Czego jak czego, ale zabytków i miejsc wartych zwiedzenia, szczególnie w wakacje, Przemyśl i jego okolice mają pod dostatkiem. Wszystkie potrafią zachwycać i uczyć historii. Forty Twierdzy Przemyśl to naprawdę szczególna atrakcja. – Kto raz je zobaczył, zawsze chce tu wrócić – zapewnia nas Patryk, student z Krakowa. – Ja jestem w Przemyślu trzeci raz i ciągnie mnie do fortów – wyznaje. Co w nich jest takiego niezwykłego?
Gdyby chcieć napisać choć cokolwiek o każdym z nich, zabrakłoby miejsca nie tylko w weekendowym wydaniu Super Nowości, ale i w grubej książce. Dlatego dość, gdy napiszemy, że to trzecia co do wielkości twierdza, po Antwerpii i Verdun, i że była trzykrotnie w całkowitym oblężeniu podczas I wojny światowej.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Wakacje w Bieszczadach. A może nad Solinę?
Po niej nie odegrała już większej roli i, niestety, forty Twierdzy Przemyśl niszczały. To się jednak zaczęło zmieniać w III RP, gdy zaczęto interesować się tym zabytkiem.
Zapraszają o każdej porze
O Twierdzy Przemyśl z pewnością nikt nie wie więcej od Mirosława Majkowskiego. To pasjonat i znawca fortów, militariów i wojskowości. Od czterech lat „dowodzi” Związkiem Gmin Fortecznych Twierdzy Przemyśl, który prężnie dba o tę perełkę wśród polskich zabytków fortyfikacyjnych.
Mirek Majkowski o fortach mógłby opowiadać godzinami, ale …- Po co opowiadać, skoro te forty są u nas, można je zobaczyć i na miejscu posłuchać o każdym z nich – zachęca M. Majkowski.
W istocie pasjonaci z ZGFTP i sympatycy przemyskich fortów dbają, by były one dostępne i przyjazne dla każdego, kto zechce je zobaczyć.
– Na teren fortów można przyjść o dowolnej porze, wstęp jest bezpłatny – wyjaśnia przewodniczący ZGFTP. – Jedyne czego oczekujemy od goszczących tam, to posprzątania po sobie – dodaje.
Na trenie większości zachowanych fortów można rozbić namioty. – Najlepsze do tego są okolice Fortów VIII Łętownia, X Orzechowce, XV Borek i Fort III Łuczyce, bo są na bo to na zboczach i niestraszny w takich sytuacjach ewentualny deszcz – radzi M. Majkowski.
– W przyszłości planujemy w Forcie X Duńkowiczki ekspozycję stałą, która będzie dostępna dla zwiedzających w określonym czasie i pozwoli poznać historię Twierdzy m.in. dzięki pokazowi multimedialnemu, to jednak dopiero w planach – podkreśla.
Za to już w najbliższym czasie, bo 14 lipca nastąpi otwarcie bramy fortecznej na Forcie I Salis Soglio po jej rekonstrukcji. – Dla nas niejako punktem honoru było odrestaurowanie tej bramy – przyznaje szef ZGFTP.
– A 2 września w Forcie XIII San Rideau zaplanowany jest koncert utworów wojskowych i bojowych pod batutą Krzesimira Dębskiego – zdradził M. Majkowski. – To też forma promocji naszych fortów, ale i lekcja historii, no i przy okazji muzyki – uśmiecha się.
Poza turystami i pasjonatami historii przemyskimi fortami interesują się też koła naukowe. – Współpracujemy z z Uniwersytetem Marii Curie – Skłodowskiej w Lublinie, odwiedzają nas jego pracownicy i studenci, np. geofizycy – wyjaśnia.
W naturalny sposób pozostałościami Twierdzy Przemyśl interesują się też archeolodzy, ale i artyści. -Nawiązaliśmy współpracę z Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Jarosławiu, którego uczennice i uczniowie gościli u nas na plenerze malarskim w Forcie I Salis Soglio.
Owocem tego pleneru jest cały szereg prac, które można obejrzeć na wystawie na Zamku Kazimierzowskim w Przemyślu, do czego serdecznie zachęcam – kontynuuje M. Majkowski. – Wypadło to tak miło, dobrze i naturalnie, że teraz są pomysły, by plenery rozszerzyć na rzeźbiarskie i fotograficzne – dodał.
Tyle zatem jeszcze planów przed tymi, którzy przemyskie forty kochają i opiekują się nimi, a przed tymi, którzy jeszcze ich nie znają, zaproszenie do fajnej, niezwykłej przygody.
– Niektórzy pamiętają forty z lat młodości i dziś do nich wracają, inni dopiero je odkrywają, ale chyba nie ma nikogo, kto był w Przemyślu i o nich nie słyszał- stwierdza M. Majkowski. – Ale słyszeć to za mało, trzeba je zobaczyć, zanurzyć się w kawał historii, której są pozostałością, niejako cofnąć w czasie – zachęca szef ZGFRP.
– Czy trzeba się jakoś szczególnie przygotować? Nie, wystarczy normalny ekwipunek jak na biwakowanie pod namiotem – zapewnia. – No i zebrać się na odwagę, bo jak głosi legenda w większości naszych Fortów straszy, najbardziej w Forcie XIII San Rideau – śmieje się M. Majkowski.
Zatem wszystkich, którzy lubią historię, fajne, tajemnicze miejsca i przygody zapraszamy do fortów Twierdzy Przemyśl!