W piątek, 19.01 w Domaradzu na Podkarpaciu doszło do dachowania toyoty. O tym wypadku dyżurny brzozowskiej komendy został powiadomiony około godziny 12:50.
Patrol drogówki ustalił, że 53-letnia mieszkanka powiatu brzozowskiego, jechała nierozważnie i zbyt szybko niż pozwalała na to zimowa aura. Podróżowała autem sama.
Na szczęscie kobiecie nic się nie stało.
No prawie nic. Policjanci zapoprosili ją do rutynowej – w takim przypadku – kontroli. Jak informuje brzozowska komenda, Pani kierowca miała wydmuchać 0,6 promila alkoholu.
Coraz wiecej Polek wsiada za kółko po spożyciu. Gdy lekko zaszumi w głowie, łatwo zapomnieć, że nawet niewielka ilość alkoholu może doprowadzić do poważnych w skutkach wypadków.
Tym razem skończyło się na rozbitym samochodzie. Kierująca może też nie uniknąć niemiłych konsekwencji prawnych.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi nie tylko odebranie prawa jazdy ale nawet do 3 lat pozbawienia wolności.