Niedzielne popołudnie upłynie w naszym regionie pod znakiem speedwaya. Na stadionie przy ul. Legionów w Krośnie, miejscowe Cellfast Wilki będą podejmować Texom Stal Rzeszów. Zdecydowanym faworytem są gospodarze, ale goście zapowiadają, że tanio skóry nie sprzedadzą.
ŻUŻEL. METALKAS 2. EKSTRALIGA
Cele obu ekip na ten sezon są odmienne – krośnianie po spadku z PGE Ekstraligi chcą do niej jak najszybciej wrócić, rzeszowianie z kolei, którzy są beniaminkiem, jako główny cel stawiają sobie spokojne utrzymanie się w gronie I-ligowców.
Krośnianie wyśmienicie rozpoczęli ten sezon, wygrywając cztery pierwsze mecze, w tym ten w Rzeszowie 51-39. Później zaczęły się schody, na co ogromny wpływ miała kontuzja lidera zespołu, Dimitriego Berge. Wprawdzie klub z Krosna w jego miejsce pozyskał Kennetha Bjerre, ale Duńczyk z pewnością nie jest „strzelbą” takiego kalibru, jak Francuz.
Mimo tego, to gospodarze niedzielnego meczu wydają się być zdecydowanym faworytem.
– Każdy mecz jest inny. Przygotowujemy się, bo wiemy co jest do zgarnięcia, a do zgarnięcia są 3 punkty, których nie można wypuścić z rąk. Teraz szczególnie są one nam potrzebne – mówi przed derbowym starciem Ireneusz Kwieciński, menedżer ekipy z Krosna.
Gospodarze przystąpią do derbowego pojedynku w optymalnym na tę chwilę zestawieniu. Znajdzie się w nim Jonas Seifert-Salk, który przed tygodniem zaliczył groźny upadek w Bydgoszczy (przeleciał przez bandę).
– Jonas jest trochę poobijany po ostatnim upadku w Bydgoszczy, w tym tygodniu odpoczywał i wracał do pełni sił, ale na niedzielę ma być gotowy do startu – wyjaśnia Kwieciński.
„Żurawie” w dobrych humorach
Rzeszowianie przyjadą do Krosna w dobrych humorach, bowiem jak do tej pory ten weekend układa się po ich myśli. W piątek Texom Stal pokonała przed własną publicznością Innpro ROW Rybnik 46-44, a z kolei w sobotę porażki doznał jej – tak na dobrą sprawę już jedyny – rywal w walce o utrzymanie, Wybrzeże Gdańsk. Obecnie „Żurawie” mają już 5 punktów przewagi nad zespołem z Trójmiasta, który wydawać się może pewniakiem do spadku.
– Możemy głęboko odetchnąć, bo wygraliśmy dwoma punktami. Fajnie, cieszę się – mówił po meczu z „Rekinami” Paweł Piskorz, menedżer ekipy ze stolicy Podkarpacia.
Po ubiegłotygodniowym laniu w Łodzi, Michał Drymajło, prezes H69 Speedway SA obiecywał natomiast, że jego drużyna będzie walczyła w każdym, w tym także wyjazdowym meczu, o jak najlepszy wynik.
– Na pewno w Krośnie się nie położymy. Jeśli się dobrze zaprezentujemy, to wszędzie jest szansa wygrać. Do tego jednak nasi zawodnicy muszą pojechać o niebo lepiej, niż w Łodzi – przekonywał sternik rzeszowskiego speedwaya.
– Marcin Nowak sobie dobrze w przeszłości radził w Krośnie i Krystian Pieszczek też miał dobre biegi na naszym torze. Nicki Pedersen w poprzednim roku odpuścił jazdę w meczu w Krośnie z jakichś tam swoich przyczyn. Nie wiem, czy mu tor nie pasował ale mam nadzieję, że teraz mu też nie będzie specjalnie pasował. Chociaż w porównaniu do poprzedniego sezonu wiele się zmieniło i wydaje się, że tak doświadczony zawodnik, jakim jest Pedersen, drugi raz takiego błędu nie popełni więc musimy być gotowi na to, że będzie cisnął – uważa Ireneusz Kwieciński, opiekun Cellfast Wilków, którego zdaniem o końcowym wyniku poszczególnych biegów w dużej mierze może decydować start.
– Wiemy, że na naszym torze bardzo często decyduje start, więc trzeba się przyłożyć, żeby dobrze wychodzić spod taśmy – podkreśla Kwieciński.
Będzie komplet na trybunach
Pierwszy derbowy pojedynek w Rzeszowie obejrzał komplet blisko 12 tysięcy widzów. Również teraz w Krośnie zapowiada się znakomita frekwencja, o którą zadbają zaprzyjaźnieni ze sobą kibice obu drużyny. Organizatorzy spodziewają się około 7ysięcy fanów.
– Na pewno będzie full ludzi, a sam mecz będzie troszkę inny zarówno dla kibiców, jak i zawodników, którzy zobaczą pełne trybuny. Pewnie wielu udzieli się atmosfera derbów i żużlowego święta – przewiduje Ireneusz Kwieciński.
Dzisiejszy mecz będzie wyzwaniem zarówno dla żużlowców, jak i kibiców. Wszystko przez upalną aurę, jaka ma towarzyszyć niedzielnej potyczce. W porze startu do 1. biegu (godz. 16.30) prognozowana temperatura w cieniu ma wynieść 30 stopni, w słońcu będzie będzie jeszcze wyższa!