Drugie zwycięstwo w tym sezonie odniosła drużyna Cellfast Wilków Krosno. W niedzielne popołudnie pokonała ona przed własną publicznością Abramczyk Polonię Bydgoszcz 48-42.
ŻUŻEL. METALKAS 2. EKSTRALIGA
Mimo przenikliwego zimna na trybunach stadionu w Krośnie zasiadło ponad 5 tys. kibiców. Byli oni świadkami emocjonującego meczu, mimo że o kolejności na mecie w głównej mierze decydował start.
– W zeszłym roku kazali nam taki zrobić, więc zrobiliśmy. Nie podobało się, że dziury są itd., więc zrobiliśmy tor, który zapewnia nam bezpieczeństwo. Żeby było ściganie, musi być więcej luźnego materiału – tłumaczył w z rozmowie z Canal+. Vaclav Milik, który jak się później okazało, był najskuteczniejszym zawodnikiem całego meczu.
Na początku zaskoczyli nieoczekiwanie goście, którzy po trzech biegach prowadzili 11-7. Miejscowi zdołali wyrównać jeszcze w pierwszej serii startów, a potem poszli za ciosem i po 7 biegach prowadzili już 25-17. W tym momencie wydawało się, że opanowali oni sytuację i będę zmierzać po pewne zwycięstwo. Nic z tych rzeczy! Przebudzenie ekipy Tomasza Bajerskiego nastąpiło bardzo szybko i po 10 wyścigach notowaliśmy już remis po 30.
Kolejna seria startów należała ponownie do krośnian, którzy przed biegami nominowanymi prowadzili 42-36. To z kolei pozwoliło bydgoszczanom skorzystać z rezerwy taktycznej. W 14. gonitwie dnia para Huckenbeck – Lyager pokonała podwójnie jeżdżących tego dnia w kratkę Jonasa Seifert-Salka i Patryka Wojdyłę i o wszystkim miał rozstrzygnąć ostatni wyścig dnia, przed którym gospodarze prowadzili, ale tylko 43-41. W nim nie zobaczyliśmy Krzysztofa Buczkowskiego, który nie czuł się na siłach wystartować w 15. biegu
– Wcześniejsze upadki, które prześladują mnie od początku sezonu tak się skumulowały, że musiałem odpuścić. W czwartek uszkodziłem dłoń i była walka, aby wystartować w Krośnie. Udało się, bo pomógł mi fizjoterapeuta GKM Grudziądz, na którego zawsze mogę liczyć. Moje przygotowania do meczu w Krośnie zostały jednak zaburzone. Jestem co prawda w jednym kawałku, ale muszę teraz ograniczyć treningi. Liczę, że w maju będę już na 100 proc. wyleczony – mówił przed kamerami Canal+ Krzysztof Buczkowski.
Buczkowskiego w 15. biegu zastąpił Franciszek Karczewski który do spółki z jadącym bieg po biegu Kaiem Huckenbeckiem oglądali plecy zarówno Dimitri Berge, jak i Vaclava Milika. To właśnie Czech był najskuteczniejszym zawodnikiem „Watahy”, gubiąc w całych zawodach zaledwie jedno „oczko”.
CELLFAST WILKI Krosno – ABRAMCZYK POLONIA Bydgoszcz 48-42
CELLFAST WILKI: 9. Norbert Krakowiak 4 (1,2,0,1), 10. Jonas Seifert-Salk 8+2 (3,1*,1,2*,1), 11. Dimitri Berge 10+2 (3,2*,1,2,2*), 12. Patryk Wojdyło 6 (0,3,0,3,0), 13. Vaclav Milik 14 (2,3,3,3,3), 14. Piotr Świercz 2+1 (0,2*,0), 15. Szymon Bańdur 4+2 (1,2*,1*), 16. Jakub Wieszczak ns
ABRAMCZYK POLONIA: 1. Andreas Lyager 7+2 (0,1,2*,2,2*), 2. Kai Huckenbeck 13 (3,0,3,3,3,1), 3. Mateusz Szczepaniak 4+1 (2,0,1*,1), 4. Tim Soerensen 2 (1,1,-,-,-), 5. Krzysztof Buczkowski 9 (1,3,2,3,0,-), 6. Franciszek Karczewski 5+1 (3,0,2*,0,0), 7. Olivier Buszkiewicz 2+1 (2*,0,0), 8. Bartosz Nowak ns
BIEG PO BIEGU
- 1. (68,34) Berge, Szczepaniak, Krakowiak, Lyager 4:2 (4:2)
- 2. (69,22) Karczewski, Buszkiewicz, Bańdur, Świercz 1:5 (5:7)
- 3. (68,69) Huckenbeck, Milik, Buczkowski, Wojdyło 2:4 (7:11)
- 4. (69,19) Seifert-Salk, Świercz, Soerensen, Karczewski 5:1 (12:12)
- 5. (69,40) Wojdyło, Berge, Soerensen, Szczepaniak 5:1 (17:13)
- 6. (69,37) Milik, Bańdur, Lyager, Huckenbeck 5:1 (22:14)
- 7. (69,19) Buczkowski, Krakowiak, Seifert-Salk, Buszkiewicz 3:3 (25:17)
- 8. (69,34) Milik, Buczkowski, Szczepaniak, Świercz 3:3 (28:20)
- 9. (69,12) Huckenbeck, Lyager, Seifert-Salk, Krakowiak 1:5 (29:25)
- 10. (68,44) Buczkowski, Karczewski, Berge, Wojdyło 1:5 (30:30)
- 11. (70,72) Wojdyło, Lyager, Krakowiak, Karczewski 4:2 (34:32)
- 12. (68,97) Huckenbeck, Berge, Bańdur, Buszkiewicz 3:3 (37:35)
- 13. (68,87) Milik, Seifert-Salk, Szczepaniak, Buczkowski 5:1 (42:36)
- 14. (70,03) Huckenbeck, Lyager, Seifert-Salk, Wojdyło 1:5 (43:41)
- 15. (69,60) Milik, Berge, Huckenbeck, Karczewski 5:1 (48:42)
NC: 68,34 s – Dimitri Berge (I bieg). Sędziował Arkadiusz Kalwasiński. Widzów 5000.