prezentuje bardzo wysoki poziom. Jeżeli dalej będzie się rozwijał w takim tempie, to już niebawem może nam przynieść wiele radości – przekonuje. – Ponadto w tym momencie w naszej akademii, która jest w połączeniu z Akademią Janusza Kołodzieja, jest sześciu miejscowych chłopaków.
W tym tygodniu wyjaśni się sprawa Krakowa
Do końca stycznia wyjaśni się z kolei sprawa startów rzeszowskich zawodników w II-ligowej drużynie z Krakowa, jeśli takowa w ogóle powstanie.
– Temat współpracy na linii Kraków – Rzeszów był jeszcze w momencie, gdy w GKSŻ zasiadały poprzednie władze. Wówczas była bardzo duża przychylność ws. tego projektu krakowskiego. Teraz po zmianie władz, trochę te wcześniejsze ustalenia się pozmieniały. Jesteśmy jednak dalej gotowi do pomocy, ale to nie może być tak, że my bardziej chcemy, niż centrala i Kraków. Kraków musi sam sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chce mieć tę drużynę. I sobie odpowiedział, że chce. Teraz jest drugie pytanie, biznesowe: Czy ich na to stać? Ja muszę dbać o interes spółki H69 Speedway S.A., na czele której stoję i nie możemy interesu Krakowa przedkładać ponad interes klubu żużlowego z Rzeszowa. My możemy mieć korzyści w celu objeżdżania naszych zawodników ale na pewno nie możemy mieć sytuacji takiej, że my będziemy utrzymywać drugi ośrodek, który jest mocno zaniedbany, bo tak naprawdę musi się wykazać Kraków i jego działacze – mówi Michał Drymajło.
Jeszcze więcej światła na współpracę dwóch ośrodków żużlowych rzuca Paweł Piskorz.
– Wszystko wyjaśni się w tym tygodniu, bowiem do końca miesiąca trzeba złożyć wszystkie dokumenty. W poniedziałek wraz z prezesem udajemy się do Warszawy na spotkanie prezesów Ekstraligi, gdzie będziemy próbowali też rozmawiać z panem Stępniewskim o tej fuzji i naszej współpracy na mocy partnerstwa. We wtorek jest spotkanie władz miasta Krakowa, na którym będzie omawiane procedowanie ośrodka żużlowego w Krakowie i wtedy też zapadną główne decyzje – informuje menedżer rzeszowskiej ekipy.
– Rozmowy są zaawansowane, a na przeszkodzie stoi trochę jedna sprawa proceduralna. Cały czas rozmawialiśmy o tym, aby Kraków był naszą drugą drużyną, ale startował jako Kraków. My nie potrzebujemy zgłaszać na naszej licencji drugiej drużyny w Krakowie. My możemy pomóc i zrobić taką filię w Krakowie. Dla nas będzie to korzyścią, że wszyscy nasi zawodnicy poniżej 24 lat mogliby jeździć w obu drużynach – dodaje Michał Drymajło, prezes H69 Speedway S.A.